Kącik złego humoru
Moderator: Beata:)
Witajcie, fajnie Was mieć jesteście super.
Dr. rodzinna podejrzewa , że to może być coś z sercem, kazała oddać do szpitala żeby zrobili wyniki a tam nawet aparat do ekg. zepsuty Jak nic do jutra się nie wyjaśni, zabierzemy ją do domu i resztę badań zrobimy ambulatoryjnie.
Córka za 3 tyg. ma egzaminy do gimnazjum, mam nadzieję, że sobie poradzi.
Ściskam Was i dziękuję za wsparcie
Dr. rodzinna podejrzewa , że to może być coś z sercem, kazała oddać do szpitala żeby zrobili wyniki a tam nawet aparat do ekg. zepsuty Jak nic do jutra się nie wyjaśni, zabierzemy ją do domu i resztę badań zrobimy ambulatoryjnie.
Córka za 3 tyg. ma egzaminy do gimnazjum, mam nadzieję, że sobie poradzi.
Ściskam Was i dziękuję za wsparcie
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
-
- Posty: 588
- Rejestracja: 2009-01-25, 00:37
- Lokalizacja: chwilowo ok.Rabki
Koczi trzymaj się cieplutko i szybciutko niech zdrówko do Ciebie powróci
Reniu moje słoneczko, przytulam Cię z całych sił wierzę, że z córcią wszystko będzie dobrze
Pewnie, że sobie poradzi
Reniu moje słoneczko, przytulam Cię z całych sił wierzę, że z córcią wszystko będzie dobrze
renia1286 pisze:Córka za 3 tyg. ma egzaminy do gimnazjum, mam nadzieję, że sobie poradzi
Pewnie, że sobie poradzi
Na niektóre pytania nie ma odpowiedzi i tego nauczyć się najtrudniej...
wczoraj pierwszy raz zaliczyłem glebę. Trochę pomogła mi coraz częstsza trudność utrzymania równowagi oraz fotel na którym siedziała żona i mogłaby się odsunąć, widząc, że coś obok robię. ale po co? Wyrżnąłem udem o poręcz fotela, upadek jednak zamortyzowałem wyuczonym zawodowo padem. I nie wkurzyłoby mnie to, gdyby nie fakt, że mój ekwilibrystyczny upadek ją rozśmieszył. Nie wiem, Wy też śmiejecie się z innych w takich sytuacjach? (no coment)
Chcesz pogadać, gadaj tylko cicho proszę, bo mi ryby płoszysz
ZIBI
ZIBI
Zibi pisze:, Wy też śmiejecie się z innych w takich sytuacjach? (no coment)
Zibi mi nie jest nigdy do śmiechu, inni różnie reagują, ostatnio tak jakoś poleciałam, że śmiali się oboje. Dobrze, że klucz nie siedział w szafie, bo miałabym go w plecach
Wiem jak się czujesz ,lepiej będzie bla Ciebie jak szybko przyazwyczaisz się do tego, innego wyjścia nie mamy
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Zibi pisze:Wy też śmiejecie się z innych w takich sytuacjach? (no coment)
U mnie również śmiech to jest ostatnia rzecz, która przyszłaby mi do głowy. Jakiś czas temu wyrżnąłem w pracy ale reakcja była inna, zaraz podbiegło kilka osób z pytaniem czy wszystko OK, czy nic mi nie jest (wiedzą o chorobie), także reakcji ludzi nie da się przewidzieć
"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada ale na tym, że potrafi się podnosić."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 419 gości