Jadziu nie myśl, że jak nie pisałam, to nie kibicowałam Twojej mamie . Myśli moje były z Wami też
Jadę dzisiaj na urodzinki do wnusi, tort myślę, że udany , prezencik też raczej trafiony , więc....
Potrzebna mi kuchenka mikrofalowa, napiszcie mi proszę czym mam się sugerować przy zakupie, na co zwracać uwagę, czego ile powinno tam być? itp...
milusiej soboty wszystkim
Kącik złego humoru
Moderator: Beata:)
Reniu nie wiem czy ten temat to do tego kącika.Może Beatka przymknie wspaniałomyślnie oko.
Przy zakupie kuchenki mikrofalowej kieruj się przede wszystkim tym do czego ma Ci ona służyć.Na ogół kupujemy kuchenki z mnóstwem funkcji.Moim zdaniem to tylko niepotrzebnie winduje cenę,bo i tak z połowy tych "wynalazków" nigdy nie korzystamy.
Firma już nie jest taka ważna,bo i tak większość jest robiona w Chinach.Ja mam od lat Mastercook i jestem z niej zadowolony.Życzę udanych zakupów.
Przy zakupie kuchenki mikrofalowej kieruj się przede wszystkim tym do czego ma Ci ona służyć.Na ogół kupujemy kuchenki z mnóstwem funkcji.Moim zdaniem to tylko niepotrzebnie winduje cenę,bo i tak z połowy tych "wynalazków" nigdy nie korzystamy.
Firma już nie jest taka ważna,bo i tak większość jest robiona w Chinach.Ja mam od lat Mastercook i jestem z niej zadowolony.Życzę udanych zakupów.
Przeczytałam to co napisała Kasia - cóż chyba każdy z nas coś takiego usłyszal bądź dowiedział się po czasie ... Ja po rozstaniu z moim partnerem dowiedziałam się ,że robił wszystko żebym walczyła ,a ja nic ... przeprasza ku..... to mnie doprowadziło do furii - ale najgorsze było to ,że powiedział komus z mojej rodziny ,że skoro nie walczyłam i usiadłabym na wózek to zostawiłby mnie w szpitalu na nim ,kopnął do niego i wyszedł ... Teraz wiem ,że usprawiedliwiał się sam przed sobą za to jak postępował.
Dopiero po roku przestaję czuć się winna za rozstanie - chociaż to on znalazł sobie pocieszycielkę ,za chorobę - chociaż o nią nie prosiłam ,za syna ,który nie ma rodziny .Wychodzę na prostą chociaż krokiem pijanego zająca. Mój były ciągle jest w pobliżu - każda kolejna pani go rzuca (mam nadzieję,że obecna zostanie ,bo zasługują na siebie)
,jeździ ze mną do lekarza i jest ciągle w pogotowiu.A ja teraz widzę jaki z niego tchórz i malutki człowieczek. Nie ma obciążenia niepełnosprawną kobietą ,nie ma sie czego wstydzić w towarzystwie... Żyje na wysokim poziomie ,a my z młodym ledwo zipiemy.Alę wolę tak niż z zakłamanym tchórzem,mnie nigdy nie pokazał jak boi się choroby. Dlatego Kasiu wiem ,że tłumaczysz ,męża ,że to alkohol - ok ,ale alkohol rozwiązuje język .Przed tobą trudna droga ,postaw sprawę jasno ,Rozmowa o naszej chorobie jest piekielnie trudna (ja nie umiem rozmawiać z bliskimi o niej) ale wiem ,że gdybym miała odwagę ją przeprowadzić lata temu byłoby wszystko inaczej.
Mąż jest ogromnym wsparciem ,ale niedomówienia zniszczą poczucie stabilności,on też sie boi.Pozwólcie sobie bać się wspólnie.
To tyle ,mam paskudny humor ,mam nadzieję ,że nikogo nie obraziłam.
Reniu udanej imprezki!!!
Dopiero po roku przestaję czuć się winna za rozstanie - chociaż to on znalazł sobie pocieszycielkę ,za chorobę - chociaż o nią nie prosiłam ,za syna ,który nie ma rodziny .Wychodzę na prostą chociaż krokiem pijanego zająca. Mój były ciągle jest w pobliżu - każda kolejna pani go rzuca (mam nadzieję,że obecna zostanie ,bo zasługują na siebie)
,jeździ ze mną do lekarza i jest ciągle w pogotowiu.A ja teraz widzę jaki z niego tchórz i malutki człowieczek. Nie ma obciążenia niepełnosprawną kobietą ,nie ma sie czego wstydzić w towarzystwie... Żyje na wysokim poziomie ,a my z młodym ledwo zipiemy.Alę wolę tak niż z zakłamanym tchórzem,mnie nigdy nie pokazał jak boi się choroby. Dlatego Kasiu wiem ,że tłumaczysz ,męża ,że to alkohol - ok ,ale alkohol rozwiązuje język .Przed tobą trudna droga ,postaw sprawę jasno ,Rozmowa o naszej chorobie jest piekielnie trudna (ja nie umiem rozmawiać z bliskimi o niej) ale wiem ,że gdybym miała odwagę ją przeprowadzić lata temu byłoby wszystko inaczej.
Mąż jest ogromnym wsparciem ,ale niedomówienia zniszczą poczucie stabilności,on też sie boi.Pozwólcie sobie bać się wspólnie.
To tyle ,mam paskudny humor ,mam nadzieję ,że nikogo nie obraziłam.
Reniu udanej imprezki!!!
wybaczcie pomyliłam tematy, Beatko lej jak by co, temat akuratny do tego
Aniu Ty? nie dasz rady, jesteś Nasza, ale często wystarczy wyjść do " zdrowych " ludzi i ciśnienie rośnie
keyara pisze:To tyle ,mam paskudny humor ,mam nadzieję ,że nikogo nie obraziłam.
Aniu Ty? nie dasz rady, jesteś Nasza, ale często wystarczy wyjść do " zdrowych " ludzi i ciśnienie rośnie
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Inny pokoik.
Mamie skończyła się CLEXANA.Ciągi w dłoń do apteki obok.NIE MA!!
Apteka dalej NIE MA !!!lekka panika
Traf chciał,mało po ciemku nie wjechałem na znajomą,jej ślubny bierze właśnie ten lek
i jest na sąsiednim blokowisku...
Nie ma ,ale na jutro zamówimy zostawiłem receptę ,11 zl.z groszami,PROMOCJA...
w drodze powrotnej,mijam zapyziałą aptekę...kończą mi się krople do nosa ,kupię...
Przed moim nosem, facet właśnie odbiera CLEXANę 40...
Czy jeszcze zostanie dla mnie- na spoko pytam,TAK, tylko proszę o receptę.
Jeszcze tak szybko nie skakałem po krawężnikach...mam CAŁE TRZY opakowania
ile płacę 6 groszy...słownie sześć groszy,polskich
Mamie skończyła się CLEXANA.Ciągi w dłoń do apteki obok.NIE MA!!
Apteka dalej NIE MA !!!lekka panika
Traf chciał,mało po ciemku nie wjechałem na znajomą,jej ślubny bierze właśnie ten lek
i jest na sąsiednim blokowisku...
Nie ma ,ale na jutro zamówimy zostawiłem receptę ,11 zl.z groszami,PROMOCJA...
w drodze powrotnej,mijam zapyziałą aptekę...kończą mi się krople do nosa ,kupię...
Przed moim nosem, facet właśnie odbiera CLEXANę 40...
Czy jeszcze zostanie dla mnie- na spoko pytam,TAK, tylko proszę o receptę.
Jeszcze tak szybko nie skakałem po krawężnikach...mam CAŁE TRZY opakowania
ile płacę 6 groszy...słownie sześć groszy,polskich
co w duszy,to i w oczach
-
- Posty: 150
- Rejestracja: 2010-10-07, 18:18
- Lokalizacja: sieradzkie
- Kontaktowanie:
Witam wszystkich wczoraj wróciłam ze szpitala po dawce solu jestem nadal słaba bardzo spuchnięta i w złym stanie psychicznym
lekarz w przed dzień wyjścia ze szpitala przyszedł na sale i tak sobie powiada że solu to tylko takie szybkie wzmocnienie dla organizmu i to nie jest na dłukszą metę i najlepiej to się tym nie przejmować nie denerwować
no myślałam że go ugryzę najpierw człowieka dołuje a potem stara się pocieszyć i tak mnie to wszystko podłamało że nie moge spać po nocach
i tak naprawde to przydały by się jakieś słowa pocieszenia z góry wszystkim dziękuje
lekarz w przed dzień wyjścia ze szpitala przyszedł na sale i tak sobie powiada że solu to tylko takie szybkie wzmocnienie dla organizmu i to nie jest na dłukszą metę i najlepiej to się tym nie przejmować nie denerwować
no myślałam że go ugryzę najpierw człowieka dołuje a potem stara się pocieszyć i tak mnie to wszystko podłamało że nie moge spać po nocach
i tak naprawde to przydały by się jakieś słowa pocieszenia z góry wszystkim dziękuje
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 290 gości