W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień

Rozmowy na wszystkie tematy, niezwiązane z tematyką forum

Moderator: Beata:)

lucja8112
Posty: 1953
Rejestracja: 2010-04-14, 19:58
Lokalizacja: podkarpackie
Kontaktowanie:

Postautor: lucja8112 » 2012-11-22, 17:28

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Awatar użytkownika
blanka
Posty: 7000
Rejestracja: 2012-09-07, 17:02
Wiek: 50
Lokalizacja: tarnowskie góry

Postautor: blanka » 2012-11-22, 18:34

:-D :-D :-D
Blanka

konwalia
Posty: 3720
Rejestracja: 2011-01-09, 18:48
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postautor: konwalia » 2012-11-22, 20:24

:lol: :-D :10:
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski

konwalia
Posty: 3720
Rejestracja: 2011-01-09, 18:48
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postautor: konwalia » 2012-11-24, 16:42

-Panie doktorze mój mąż mnie zdradza
-To przykre , jednak powinna pani z tą sprawą udać się do adwokata
-Kiedy bardzo mnie to boli!
...........................................................................................................
Lekarz do pacjentki;
-Czy zażywa pani po każdym posiłku troche ruchu jak zaleciłem?
-Tak panie doktorze! Zawsze jak wstaje od stołu , biegne położyć się do łóżka
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski

Awatar użytkownika
malina :/
Posty: 2026
Rejestracja: 2009-05-23, 22:49
Wiek: 38
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postautor: malina :/ » 2012-11-25, 03:41

konwalia pisze:Zawsze jak wstaje od stołu , biegne położyć się do łóżka

przykładna pacjentka :23:
...bo trzeba się śmiać, wariata grać, szczęśliwym być i z życia drwić...

konwalia
Posty: 3720
Rejestracja: 2011-01-09, 18:48
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postautor: konwalia » 2012-11-25, 12:54

Przychodzi biskup na wizytacje do kościoła.
Przegląda księgi wieczyste
Nagle patrzy - ochrzczono psa
Zdziwił się i mówi do księdza;
-Książe Piotrze , psa? -Tak nie wolno!
Na to ksiądz;
-Biskupie ja wiem, ale dali 100 tysięcy złotych ,a
dach przecieka i ogrzewanie szwankuje
-Aaa, no to trzeba pieska przygotować do bierzmowania!
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski

Jolcia
Posty: 3827
Rejestracja: 2010-03-28, 13:56
Wiek: 63
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Postautor: Jolcia » 2012-11-25, 15:18

:23: :23:

Awatar użytkownika
blanka
Posty: 7000
Rejestracja: 2012-09-07, 17:02
Wiek: 50
Lokalizacja: tarnowskie góry

Postautor: blanka » 2012-11-25, 17:24

:lol: :10: Mam 2 psiaki-dobrze,że nie chrzciłam :23:
Blanka

Awatar użytkownika
malina :/
Posty: 2026
Rejestracja: 2009-05-23, 22:49
Wiek: 38
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postautor: malina :/ » 2012-11-25, 19:45

Rano, w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- Beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4
minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?
- No u mnie rewelacja - mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na
przepyszną, romantyczną kolację, potem przez godzinę wracaliśmy do domu
spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina zajebistej gry wstępnej,
potem godzina zajebistego sexu, a na koniec wyobraź sobie, że godzinę
rozmawialiśmy! Bajka po prostu !!

W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów...
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- No zajebiście! Przychodzę do domu, obiad na stole; zjadłem,
wybzykałam, zasnąłem ! A u Ciebie?
- K***a, u mnie beznadzieja. Przychodzę - nie ma prądu, bo zapomniałem
zapłacić za rachunek. Zabrałem wiec gdzieś starą na kolację, żarcie
beznadziejne, było k***a tak drogo, że nie starczyło mi na taksówkę
powrotna i musiałem zapie****ć do domu na piechotę. Przychodzimy
- k***a przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece !! Byłem
tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć, a potem
k***a przez godzinę nie mogłem się spuścić. Na to wszystko tak się
wk*****m, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem...
Ostatnio zmieniony 2012-11-25, 21:24 przez malina :/, łącznie zmieniany 1 raz.
...bo trzeba się śmiać, wariata grać, szczęśliwym być i z życia drwić...

konwalia
Posty: 3720
Rejestracja: 2011-01-09, 18:48
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postautor: konwalia » 2012-11-26, 15:24

Mały Jaś pyta ojca polonistę;
-Tatusiu, czy ciocia będzie dzisiaj za mną spała?
-Ze mną -poprawia ojciec
-Ojjj, ciągle z Tobą!
............................................................................
Tata pyta Jasia;
-Dlaczego jesz zupę nożem?
-bo widelec przecieka!
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2012-11-26, 18:18

Wojtek

Jolcia
Posty: 3827
Rejestracja: 2010-03-28, 13:56
Wiek: 63
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Postautor: Jolcia » 2012-11-26, 22:50

ale super lekarstwo :10: :10: :10:

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2012-11-27, 07:41

Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisały wypracowanie, które zawierać będzie cztery tematy:
1. Monarchia
2. Seks
3. Religia
4. Tajemnica
Powiedziała, że kto skończy będzie mógł iść do domu. Dzieci zaczęły pisać. Po kilkunastu sekundach wstaje
Jasio i oddaje prace. Nauczycielka nie chce wierzyć,
że udało mu się już skończyć. Prosi go, żeby odczytał swoje wypracowanie. Jasio czyta z dumą:
- "Ktoś zerżnął królową! Mój Boże! - Kto?"

*******************

Wchodzi facet na dyskotekę w Wołominie,
a ochroniarz się go pyta:
- Ma Pan pistolet?
- Nie
- A może ma Pan nóż?
- Nie
- Siekierę?
- Nie
- Kastecik?
- Nie, nie mam nic.
Ochroniarz rozbija butelkę, daje mu tulipana i mówi:
- Ja p******ę, to niech chociaż to Pan weźmie...

*******************

Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, na wstępie pragnę zaznaczyć,
że jestem jeszcze dziewicą!
- A to się świetnie składa, bo ja właśnie jestem
lekarzem pierwszego kontaktu.


*******************
O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon.
Profesor odbiera i słyszy:
- Śpisz?
- Śpię - odpowiada zaspany profesor.
- A my się k***a jeszcze uczymy!

*******************

Spotyka Beduin na pustyni białego. Biały ma na ramieniu papugę, a Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały... - mówi Beduin - skąd jesteś?
- Z Polski.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie, może wypijemy razem?
- No to polej!
Wypili jednego i nic, Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał drugiego, Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał znowu, wypili. Polak tylko rękawem otarł gębę,
a Beduin już podchmielony:
- A czwartego?
A na to papuga:
- I czwartego, i piątego, i w******l dostaniesz,
i tego robaka Ci zjemy...

*******************

Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym. Uwalona cementem, wapnem, farbą... Podchodzi do baru:
- Piwko proszę!
Wali całe piwo, wyciera żabie usta i wychodzi.
Facet obserwuje ją i tak myśli: Kurde, świetny materiał
dla mojego kumpla, dyrektora cyrku. Następnym razem czekają obydwaj.
Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym. Uwalona cementem, wapnem, farbą. Wali piwko. Dyrektor ją woła
i proponuje pracę w cyrku...
Żaba: - Cyrk to taki namiot z materiału?
Dyrektor: - Tak, tak!!!
Żaba: - I tam są drewniane ławki?
D: - Tak!
Ż. - Konstrukcja metalowa?
D:- Tak!
Żaba: - To po c**j wam murarz?!?!?!?!?!

*******************

Po czym poznać, że dusza Polaka jest w niebie?
- "W konstelacji Wielkiego Wozu brakuje kół."

*******************

- Skąd wziął się tradycyjny irlandzki taniec?
- Za dużo whisky, za mało kibli.

*******************

Autostopowiczka czeka przy drodze, aż w końcu zatrzymuje się kierowca:
- Proszę, niech pani wsiada. Ja nie z tych, co to
zabierają tylko młode i ładne...

*******************

- No i co z tym autem? - pyta się szefa zakładu naprawczego właściciel samochodu.
- Powiem panu szczerze. Gdyby to był koń,
to kazałbym go zastrzelić....

*******************


Sztuka sprzedaży

Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców jak
powinno się obsługiwać klientów.
- Patrzcie i uczcie się ode mnie.
Wchodzi klientka:
- Poproszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupno
płynu do mycia okien. Skoro pierze pani firany
może pani umyć okna.
- Widzisz Jasiu - tak musi pracować sprzedawca, teraz twoja kolej - mówi szef - widząc następną klientkę.
- Poproszę podpaski.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupno
płynu do mycia okien.
- Co proszę?
- Skoro nie może pani dawać d**y - to niech pani
chociaż okna umyje.


*******************


Pewnej nocy żona zauważyła swojego męża przy kołysce ich nowonarodzonego dziecka. W ciszy obserwowała męża. Kiedy patrzył w dół na śpiące maleństwo, zauważyła na jego twarzy mieszankę emocji: niewiarę, wątpliwość, rozkosz, zdziwienie, zauroczenie, sceptycyzm.
Wzruszona tym niezwykłym przejawem głębokich uczuć, kobieta podeszła do męża i przytuliła się do pleców, obejmując go ramionami.
- Dam grosik za twoje myśli - szepnęła mu do ucha.
- To niesamowite! - odpowiada mąż - po prostu nie mogę sobie wyobrazić, jak oni robią takie kołyski tylko
za 29.99 zł!


*******************

Do drzwi puka akwizytor.
Otwiera mu na oko 12-letni chłopiec z papierosem
w ustach i butelką piwa w ręku.
Na kanapie za jego plecami leży naga prostytutka.
- Aaaaa, dzień dobry, młody człowieku. Czy tatuś albo mamusia są może w domu? - wyjękuje zszokowany domokrążca. Chłopiec patrzy na niego nieco zaskoczony
i mówi:
- A jak ci się, k***a, wydaje?


*******************


Nie ma to jak właściwy człowiek.

Pewna firma w USA, chcąc przeprowadzić reorganizację, zatrudniła kolesia - specjalistę od tego typu roboty. Kolo był zdeterminowany i za punkt honoru postawił sobie wziąć się za wszystkich opierdalaczy.
W trakcie pierwszej rundki po firmie, facio zauważył gostka, który nic nie robiąc podpierał ścianę.
W pokoju było pełno pracowników, więc było na kim zrobić wrażenie i pokazać co to znaczy prawdziwy business!! Podszedł do niego i pyta:
- Ile kasy zarabiasz tygodniowo??
Trochę zdziwiony i speszony młody człowiek odparł:
- 300 $ tygodniowo. A co???
Kolo - reorganizator sięgnął do kieszeni krzycząc:
- Masz tu 1.200 $ za 4 tygodnie pracy i wynooooocha!!!
Od razu poczuł się lepiej - pierwsze zwolnienie z pracy ma z głowy!! Rozejrzał się zadowolony po pokoju i zapytał:
- Czy ktoś z was może mi powiedzieć co ten dupek tu robił????
Na to jeden z pracowników z lisim uśmiechem na twarzy odparł:
- To był dostawca pizzy z Domino's...


*******************

Zima. Legowisko niedźwiedzi. Mały niedźwiadek budzi starego siwego misia:
- Dziadku! Dziadku, opowiedz mi bajkę!
- Śpij... - mruczy dziadek - nie czas na bajki.
- Ale dziadku! No to pokaż teatrzyk! Ja chcę teatrzyk!
- krzyczy mały.
- No dooobrze... - sapie dziadek, gramoląc się pod łóżko
i wyciągając stamtąd dwie ludzkie czaszki.
Wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi:
- Docencie Nowak, co tak hałasuje w zaroślach?
- To na pewno świstaki, panie profesorze...


*******************

Wycieńczony wędrowiec (W) czołga się przez pustynię
i w piasku znajduje butelkę. W butelce nie ma wody,
za to wyskakuje z niej Dżin (D).
D: Hej, jestem dżinem! Spełnię Twoje wszystkie życzenia!
W: Chcę do domu! Do Chicago!!!
D: (biorąc wędrowca za rękę): Dobrze, idziemy!
W: (po chwili marszu, skonfundowany): Ale ja chcę szybko!!!
D: No to biegnijmy!!!


*******************

Sprzeczka małżeńska. Żona do męża rozkazującym tonem:
- Natychmiast wychodź spod tego stołu!
- Nie wyjdę!
- Mówię ci wyłaź!
- Nie wyjdę!
- Wyłaź ty tchórzu!
- Nie wyjdę! Chłop musi mieć swoje zdanie!

I jeszcze jedno - tym razem filmowe:

http://kwejk.pl/obrazek/1...-bro%C5%84.html
Ostatnio zmieniony 2012-11-27, 08:18 przez sylseb, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
SylwiU

konwalia
Posty: 3720
Rejestracja: 2011-01-09, 18:48
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postautor: konwalia » 2012-11-27, 14:27

:23: :23:

Idzie baca łąką. Zobaczył coś w trawie,
schylił się , powąchał posmakował i mówi;
-Jak to dobrze, że w to GÓWNO nie wdepnąłem.
..............................................................................
Ksiądz spowiada gażdzinę
-A nie spaliście gażdzino z obcym chłopem?
-A bo to, proszę księdza obcy chłop da pospać!
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2012-11-27, 16:05

Rozmawia dwóch górali:
- Baco, a jak ja bym się przespał z waszą żoną, to jak by my
wtedy byli?
- Kumy? Szwagry?
- Wtedy to by my byli kwita.


Turysta pyta bacy:
- Macie w waszej miejscowości jakąś atrakcję dla turystów?
- Mielimy, ale łostatnio za mąz wysła




Jechał facet autostradą i zachciało mu się do ubikacji.
Dojechał do najbliższej stacji benzynowej i udał się za potrzebą.
Kiedy już siedział na muszli, usłyszał jak ktoś wchodzi do
kabiny obok.
Po chwili z tejże kabiny dobiegło go pytanie:
- Cześć, co tam u ciebie słychać?
Facet głupio się poczuł, na ogół nie rozmawiał z obcymi, i to
jeszcze w takim miejscu. Ale niepewnie odpowiedział:
- Nic, wszystko w porządku...
- Słuchaj, a powiedz mi, co zamierzasz tutaj zrobić?
- No, nie wiem... facet coraz bardziej czuł się skrępowany tą
wymianą zdań.
- A gdzie jedziesz?
- Jadę do Gdańska, a potem wracam do Katowic... ?
odpowiada po raz kolejny zdziwiony facet.
Wreszcie w kabinie obok:
- Wiesz co, zadzwonię do ciebie później, bo jakiś idiota w
kiblu obok odpowiada na wszystkie moje pytania!


W TV spiker czyta wiadomości: Mamy dziś złą i dobrą wiadomość.
Zła jest taka, że jeden z posłów zachorował na gąbczaste zwyrodnienie
mózgu. Dobra taka, że trzeba wybić całe stado.


Nastolatka odpowiada na pytania reportera w ankiecie ulicznej:
- Jak wyobrażasz sobie piękną śmierć ?
- Tak jak umarł mój dziadek.
- A jak umarł twój dziadek ?
- Zasnął ... i się już nie obudził.
- A w jaki sposób byś nie chciała umrzeć?
- No, tak jak przyjaciele mojego dziadka.
- A jak oni zmarli ?
- Jechali tym samym samochodem, którym kierował mój dziadek.


Mąż chodzi w tę i z powrotem po sypialni. Żona leży na łóżku.
- Co tak chodzisz w tę i z powrotem?
- Bo mam ochotę na sex.
- No to chodź....
- No to chodzę...

W barze
Do siedzącego w barze samotnego faceta podchodzi brzydka baba i
pyta:
- Hej kolego, nudzisz się?
- Nie aż tak


Po upojnej nocy pełnej uniesień nadchodzi ranek:
- Dzień dobry kwiatuszku...
- Dzień dobry słoneczko.
- Posłuchaj myszko...
- Tak, kotku?
- Zrobisz sniadanie, rybko?
- Oczywiście, skarbeńku.
- Jajeczniczke, złotko?
- Ze szczypiorkiem, pieseczku.
- Ale na masełku, żabciu?
- Nie może byc inaczej, misiu.
- K...... przyznaj sie! Ty też nie pamietasz, jak mam na imię...


Żona wraca późno w nocy do domu. Mąż pyta:
- Gdzie byłaś tak długo?
- Na cmentarzu.
- A po co?
- Chciałam, żeby mnie chociaż strach przeleciał!
Pozdrawiam
SylwiU


Wróć do „Pogaduszki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 315 gości