Kącik złego humoru

Rozmowy na wszystkie tematy, niezwiązane z tematyką forum

Moderator: Beata:)

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2011-10-22, 08:33

Jadziu nie myśl, że jak nie pisałam, to nie kibicowałam Twojej mamie . Myśli moje były z Wami też :588:
Jadę dzisiaj na urodzinki do wnusi, tort myślę, że udany , prezencik też raczej trafiony , więc.... :-)
Potrzebna mi kuchenka mikrofalowa, napiszcie mi proszę czym mam się sugerować przy zakupie, na co zwracać uwagę, czego ile powinno tam być? itp...
milusiej soboty wszystkim :588:
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Jolcia
Posty: 3827
Rejestracja: 2010-03-28, 13:56
Wiek: 63
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Postautor: Jolcia » 2011-10-22, 08:40

RENIU udanej imprezy :10: :10: :9: :9: :9: :9: :568: :564: :564: :564: :564:

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2011-10-22, 09:00

Reniu nie wiem czy ten temat to do tego kącika.Może Beatka przymknie wspaniałomyślnie oko. ;-)
Przy zakupie kuchenki mikrofalowej kieruj się przede wszystkim tym do czego ma Ci ona służyć.Na ogół kupujemy kuchenki z mnóstwem funkcji.Moim zdaniem to tylko niepotrzebnie winduje cenę,bo i tak z połowy tych "wynalazków" nigdy nie korzystamy.
Firma już nie jest taka ważna,bo i tak większość jest robiona w Chinach.Ja mam od lat Mastercook i jestem z niej zadowolony.Życzę udanych zakupów. ;-)

keyara
Posty: 692
Rejestracja: 2009-11-03, 10:06
Lokalizacja: Radlin

Postautor: keyara » 2011-10-22, 09:19

Przeczytałam to co napisała Kasia - cóż chyba każdy z nas coś takiego usłyszal bądź dowiedział się po czasie ... Ja po rozstaniu z moim partnerem dowiedziałam się ,że robił wszystko żebym walczyła ,a ja nic ... przeprasza ku..... to mnie doprowadziło do furii - ale najgorsze było to ,że powiedział komus z mojej rodziny ,że skoro nie walczyłam i usiadłabym na wózek to zostawiłby mnie w szpitalu na nim ,kopnął do niego i wyszedł ... Teraz wiem ,że usprawiedliwiał się sam przed sobą za to jak postępował.
Dopiero po roku przestaję czuć się winna za rozstanie - chociaż to on znalazł sobie pocieszycielkę ,za chorobę - chociaż o nią nie prosiłam ,za syna ,który nie ma rodziny .Wychodzę na prostą chociaż krokiem pijanego zająca. Mój były ciągle jest w pobliżu - każda kolejna pani go rzuca (mam nadzieję,że obecna zostanie ,bo zasługują na siebie)
,jeździ ze mną do lekarza i jest ciągle w pogotowiu.A ja teraz widzę jaki z niego tchórz i malutki człowieczek. Nie ma obciążenia niepełnosprawną kobietą ,nie ma sie czego wstydzić w towarzystwie... Żyje na wysokim poziomie ,a my z młodym ledwo zipiemy.Alę wolę tak niż z zakłamanym tchórzem,mnie nigdy nie pokazał jak boi się choroby. Dlatego Kasiu wiem ,że tłumaczysz ,męża ,że to alkohol - ok ,ale alkohol rozwiązuje język .Przed tobą trudna droga ,postaw sprawę jasno ,Rozmowa o naszej chorobie jest piekielnie trudna (ja nie umiem rozmawiać z bliskimi o niej) ale wiem ,że gdybym miała odwagę ją przeprowadzić lata temu byłoby wszystko inaczej.
Mąż jest ogromnym wsparciem ,ale niedomówienia zniszczą poczucie stabilności,on też sie boi.Pozwólcie sobie bać się wspólnie.
To tyle ,mam paskudny humor ,mam nadzieję ,że nikogo nie obraziłam.

Reniu udanej imprezki!!!
"...nie piję wody ,bo rybki się w niej piep..ą..." ;-)

"Każdy problem ma rozwiązanie, jeśli rozwiązanie nie istnieje, nie istnieje też problem" Obrazek

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2011-10-22, 10:26

wybaczcie :20: pomyliłam tematy, Beatko lej jak by co, temat akuratny do tego :-D
keyara pisze:To tyle ,mam paskudny humor ,mam nadzieję ,że nikogo nie obraziłam.

Aniu Ty? nie dasz rady, jesteś Nasza, ale często wystarczy wyjść do " zdrowych " ludzi i ciśnienie rośnie :1:
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2011-10-22, 11:46

Keyareczko,tak masz rację - niedomówienia zniszczą poczucie stabilności -
Reniu ,udanych zakupów,udanej balangi.
Konwalio,dopiero w sobotnie przedpołudnie czytam tę wspaniałą nowinkę
:11: dla Twojej Mamy,dla Cię tyż :588:
;-)
co w duszy,to i w oczach

konwalia
Posty: 3720
Rejestracja: 2011-01-09, 18:48
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postautor: konwalia » 2011-10-22, 16:20

Jeszcze raz wszyskim dziękuje za wsparcie przed i po zabiegu many.Wspaniali jesteście, Reniu kochana dziękuje za wsparcie :588: UDANEJ IMPREZY URODZINOWEJ WNUSI ŻYCZE :11:
Aniu :588:
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2011-10-28, 13:09

Inny pokoik.
Mamie skończyła się CLEXANA.Ciągi w dłoń do apteki obok.NIE MA!!
Apteka dalej NIE MA !!!lekka panika
Traf chciał,mało po ciemku nie wjechałem na znajomą,jej ślubny bierze właśnie ten lek
i jest na sąsiednim blokowisku...
Nie ma ,ale na jutro zamówimy zostawiłem receptę ,11 zl.z groszami,PROMOCJA...
w drodze powrotnej,mijam zapyziałą aptekę...kończą mi się krople do nosa ,kupię...
Przed moim nosem, facet właśnie odbiera CLEXANę 40...
Czy jeszcze zostanie dla mnie- na spoko pytam,TAK, tylko proszę o receptę.
Jeszcze tak szybko nie skakałem po krawężnikach...mam CAŁE TRZY opakowania
ile płacę 6 groszy...słownie sześć groszy,polskich
:shock:
co w duszy,to i w oczach

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2011-10-28, 13:20

Koczi spisałeś się na pięć.
A słowo - promocja - często oznacza : "Szanowny kliencie - tutaj nabijamy w butelkę.."
Wojtek

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2011-10-28, 14:14

spisałem się ? wpisałem się w beton nowego chodnika,to już prędzej
jak mawiali tubylcy z nad Czerniejówki - dla chcącego...łyczek
co w duszy,to i w oczach

katarzyna1974
Posty: 150
Rejestracja: 2010-10-07, 18:18
Lokalizacja: sieradzkie
Kontaktowanie:

Postautor: katarzyna1974 » 2011-10-28, 16:42

Witam wszystkich wczoraj wróciłam ze szpitala po dawce solu jestem nadal słaba bardzo spuchnięta i w złym stanie psychicznym
lekarz w przed dzień wyjścia ze szpitala przyszedł na sale i tak sobie powiada że solu to tylko takie szybkie wzmocnienie dla organizmu i to nie jest na dłukszą metę i najlepiej to się tym nie przejmować nie denerwować
no myślałam że go ugryzę najpierw człowieka dołuje a potem stara się pocieszyć i tak mnie to wszystko podłamało że nie moge spać po nocach
i tak naprawde to przydały by się jakieś słowa pocieszenia z góry wszystkim dziękuje
:21: :21:

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2011-10-28, 17:29

Kasiejko.
Na działanie SOLU trzeba poczekać,siama o tym przecie wiesz.
Coś mnie się wydawa ,że lubisz włosa na cztery dzielić
Maszci ode mnie nie jedno,ale kilka dobrych słów ;-) ;-) ;-)
i :588:
co w duszy,to i w oczach

Awatar użytkownika
roma1134
Posty: 4829
Rejestracja: 2011-01-30, 22:15
Lokalizacja: polska

Postautor: roma1134 » 2011-10-28, 22:20

:-D Mam zmartwienie popsuł mi się wózek elektryczny. Odpadł podnóżek,
blokował przejazd , nie mogłam wyjąć zciśniętej nogi. Musiałam prosić
przechodnia o pomoc. Mam teraz duży ból łydki i siniaka.
Muszę kupić nowy podnóżek.
Jazda 6 km/h też jest niebezpiaczna :-D

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2011-10-29, 10:34

Dobrze że tylko siniak...
Roma a tego nie idzie podspawać?
:-|
co w duszy,to i w oczach

konwalia
Posty: 3720
Rejestracja: 2011-01-09, 18:48
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postautor: konwalia » 2011-10-29, 15:35

Roma dobrze że tylko na siniaku się skończyło :588: Trzymaj się :588:
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski


Wróć do „Pogaduszki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 311 gości