Kącik złego humoru

Rozmowy na wszystkie tematy, niezwiązane z tematyką forum

Moderator: Beata:)

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2013-04-08, 18:27

Elwi pisze:Kurcze no!

Kurcze Elwi, wiem o czym piszesz, znam to i ...nie ma bata, trzeba przeczekać. :-? Samo przyszło, to i pójdzie. Na pocieszenie powiem Ci , że mnie też dopada ale mija, bo nie ma wyjścia ;-) Wygadaj się, trochę ulży i trzymaj się. :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

renia7474
Posty: 347
Rejestracja: 2013-01-30, 00:54
Lokalizacja: szwajcaria

Postautor: renia7474 » 2013-04-08, 18:54

Wiem o czym piszesz Elwi mam to samo ale probuje sie trzymac -jest cholernie ciezko ale czasami przechodzi.

Elwi
Posty: 161
Rejestracja: 2013-02-13, 12:03
Lokalizacja: Krakow

Postautor: Elwi » 2013-04-08, 23:11

renia1286 pisze:.nie ma bata, trzeba przeczekać.


Tak chyba tylko to pozostaje. Naprawde jak tak dalej pojdzie to oszaleje wiec musze maksymalnie zapelnic dzien roznymi zajeciami zeby nie miec czasu na glupie rozmyslania. Bardzo sie ciesze, ze jest to forum na prawde.

Dziekuje obydwie Renie za dobre slowko :588:

Dobranoc

Łukasz
Posty: 3317
Rejestracja: 2010-04-06, 16:27
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: Łukasz » 2013-04-09, 01:21

Elwi, mnie również takie niechciane myśli o przyszłości nachodzą i wiesz, próbuję wtedy sobie wpoić, że tak na prawdę liczy się tu i teraz, że trzeba wykorzystać ten czas i to co mamy teraz, by w przyszłości nie żałować straconego czasu. Pamiętaj, że jedna negatywna myśl może spowodować, że następne pojawią się jak grzyby po deszczu. ;-) Wiem, że to nie ten kącik, ale ktoś mi kiedyś opowiedział ten kawał w związku z moim przewidywaniem przyszłości ;-) więc za każdym razem kiedy mam hmm... wizje, to sobie go przypominam :-)

John mieszkał na farmie leżącej na kompletnym odludziu, o kilkanaście mil od najbliższej siedziby człowieka. Pewnego razu postanowił zrobić porządki w swym ogrodzie. Ale nie miał sekatora, wybrał się wiec po niego do swojego najbliższego sąsiada. Ponieważ dzielił go od niego szmat drogi (John szedł piechota) facet z
nudów zaczął po drodze kombinować jak to będzie gdy już dojdzie do kumpla...
"Ja powiem "cześć" a on się zapyta co mnie sprowadza. Wiec powiem mu, że
chcę pożyczyć sekator. On się pewnie zapyta po co mi sekator. Wiec ja mu
powiem, że to nie jego interes. No to on powie, ze jak sekator jest jego to chce wiedzieć po co go pożyczam. Wiec ja jemu powiem..."
No i John pokłócił się sam ze sobą. I gdy po paru godzinach dotarł do celu to aż
się gotował ze złości. Załomotał pięścią w drzwi. Sąsiad otworzył.
- O, cześć stary! Co cię sprowadza?
- W d*pie MAM TWÓJ SEKATOR!!! - wrzasnął John i zawrócił do domu.


Tak jak pisały dziewczyny, czasami potrzeba troszkę czasu i myślę, że odrobina pozytywnej autosugestii w stylu - dam radę, a każdy dzień będzie coraz lepszy - również nie zaszkodzi. :-) Trzymaj się i głowa do góry.
"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada ale na tym, że potrafi się podnosić."

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2013-04-09, 09:52

Elwi, Łukasz ( jak zawsze ) dobrze doradzi.
Podpisuję się po tym co pisze, a z własnego, już nie najmłodszego podwórka mogę Ci podpowiedzieć, abyś nie myślała o tym co będzie, bo i tak nie trafisz, a tylko niepotrzebnie się zasmucisz.. i nie próbuj planować czegokolwiek, gdy masz dołeczek.
Bo my nie ręce czy nogi mamy chore, tylko niestety głowy.
Pozdrawiam. :-)
Wojtek

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2013-04-09, 10:04

homag pisze:Bo my nie ręce czy nogi mamy chore, tylko niestety głowy.

Niestety ale to prawda ;-)
Elwi po przebudzeniu powiedz głośno...
Łukasz pisze:W d*pie MAM TWÓJ SEKATOR!!!
pierś do przodu i gitara :-D
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-04-09, 10:19

renia1286 pisze:Łukasz napisał/a:
W d*pie MAM TWÓJ SEKATOR!!!
pierś do przodu i gitara :-D

I do lekarza, żeby wyjął ów sekator, bo to chyba trochę gorsze od hemoroidów :-D

A jak Ci źle a masz trochę czasu, to spójrz do działu książki i tam znajdź sobie parę na poprawę humoru, poczytaj, pośmiej się i pomyśl - cokolwiek się jutro zdarzy, przynajmniej będę pamiętać, jak się ubawiłam tą książką (no, ewentualnie może być film czy co tam lubisz).

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Postautor: zosiasamosia » 2013-04-09, 10:31

Łukasz pisze: liczy się tu i teraz
Cytuję tylko ten fragment, bo jest on najbliższy stanu mojej duszy ;-), choć do tego co napisał Łukasz nic dodać, nic ująć ( no może ten sekator, którego nie potrzebuję :mrgreen: ) Ot cała prawda :-)

Pewnie, że zdarzają się gorsze dni, kiedy niebo jakieś takie zasnute chmurami, ale to na szczęście przychodzi i odchodzi ;-) i na pewno nie ma wpływu na długoterminową prognozę pogody ;-) , która zazwyczaj i tak się nie sprawdza :-D

Trzymajmy się tego - TU I TERAZ - :-)
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

Elwi
Posty: 161
Rejestracja: 2013-02-13, 12:03
Lokalizacja: Krakow

Postautor: Elwi » 2013-04-09, 13:14

Kochani nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo pomagacie - DZIEKUJE
Mam ochote Was wszystkich usciskac!!! :588: :588: :588:

Wzruszylam sie i jednoczesnie ubawilam tym kawalem z sekatorem...jakze prawdziwe.


renia1286 pisze:W d*pie MAM TWÓJ SEKATOR!!!
pierś do przodu i gitara
I tak tez rozpoczelam dzien :-) ( troche ciezko z tym sekatorem ... sie chodzi ;-) )

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2013-04-09, 13:34

To nie jest kącik do żartów i śmiechu ale dzisiaj ubawił mnie i to do łeż, więc...
dobry efekt końcowy. :mrgreen:
A to dzięki Łukaszowi, rzadko tu zagląda ale skuteczny jest.
Pozdrawiam Łukasz. :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Elwi
Posty: 161
Rejestracja: 2013-02-13, 12:03
Lokalizacja: Krakow

Postautor: Elwi » 2013-04-09, 14:59

Ojjj zdecydowanie tak Łukasz to Ci sie udalo :-)

Awatar użytkownika
malina :/
Posty: 2026
Rejestracja: 2009-05-23, 22:49
Wiek: 38
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postautor: malina :/ » 2013-04-09, 15:15

Kolejny raz upadasz mała, żeby wstać. Kolejny raz tracisz bliskiego Ci człowieka, być może po to, by się poprawić i zrozumieć swoje błędy, być może bez szansy już na odzyskanie. Kolejny raz wspominasz, by powoli się uodparniać . Kolejny raz żałujesz, że nie potrafisz cofnąć czasu ale to po to, by nad każdą swoją decyzją, słowem które powiesz, i drogą, która wybierzesz sto razy pomyśleć. W życiu przecież robiąc krok w przód, już w tył nie cofniesz, to nie taniec. Kolejny raz zamykasz w sobie przeszłość , by poznać granice swojej wytrzymałości. Kolejny raz tęsknisz za uśmiechem ludzi, którzy odeszli, by odczuć jak smakuje strata. Kolejny raz myślisz co by było gdyby, a to po to, by pozwolić sobie na odrobinę marzeń w Twoim małym świecie. Kolejny raz czujesz strach przed jutrem, po to by stawić mu czoła i czekać na jakże banalny wschód słońca i przeczekać do zachodu. Kolejny raz obiecujesz sobie : ''mam wy***ane'' , by próbować dotrzymać obietnicy, złożonej sobie samej, mimo, że sto razy ją łamiesz nim Ci się uda. Kolejny raz ulegasz zmianom, rozczarowując wszystkich wokół. kolejny raz zadziwiasz się tym, jak obojętnieje Ci w oczach osoba będąca Ci kiedyś światełkiem. Kolejny raz pozwalasz by Twoim życiem zarządzała nadzieja, nie licząc się z konsekwencjami. Kolejny raz liczysz na cud, że zapomnisz, dobrze wiedząc, że to tak nie działa bo lekarstwem na wszystko jest czas. Kolejny raz wyjeżdżasz i wracasz, poznając uczucie jak ogarnia tęsknota. Kolejny raz umierasz dla kogoś w pamięci, nie potrafiąc sobie tego wybaczyć... I tak kolejny raz, kolejny raz... to jest najważniejsze, bo wiesz? Kiedyś nie będzie tego kolejnego razu. Coś się może stać, żyj chwilą, łap ją... Myślisz, że masz wieczność, ale jej nie masz. I kolejny raz uśmiechnij się nie wiesz komu dasz szczęście tym uśmiechem?

KOLEJNY RAZ WSTAń!!! j***ij uśmiech i idź dalej, obejmij mocno przyjaciół, dziś są i to się liczy. Ciesz się momentem, rób zdjęcia, wspominaj, przecież nie każde wspomnienie boli. Wszystko da się przetrwać.

I kolejny raz żegnasz dzień z bagażem przeżyć, wspomnień i pięknych i tych złych chwil...

Wczoraj będzie tylko smutnym wspomnieniem jutra.

Ale to wszystko po to, żeby czuć, że żyjesz!!!
Ostatnio zmieniony 2013-04-09, 15:23 przez malina :/, łącznie zmieniany 1 raz.
...bo trzeba się śmiać, wariata grać, szczęśliwym być i z życia drwić...

Elwi
Posty: 161
Rejestracja: 2013-02-13, 12:03
Lokalizacja: Krakow

Postautor: Elwi » 2013-04-09, 15:45

Malina tylko Ci tyle powiem, ze dopiero co pomalowalam swoje lico bo zamierzalam wychodzic i musze znowu od nowa zaczac bo takie to sliczne ze az lezki mi sie w oku zakrecily.

Awatar użytkownika
blanka
Posty: 7000
Rejestracja: 2012-09-07, 17:02
Wiek: 50
Lokalizacja: tarnowskie góry

Postautor: blanka » 2013-04-09, 19:34

Łukasz ,Malinka do mojego mózgu po raz kolejny-nie wiem już który w życiu doszło -że musi on wreszcie znowu stoczyć walkę z rozsądkiem ,i ....jak zawsze do tej pory...WYGRAć.
Trzeba ,dla bliskich ,dla siebie ,tym bardziej że sama widzę ,że się pogrążam ,a powód-wielki znak zapytania.
Blanka

kasia1972
Posty: 80
Rejestracja: 2009-04-29, 17:35
Lokalizacja: mazowieckie

Postautor: kasia1972 » 2013-04-10, 10:33

malina :/ pisze:Kolejny raz upadasz mała, żeby wstać. Kolejny raz tracisz bliskiego Ci człowieka, być może po to, by się poprawić i zrozumieć swoje błędy
- przepraszam, ale dla mnie bardzo dołujący tekst...

Witam, muszę się wyżalić. Mnie też wzięło… nie wiem czy to pogoda, czy ogólnie jest coraz gorzej ze wszystkim i to dlatego. Chce mi się płakać… ryczeć z bólu.. bo jest tak kiepsko, że to aż boli. Wysiadam psychicznie. Jazda na wózku, spastyka, coraz gorzej z rękami, wielkie zmęczenie, kłopoty z pamięcią, bałagan w domu, mąż bez pracy, w pracy coraz gorsza atmosfera, nie mam motywacji, celu … i te natrętne myśli - a co będzie jutro, za miesiąc, rok.
W poniedziałek było gorzej, troszkę przeszło a dziś ze zdwojoną siłą. Chyba już nie dam rady. Jak sobie pomóc???. Kiedy to minie? Mam dość, najzwyczajniej w świecie dość.
Biorę gilenię, miało być lepiej, obiecywali rewelacje…ja sobie robiłam ogromne nadzieje… i co? Trzy lata temu okazało się, że biorę lek nie placebo, EDSS spadł do 6,5 – 7, ręce słabną, widzę jak jest coraz gorzej i gorzej i gorzej…
:-( :-( :-(
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez kasia1972, łącznie zmieniany 1 raz.


Wróć do „Pogaduszki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 211 gości