W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
Moderator: Beata:)
Dobre
Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła
w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na
dół, na Florydę i mieszkać w tym hotelu, w którym spędziła noc
poślubną 20 lat wcześniej. Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień
wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju
jest komputer i postanowił wysłać maila do żony.
Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób
w Houston u wdowy po pastorze, która właśnie wróciła do domu
z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy w poczcie elektronicznej
są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół.
Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
Do: Moja ukochana żona
Temat: Jestem już na miejscu
Treść: Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie.
Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maila do najbliższych. Właśnie
zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na Twoje przybycie jutro.
Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że Twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja.
PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco.
Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła
w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na
dół, na Florydę i mieszkać w tym hotelu, w którym spędziła noc
poślubną 20 lat wcześniej. Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień
wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju
jest komputer i postanowił wysłać maila do żony.
Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób
w Houston u wdowy po pastorze, która właśnie wróciła do domu
z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy w poczcie elektronicznej
są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół.
Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
Do: Moja ukochana żona
Temat: Jestem już na miejscu
Treść: Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie.
Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maila do najbliższych. Właśnie
zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na Twoje przybycie jutro.
Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że Twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja.
PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco.
"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada ale na tym, że potrafi się podnosić."
Przy wspólnym posiłku dyskutują katolik, protestant, muzułmanin i żyd.
Katolik: - Jestem tak bogaty, że zamierzam kupić mBank.
Protestant: - Ja jestem bardzo bogaty i kupię sobie General Motors.
Muzułmanin: - Ja jestem bajecznie bogatym księciem... Kupię Microsoft
Zapadła martwa cisza, wszyscy czekają co odpowie żyd. Ten spokojnie zamieszał kawę, oblizał łyżeczkę i odłożył ją na spodek. Popatrzył na resztę biesiadników i mówi:
- A ja nie sprzedaję.
to tylko Kami
Idzie Czerwony Kapturek przez las.
Zza krzaków wyskakuje wilk i krzyczy;
-ściągaj!
-Ale wilku, ja jestem bardzo małą dziewczynką...
-ściągaj!
-Ale wilku, ja mam dopiro 11 lat...
-ściągaj, mówie!
Kapturek ze łzami w oczach podciągnął sukienkę i zaczyna ściągać majteczki..
-Co, srać będziesz? zegarek ściągaj!
Zza krzaków wyskakuje wilk i krzyczy;
-ściągaj!
-Ale wilku, ja jestem bardzo małą dziewczynką...
-ściągaj!
-Ale wilku, ja mam dopiro 11 lat...
-ściągaj, mówie!
Kapturek ze łzami w oczach podciągnął sukienkę i zaczyna ściągać majteczki..
-Co, srać będziesz? zegarek ściągaj!
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
Przchodzi chłop do weterynarza;
-Doktorze świnie nie chcą żreć..
-Cóż, musi je pan wziąć do lasu i przelecieć..
Chłop zapakował je do żuka , wywiózł do lasu i pokoleju przeleciał..
Nie pomogło!
-Panie doktorze , dalej nie chcą żreć..
-Musi pan je zabrać w nocy...
Chłop zapakował świnie do żuka i wywiózł do lasu i przeleciał..
Wrócił zmęczony nad ranem i położył się spać..
Za godzine budzi go przerażona baba..
-Wstawaj stary!
-Co?
-Świnie!
-Żrą?
-Nie, siedzą w żuku i trąbią!
-Doktorze świnie nie chcą żreć..
-Cóż, musi je pan wziąć do lasu i przelecieć..
Chłop zapakował je do żuka , wywiózł do lasu i pokoleju przeleciał..
Nie pomogło!
-Panie doktorze , dalej nie chcą żreć..
-Musi pan je zabrać w nocy...
Chłop zapakował świnie do żuka i wywiózł do lasu i przeleciał..
Wrócił zmęczony nad ranem i położył się spać..
Za godzine budzi go przerażona baba..
-Wstawaj stary!
-Co?
-Świnie!
-Żrą?
-Nie, siedzą w żuku i trąbią!
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 301 gości