Jak pomyślałam i za pozwoleniem Beatki zakładam temat ,w którym możemy się pochwalić wszystkim co daje nam chwile szczęścia i radości.
Chwalmy się tym ,że spotkało nas coś dobrego
Zibi - na baterie też starczy miejsca
Kącik pozytywnych wibracji
Moderator: Beata:)
keyara, radosny kącik .. przecież mamy też radosne chwile, z których jesteśmy dumni, cieszę się , że taki dział powstał .
Ja na start pochwalę się, że dziś nadziałam się na swego ulubinego sąsiada, porozmawiałam jak z człowiekiem, dodałam troszkę dramatyzmu ... i w tej chwili mam ciszę nad głową .
Uważam to za mały - wielki sukces, zobaczymy oczywiście co będzie potem, ale dziś jestem dumna z siebie.
No to skoro tak słodzę, to pochwalę się, że mam już wszystkie mięsa zapeklowane, tylko upiec, pół roboty jutro mniej.
Ja na start pochwalę się, że dziś nadziałam się na swego ulubinego sąsiada, porozmawiałam jak z człowiekiem, dodałam troszkę dramatyzmu ... i w tej chwili mam ciszę nad głową .
Uważam to za mały - wielki sukces, zobaczymy oczywiście co będzie potem, ale dziś jestem dumna z siebie.
No to skoro tak słodzę, to pochwalę się, że mam już wszystkie mięsa zapeklowane, tylko upiec, pół roboty jutro mniej.
niusiek84 pisze:radosny kącik .. przecież mamy też radosne chwile, z których jesteśmy dumni, cieszę się , że taki dział powstał .
przyznaję się trochę zgapiłam od siebie -tatuatorzy też ludzie i lubią sie chwalić czasem
A na serio brakowało mi czegoś takiego tutaj
To ja sie też pochwalę ,że przeszłam do czynów i powiększam rodzinkę - od jutra bedę ja ,synu i kot - odbieram kociaka w nocy po 22,00 i zamierzam młodemu do łóżka wpuścić - szkoda ,że kamery nie mam ,bo już wiem jaka to będzie niespodzianka
O matko bosko ... jak mały to noc nie przespana ....keyara pisze:odbieram kociaka w nocy po 22,00 i zamierzam młodemu do łóżka wpuścić - szkoda ,że kamery nie mam ,bo już wiem jaka to będzie niespodzianka
Fajna sprawa, ale dopóki podrośnie, to uchiech, złości i trosk po pachy.
Nasz kiciul pierwszą noc , dreptał nam po głowach do rana .
Ale nie ma to tamto - koty są wdzięczne, głaskając rozładowują stres, napięcie.... uspokajają. A jak się nauczą odgłosu otwieranej lodówki - może się walić , palić ... one jak taran przybiegną pod nią.
A tak nie lubiłam kotów...
Taaadaaam i temat jest Lubię takie szybkie akcje Aniu, dla Zibiego załatwimy specjalne baterie Takie wiesz, non stop
No to jadę z tym koksem, żeby Ani off topów w nóweczka- temacie nie robić
Co mi ostatnio dało szczęście? Mam nadzieję, że nie musimy tu tylko o tych poważnych, ale i o maluczkich, które są dla nas w danym dniu nadzieją na uśmiechnięte jutro?
Dzisiaj ucieszyło mnie... o jaaa, w sumie dużo spraw. Może to, że choinka pięknie ubrana, a ja nastrojowy ludek jestem, że przeczytałam dzisiaj coś, co mnie mile zaskoczyło, że córka dostała różę od tego, z którym idzie na studniówkę, że mój Szanowny ślubny rzekł (gdy mruknęłam coś pod nosem, jak zwykle ) - spokojnie maleńka, damy radę , co normalnie doprowadza mnie do pasji, a dziś - uspokoiło Oooo, w sumie to na dzisiaj, czyli bilans całkiem niezły
No to jadę z tym koksem, żeby Ani off topów w nóweczka- temacie nie robić
Co mi ostatnio dało szczęście? Mam nadzieję, że nie musimy tu tylko o tych poważnych, ale i o maluczkich, które są dla nas w danym dniu nadzieją na uśmiechnięte jutro?
Dzisiaj ucieszyło mnie... o jaaa, w sumie dużo spraw. Może to, że choinka pięknie ubrana, a ja nastrojowy ludek jestem, że przeczytałam dzisiaj coś, co mnie mile zaskoczyło, że córka dostała różę od tego, z którym idzie na studniówkę, że mój Szanowny ślubny rzekł (gdy mruknęłam coś pod nosem, jak zwykle ) - spokojnie maleńka, damy radę , co normalnie doprowadza mnie do pasji, a dziś - uspokoiło Oooo, w sumie to na dzisiaj, czyli bilans całkiem niezły
reniu1286,
A ja dziś miałam miłą niespodziankę, w tym roku mieliśmy tylko przystrojony balkon i małą choinusię odpuściliśmy sobie żywą choinkę, bo mąż zwyczajnie nie doniósłby, dziś rano mąż zadzwonił żebym otworzyła drzwi wejściowe .... a tam duża żywa choinka .
Pewnie prosił uczni z pracy żeby pomgli mu .... sam nie wniósłby, jak ja się cieszę.
On wie ,że dla mnie święta bez żywej choinki są smutne.
Beatko Twoje wróżby andrzejkowe się spełniły.
A ja dziś miałam miłą niespodziankę, w tym roku mieliśmy tylko przystrojony balkon i małą choinusię odpuściliśmy sobie żywą choinkę, bo mąż zwyczajnie nie doniósłby, dziś rano mąż zadzwonił żebym otworzyła drzwi wejściowe .... a tam duża żywa choinka .
Pewnie prosił uczni z pracy żeby pomgli mu .... sam nie wniósłby, jak ja się cieszę.
On wie ,że dla mnie święta bez żywej choinki są smutne.
Beatko Twoje wróżby andrzejkowe się spełniły.
renia1286,
Ja myślę !!! Te najmniejsze dobre rzeczy chyba są najbardziej wartościowe ,składają się na całosc naszej radości .Mnie zawsze na poprawę nastroju działa taka opowieść :
niby nic ,a jednak
Stary profesor stanął przed swymi studentami, wziął duży słój i wypełnił go po brzeg kamieniami. Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny, oni zaś potwierdzili. Wtedy wsypał do słoika trochę żwiru i lekko potrząsnął. Żwir stoczył się w wolną przestrzeń między kamieniami. Profesor ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny, a oni ze śmiechem przytaknęli. Profesor wziął pudełko piasku i wsypał go, potrząsając słojem. W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną przestrzeń. Profesor powiedział:
Chciałbym, byście wiedzieli, że ten słój jest jak Wasze życie. Kamienie – to ważne rzeczy w życiu: Wasza rodzina, Wasz partner, Wasze dzieci, Wasze zdrowie. Gdyby nie było wszystkiego innego, Wasze życie i tak byłoby wypełnione. Żwir – to inne, mniej ważne rzeczy: Wasze mieszkanie, Wasz dom albo Wasze auto. Piasek symbolizuje całkiem drobne rzeczy w życiu, w tym Wasza ciężką pracę.
Jeżeli najpierw napełnicie słój piaskiem, nie będzie już miejsca na żwir, a tym bardziej na kamienie. Tak jest też w życiu. Jeśli poświęcicie całą Waszą energię na drobne rzeczy, nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne. Dlatego dbajcie o rzeczy istotne – poświęcajcie czas Waszym dzieciom i Waszemu partnerowi, dbajcie o zdrowie. Zostanie Wam jeszcze dość czasu na pracę, dom, zabawę itd. Zważajcie przede wszystkim na duże kamienie – one są tym, co się naprawdę liczy. Reszta to piasek.
Beata:) pisze:? Mam nadzieję, że nie musimy tu tylko o tych poważnych, ale i o maluczkich, które są dla nas w danym dniu nadzieją na uśmiechnięte jutro?
Ja myślę !!! Te najmniejsze dobre rzeczy chyba są najbardziej wartościowe ,składają się na całosc naszej radości .Mnie zawsze na poprawę nastroju działa taka opowieść :
niby nic ,a jednak
Stary profesor stanął przed swymi studentami, wziął duży słój i wypełnił go po brzeg kamieniami. Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny, oni zaś potwierdzili. Wtedy wsypał do słoika trochę żwiru i lekko potrząsnął. Żwir stoczył się w wolną przestrzeń między kamieniami. Profesor ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny, a oni ze śmiechem przytaknęli. Profesor wziął pudełko piasku i wsypał go, potrząsając słojem. W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną przestrzeń. Profesor powiedział:
Chciałbym, byście wiedzieli, że ten słój jest jak Wasze życie. Kamienie – to ważne rzeczy w życiu: Wasza rodzina, Wasz partner, Wasze dzieci, Wasze zdrowie. Gdyby nie było wszystkiego innego, Wasze życie i tak byłoby wypełnione. Żwir – to inne, mniej ważne rzeczy: Wasze mieszkanie, Wasz dom albo Wasze auto. Piasek symbolizuje całkiem drobne rzeczy w życiu, w tym Wasza ciężką pracę.
Jeżeli najpierw napełnicie słój piaskiem, nie będzie już miejsca na żwir, a tym bardziej na kamienie. Tak jest też w życiu. Jeśli poświęcicie całą Waszą energię na drobne rzeczy, nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne. Dlatego dbajcie o rzeczy istotne – poświęcajcie czas Waszym dzieciom i Waszemu partnerowi, dbajcie o zdrowie. Zostanie Wam jeszcze dość czasu na pracę, dom, zabawę itd. Zważajcie przede wszystkim na duże kamienie – one są tym, co się naprawdę liczy. Reszta to piasek.
no proszę, okazuje się, że dla pozytywnych wibracji nie trzeba wymieniać baterii, wystarczy telefon (też ma wibracje) i to telefon od przyjaciela. Na tylu jestem różnych forach, ale żywa dusza do mnie nie zajrzy a tu dryń, dryń i dzwoni kolega, z którym wiele lat temu pracowałem. Pamięta , pyta o zdrowie, co słychać i składa życzenia. I kto by pomyślał ...
Chcesz pogadać, gadaj tylko cicho proszę, bo mi ryby płoszysz
ZIBI
ZIBI
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 182 gości