Kącik złego humoru

Rozmowy na wszystkie tematy, niezwiązane z tematyką forum

Moderator: Beata:)

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Postautor: zosiako » 2013-04-25, 08:10

aisza pisze:Kup żel ALTAZIAJA jest spoko a mojemu mężowi nóżka otęchła wzorowo więc pomaga(noga po złamaniu wyglądala jak bania)
Dziękuję Kochana . już mężusiowi smska wysłałam ,
niech leci do apteki , miłego dnia

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Postautor: zosiako » 2013-04-25, 08:16

Jukka pisze:Dlatego piszę odwołanie od decyzji o przyznaniu lekkiego stopnia niepełnosprawności. No bo jakim prawem ortopeda ma oceniać moją sprawność neurologiczną? No jakim?


Masz rację!
ja dopiero po przeczytaniu forum dojrzewam do decyzji o rozpoczęciu zbierania papierów o przyznanie niepełnosprawności - najpierw jakoś sama sobie muszę ją przyznać i będę Was prosić o pomoc i podpowiedzi: co, jak, gdzie i kiedy, ALE TY się odwołuj .

To jest dokładnie tak samo jak z ubezpieczeniem.

Moje starsze dziecię (uups dostałoby mi się za to określenie 14 latka :mrgreen: )złamało palec na zawodach. ubezpieczenie przyznało tytułem odszkodowania 40 zł słownie czterdzieści po odwołaniu 240. WALCZ więc dzielnie a my będziemy Cię wspierać i trzymać kciuki. O!

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-04-25, 12:35

Dzięki, dzięki, Wasze wsparcie to dużo :11: :588: :11:

Iwona333
Posty: 981
Rejestracja: 2010-05-04, 19:17
Lokalizacja: Wielkopolska

Postautor: Iwona333 » 2013-04-25, 12:41

Jukka twój mąż ma rację ;-) Jeśli chodzi o rentę też się odwoływałam niestety zabrakło mi sił, żeby odwołać się również do sądu-mój błąd. Koleżanka dzięki odwołaniu i wygraniu sprawy w sądzie, teraz ma przyznawaną rentę bo wiedzą, że i tak będzie walczyć o swoje-tak jej bynajmniej mówili na komisji ;-) Nie tracisz nic a możesz zyskać :-)

sk
Posty: 167
Rejestracja: 2013-04-05, 15:20
Lokalizacja: Rybnik

Postautor: sk » 2013-04-25, 20:01

Ja... Przepraszam, że to piszę, ale jest mi bardzo ciężko. Zdaje się, że mam nawrót depresji. Czuję, że stanowię ogromny balast dla swoich rodziców - widzę, jak moje humory, moje zdrowie wpływa na nich i ich życie. Wiem, że mnie kochają, że chcą jak najlepiej, ale czasem mam ochotę powiedzieć wszystkim, żeby się ode mnie najzwyczajniej w świecie odwalili i zostawili mnie w spokoju. Łatwo jest mówić komuś, kto stoi z boku: żyj normalnie. Ale ja nie potrafię żyć tak, jak kiedyś. Nawet ludzie na ulicy wydają się być inni, zupełnie nic mnie nie cieszy, nie odnajduję w tym wszystkim sensu. :-( Kiedyś też go nie widziałam, ale teraz nabrało to zupełnie innego, głębszego i chyba "dorosłego" wymiaru. Czuję, że dzieje się ze mną coś złego. Miewam naprawdę OKROPNE myśli. Popadam w prawdziwą paranoję. Wszędzie widzę obrazy siebie leżącej bez ruchu i czekającej, aż ktoś mnie nakarmi. Przepraszam, naprawdę. Nie wiem, co się ze mną dzieje. Wiem, że tak nie powinno być, że to chore, ale nie potrafię z tym walczyć. :-(

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Postautor: zosiako » 2013-04-25, 20:22

sk naprawdę tak nie można.
każdy ma dołki . ja mam wrażenie że zatrzymałam się w miejscu a świat dookoła pędzi, przewartościowuję mój świat aby go dopasować do swoich możliwości adaptacji na ten moment
Ty też spróbuj.
znajdź coś co jest dla Ciebie ważne i skoncentruj się na tym z całej siły, ja zaczęłam pisać blog i tam też "wylewam" swoje żale , mi chyba pomaga
ja widzę takie ważne g:) u Ciebie - nie jesteś sama, masz kochających rodziców, zaczyna się wiosna, dziś znowu świeciło słoneczko, to na dobry początek resztę pisz Ty

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-04-25, 20:47

sk jak już tak widzisz siebie taką leżącą niczym to warzywo i czekającą aż ktoś Cię na karmi, to spróbuj pomyśleć sobie, tak konkretnie: "A urwał nać!!! Niby dlaczego ja mam wylądować na łóżku pozbawiona sprawności? Owszem, to ja mam SM ale nie dopuszczę do tego, by ono miało mnie" I idź sobie na długi spacer, takim krokiem, żeby inni pytali, dokąd Ci tak spieszno? Bo Tobie spieszno do zdrowia. Oczywiście, można też zapisać się na jogę, tai chi, basen, czi gong (czy jak się to tam pisze), ważne, żeby się ruszać. Jeśli masz rzut, który uniemożliwia Ci ruch, to ćwicz chociażby gimnastykę izometryczną. Ważne, żeby mięśnie nie zapomniały do czego służą, bo może być tak, że na jakiś czas będziesz unieruchomiona, ale to i tak nie koniec. I z wózków ludzie wstawali. Popróbuj też z dietami. To obok ruchu, nie zamiast. I przejrzyj wątek o radzeniu sobie ze stresem i wątek książkowy. Wciągająca książka też cudownie pozwala oderwać myśli od obszarów, w których te myśli zbierać się nie powinny. No i spójrz na nas - niektórzy chorują naprawdę od wielu lat... i żyjemy, rozmnażamy się, pracujemy, wychowujemy wnuki. Naprawdę, można. Zresztą, jak tu zaglądasz, to już o tym wiesz. Szkoda tylko, że jeszcze to do Ciebie tak całkiem nie dotarło. Mam nadzieję, że dotrze.

Ufff, się nagadałam, że aż nie wiem, czy taka depresja będzie miała siłę to przeczytać ;-)

Awatar użytkownika
joanna_nick
Posty: 912
Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: joanna_nick » 2013-04-25, 21:04

Sk - a ja przyłączam się do dziewczyn, jednak zapytam jeszcze tak: czy robisz coś konkretnego z depresją? Bo sposób w jaki piszesz dla mnie jest wołaniem osoby będącej naprawdę w depresji, a to nie wróży dobrze jeśli chodzi o korzystanie z nawet najlepszych rad typu: weź się w garść!.

Czasami trzeba odpuścić i wspomóc się farmakologicznie, żeby wyjść z tego najgorszego dołka... Myślałaś o tym?
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2013-04-26, 07:50

Jukka pisze:No i spójrz na nas - niektórzy chorują naprawdę od wielu lat... i żyjemy, rozmnażamy się, pracujemy, wychowujemy wnuki. Naprawdę, można. Zresztą, jak tu zaglądasz, to już o tym wiesz.

O właśnie , Jukka ma rację.
Wiesz... tyle lat jestem już z eSMem i powiem Ci tak , ciężko bywa ale nie dopuszczam nawet takich myśli do siebie kto mnie nakarmi.
Wnusia ma 3, 5 roku i często mówi...babciunia daj rękę, ja Ci pomogę ...
i jak by dała radę, żebym tak się położyła, no jak? Muszę czekać aż podrośnie ;-)
Najważniejsze to, znaleźć w życiu cel i mieć jak najmniej czasu na myślenie o chorobie.
Trzymaj się kochana, wyjdź do ludzi nie siedź w domu, rozmawiaj o chorobie, to pomaga-uwierz weterance :588:
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

kasia37
Posty: 211
Rejestracja: 2009-02-02, 23:59
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: kasia37 » 2013-04-26, 11:54

Witam pozwólcie, że dzisiaj ja trochę pomarudzę.

Jestem dzisiaj wściekła, sfrustrowana i muszę się gdzieś wypisać :568: bo wygadać nie mam gdzie

Kurcze cały mój optymizm gdzieś się ulotnił i mam wszystkiego dosyć :evil:

Nie ma to związku z chorobą, tylko z pracą, ahh nie lubię siebie w takim nastroju, mam nadzieję, że szybko minie :2:
http://www.katarzynadebska.pl/

„Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać” – Walt Disney

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2013-04-26, 13:43

kasia37 pisze:Jestem dzisiaj wściekła, sfrustrowana i muszę się gdzieś wypisać

Kurcze Kaśka, zaczęłam czytać , rozsiadłam się jak kwoka i se myślę...
jak nie ma komu, to Nam wywali a tu co? tylko tyle?
Weź no kobieto zrób to konkretnie ;-) :588:
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-04-26, 14:02

No a mnie męczy taki typowy problem pierwszego świata: jutro jadę na wesele, włosy w kolorze odpowiednim, garderoba skompletowana, kosmetyki takoż... i tylko te włosy za cholerę nie chcą mi się układać. Ot urok posiadania włosów tzw. układających się :-/

kasia37
Posty: 211
Rejestracja: 2009-02-02, 23:59
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: kasia37 » 2013-04-26, 15:32

renia1286 pisze:Kurcze Kaśka, zaczęłam czytać , rozsiadłam się jak kwoka i se myślę...
jak nie ma komu, to Nam wywali a tu co? tylko tyle?
Weź no kobieto zrób to konkretnie ;-) :588:


No Reniu chyba właśnie to w tym wszystkim najgorsze, że naprawdę nie mam komu :-)
Od 2 lat mieszkam w Azji, wprawdzie z mężem i synem, ale mąż nie nadaje się na takie wygadanie, a syn dorosły ma swój świat :)

Wiesz nie potrzebuję bardziej konkretnie, tak po prostu musiałam sie tylko podzielić tym, że mi dzisiaj źle.

Poza tym wchodzenie w konkrety oznaczało by cały elaborat, a tego nikt by tutaj nie zdzierżył ;-)

Jukka proponuję ładny koczek, upięcie i będzie elegancko :-D
http://www.katarzynadebska.pl/

„Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać” – Walt Disney

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-04-26, 16:02

Kasiu :588: :588: :588:
Tulimy, trzymamy wirtualnie za rączkę i wysyłamy dobre fluidy

A koka właśnie ćwiczę a grzywka i tak się nie chce po ludzku ułożyć. Jeszcze dziś przetestuję wynalazek o nazwie: serum definiujące loki, co to niby ma wyglądać tak, że wmasowuję sobie toto we włosy, włosy (poszczególne pasemka) nawijam na palce i mam konkretne loki zamiast kręconej szopy. Obaczym, może mi wyjdzie ładna grzywka i pejsy.

beta13
Posty: 131
Rejestracja: 2012-08-05, 21:58
Lokalizacja: Kraków

Postautor: beta13 » 2013-04-26, 16:44

sk :!: Jak dzisiaj u Ciebie :?: Dziewczyny mają rację, nie ma co unikać farmakologii.. Kiedyś jak brałam betaferon miałam taką huśtawkę emocjonalną - depresja co drugi dzień.. Długo się męczyłam (i rodznę..) aż w końcu lekarz przepisał mi Bioxetin. I potem się zastanawałam PO CO tak długo zwlekałam.. :roll:


Wróć do „Pogaduszki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 220 gości