Mam coraz większego doła. Znowu zbliżają się święta, moja samotność w tym czasie mnie wykańcza. Znowu z moją 84 letnią mamą będziemy same.. Mama jest słaba, dużo poleguje, ja są dni, że nie mam do kogo ust otworzyć. Czuje się, i jestem bezużyteczna i nikomu nie jestem potrzebna.
Może kogoś bliskiego ruszy sumienie i odezwie się do nas w święta. Jestem coraz słabsza, ten esemek daje o sobie coraz bardziej znać.
SAMOTNOŚć a Sm
Moderator: Beata:)
Konwalio. Masz mamę to b.wiele. To, co zobaczysz w jej oczach kiedy będziesz dzielić się z nią opłatkiem (nie wiem w jakim stanie jest twoja mama), będzie cenniejsze niż rodzinka, która może se przypomni.....Przyjaciele, którzy nas zostawiają kiedy ich odtrącamy, po prostu nigdy nas nie znali. To oni nas nie chcą. Niejedno nakrycie będzie przygotowane dla ciebie i niejedno życzenie nasze będzie twoim. Jesteś nasza, a my twoi, pamiętaj
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez blanka, łącznie zmieniany 1 raz.
Blanka
W czasie Świąt samotni czuja sie bardziej samotni, ale ci szczęśliwi są jeszcze bardziej radośni niż zwykle. Taki czas ekstremalnych uczuć.
Pamiętajmy o tych co mogą być w wigilijny wieczór zapłakani. Samotność jest okropna.
Zaprośmy do stolu, zadzwońmy, wyślijmy życzenia.
Pamiętajmy o tych co mogą być w wigilijny wieczór zapłakani. Samotność jest okropna.
Zaprośmy do stolu, zadzwońmy, wyślijmy życzenia.
miłego dnia i wielu powodów do uśmiechu [you]
Jadziu
Wbrew temu co myślisz i czujesz, nie jesteś sama. Jesteśmy my. Wprawdzie to nie to samo co rodzina, ale z rodziną też nie zawsze jest cudownie, czego masz przykład u siebie. Ta forumowa nie zawiedzie Cię, będzie z Tobą zawsze. Nikt z nas chorych, a zwłaszcza tych niesamodzielnych, nie tak sobie wyobrażał życie. Możesz być pewna, że będziesz z nami w wigilijny wieczór, ze mną na pewno. Nie zastąpi to osobistego kontaktu, głosu, uśmiechu lecz dużo znaczy.
Może kiedyś uda mi się spędzić wigilię u córki w Bielsku, to wówczas zapukam do Ciebie z opłatkiem.
Wbrew temu co myślisz i czujesz, nie jesteś sama. Jesteśmy my. Wprawdzie to nie to samo co rodzina, ale z rodziną też nie zawsze jest cudownie, czego masz przykład u siebie. Ta forumowa nie zawiedzie Cię, będzie z Tobą zawsze. Nikt z nas chorych, a zwłaszcza tych niesamodzielnych, nie tak sobie wyobrażał życie. Możesz być pewna, że będziesz z nami w wigilijny wieczór, ze mną na pewno. Nie zastąpi to osobistego kontaktu, głosu, uśmiechu lecz dużo znaczy.
Może kiedyś uda mi się spędzić wigilię u córki w Bielsku, to wówczas zapukam do Ciebie z opłatkiem.
blanka, Wojtku, przytulia, drodzy przyjaciele dziękuje za wsparcie, za to że jesteście, aż mi lżej jak czuje takie wsparcie
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez konwalia, łącznie zmieniany 1 raz.
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 198 gości