no to teraz ja
Nad ranem wstaje facet z łóżka. Łeb mu pęka, bo balanga była nietęga.
Rozgląda się wokół smutnym wzrokiem, w końcu przywołuje swojego psa.
Gdy pies podbiega, facet nachyla się nad nim, chucha mu prosto w nozdrza i mówi:
- Szukaj!
------------
Mózg odbiera sygnały z różnych części ciała o nieprawidłowym funkcjonowaniu organizmu.
Zgłasza się nerka:
- Proszę o urlop, już nie potrafię przepuscić takiej ilosci wlewanego alkoholu.
Zgłasza się wątroba:
- Proszę o wolne, normalnie już wysiadam.
Zgłaszają się płuca:
- Dajcie mi urlop, przez te jego palenie to mnie aż dusi.
Nagle słychać cienki głosik:
- Ja, ja też chcę urlop!
Mózg zdziwiony pyta:
- Słyszę, ale nie widzę, proszę wstać.
Na to odpowiedź:
- Jakbym umiał wstać, to nie prosiłbym o urlop.
--------
Pewien bardzo gruby facet chciał schudnąć. Przyszedł do poradni dla grubych i widzi tabliczkę: 100 zł - 10kg, 200 zł - 20 kg, 300 zł - 30 kg, 500 zł - 50 kg. Wyjął stówę, zapłacił i wchodzi do 1 pokoju. A tam zza parawanu wychodzi super panienka w samej bieliźnie i mówi:
- Jak mnie złapiesz - jestem twoja.
Facet gania ją przez pół godziny, ale wreszcie ją dopadł, zrobił co chciał. Potem staje na wagę i rzeczywiście przez ten pościg stracił 10 kg. Chce dalej chudnąć i płaci 200zł. Wchodzi, a tam zza parawanu wychodzi jeszcze lepsza laseczka bez stanika i mówi:
- Jak mnie złapiesz - jestem twoja.
Facet gania ją przez godzinę i wreszcie ją dopada. Zrobił co chciał potem staje na wagę i rzeczywiście przez pościg stracił 20kg. Wyjmuję 300 zł i wchodzi do 3 pokoju. Zza parawanu wychodzi prześliczna panienka cała naga. Mówi:
- Jak mnie złapiesz - jestem twoja. Facet gania ją 3 godziny i jak ją wreszcie złapał, to okazało się że schudł 30 kg. Potem wyjmuje 500 zł wchodzi do ostatniego pokoju a tam zza parawanu wychodzi umięśniony, nagi facet i mówi:
- Jak cię złapię - jesteś mój!