Kącik złego humoru
Moderator: Beata:)
jaszmurka pisze:Niestety ani leki przeciwbólowe ani suchy kompres rozgrzewający nie pomógł
Witaj w klubie jaszmurko. Biorę aglan i jest już lepiej.
Joasiu dzięki za zainteresowanie, jutro idę z wynikiem mri do neuro i pewnie powie, że nie jest tak źle, bo nic nie połamane, tak mówił 3 lata temu.
Paweł chodziło mi o to, że wczoraj, wolałam dostać buziaka akurat w tym kąciku.
Dzięki
Alex, nauczysz się co komu i kiedy powiedzieć. Ja zbyt długo zwlekałam, zanim wyrzuciłam z siebie to i tamto, teraz to wiem.
Trzymajcie się
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
renia1286 pisze:Biorę aglan i jest już lepiej.
Biorąc Aglan jak się czujesz, czy miałaś kiedy jakieś skutki uboczne? Ja brałam przez 30 dni i około 15- go dnia spuchł mi wierzch stóp. Tak ogólnie dobrze znosi dolegliwości bólowe, ale ta opuchlizna nie chce zejść i to usztywnia mi stopy. Nie wiem sama może to nie od Aglanu tylko, że sporo siedzę. Dzwoniłam do lekarki niby to nie od tego leku.Pozdrawiam Ania
Dopóki żyjesz nie ma takiej rzeczy na którą by było za późno.
Uśmiechnij się
Będzie dobrze!
Uśmiechnij się
Będzie dobrze!
nemezja pisze:Biorąc Aglan jak się czujesz, czy miałaś kiedy jakieś skutki uboczne? Ja brałam przez 30 dni i około 15- go dnia spuchł mi wierzch stóp
Aniu lekarz kazał mi robić przerwy. 10 dni i przerwa robię tyle, ile ból pozwoli. Wspomagam się ewentualnie czymś lżejszym . Pozdrawiam
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
mam ochotę schować się pod miotłę, bo dzięki mojej fryzjerce mam włosy w kolorze jajecznicy, poszłam poprawić sobie humor, a wyszłam z uruchomionym morderczym instynktem, no nic do sklepu po farbę, bo korekta potrzebna natychmiast i jak mi włosy wyjdą po tej dawce chemii, to jutro pójdę do pracy w chustce i tak lepsze to niż obecny kolor
humor już całkowicie pod zdechłym azorkiem
a tak przy okazji zapytam - czy ktoś ma wyraźnie odczuwalną ( nie tylko przeze mnie) różnicę w temperaturze poszczególnych częściach ciała. np lewa ręka jest zimna a prawa ciepła?
humor już całkowicie pod zdechłym azorkiem
a tak przy okazji zapytam - czy ktoś ma wyraźnie odczuwalną ( nie tylko przeze mnie) różnicę w temperaturze poszczególnych częściach ciała. np lewa ręka jest zimna a prawa ciepła?
zosiako pisze:mam ochotę schować się pod miotłę
Proszę bardzo, miotła raz
Taka metamorfoza potrafi rozwalić, to fakt.
zosiako pisze:np lewa ręka jest zimna a prawa ciepła?
Owszem, moja cała lewa strona jest zimniejsza niż prawa, ale i nie mam już w niej czucia, więc przyzwyczaiłam się do tego, że jestem ciepło-zimno- krwista. Taki typ
zosiako pisze:a tak przy okazji zapytam - czy ktoś ma wyraźnie odczuwalną ( nie tylko przeze mnie) różnicę w temperaturze poszczególnych częściach ciała. np lewa ręka jest zimna a prawa ciepła?
bardzo czesto tak mam - np. jedna dlon zimna, a druga ciepla, lub zimna stopa, jeden palec etc. bez powodu.
a moze kolor bedzie lepszy po kilku myciach? ja tez nie bylam zachwycona po swojej ostatniej wizycue u fryzjera, dopiero po jakis dwoch tygodniach moje wlosy zaczely 'wygladac'
But I won't cry for yesterday
There's an ordinary world
Somehow I have to find
And as I try to make my way
To the ordinary world
I will learn to survive
There's an ordinary world
Somehow I have to find
And as I try to make my way
To the ordinary world
I will learn to survive
-
- Posty: 168
- Rejestracja: 2013-03-08, 15:07
- Lokalizacja: Lipsko
zosiako pisze:a tak przy okazji zapytam - czy ktoś ma wyraźnie odczuwalną ( nie tylko przeze mnie) różnicę w temperaturze poszczególnych częściach ciała. np lewa ręka jest zimna a prawa ciepła?
Tak mam zawsze. Lewa cała lewa strona jest zimna a prawa cieplejsza. Stopy mi o tym przypominają, lewa jest albo lodowata albo czuję w niej żar, gdyby nie to, nie czuła bym tak tych zmian tak bardzo.
Trzymajcie się
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
U mnie strony są jednakowo albo ciepłe, albo zimne.
Pojawił się jednak inny problem. Od 12 lat żyję z diagnozą - Podejrzenie SM. To że jak nawet źle się czułam nikt nie brał mnie całkiem serio to pikuś, bo tak juz jest z nami wszystkimi.
Kilka lat temu neuro wyraził sie jasno i krótko. to NIE jest SM, ale też nie określił co to. ( dr Maciejowski)
Bo niewątpliwie to Coś jest. Już tylu lekarzy mnie badało i każdy mówi, że jest nie w porządku.
Teraz jak chodzę po lekarzach dowiaduję się ze to CHYBA nie SM ale początki Parkinsona.
I masz babo placek. Pierwsze objawy miałam po 30 tce, to jaki to Parkinson....Najgorsza jest niepewność. SM z grubsza biorąc mam w małym palcu, teraz się biorę za wczesne objawy P-a. Bo sami neuro do śmierci się nie określą. Trzeba im pomóc. Jeszcze trochę i będę specjalistą w neurologii.
Jakby ktoś miał jakieś informacje to poproszę na PW, żeby tutaj nie śmiecić. Chodzi mi najbardziej o badania wczesnego wykrywania.
Pojawił się jednak inny problem. Od 12 lat żyję z diagnozą - Podejrzenie SM. To że jak nawet źle się czułam nikt nie brał mnie całkiem serio to pikuś, bo tak juz jest z nami wszystkimi.
Kilka lat temu neuro wyraził sie jasno i krótko. to NIE jest SM, ale też nie określił co to. ( dr Maciejowski)
Bo niewątpliwie to Coś jest. Już tylu lekarzy mnie badało i każdy mówi, że jest nie w porządku.
Teraz jak chodzę po lekarzach dowiaduję się ze to CHYBA nie SM ale początki Parkinsona.
I masz babo placek. Pierwsze objawy miałam po 30 tce, to jaki to Parkinson....Najgorsza jest niepewność. SM z grubsza biorąc mam w małym palcu, teraz się biorę za wczesne objawy P-a. Bo sami neuro do śmierci się nie określą. Trzeba im pomóc. Jeszcze trochę i będę specjalistą w neurologii.
Jakby ktoś miał jakieś informacje to poproszę na PW, żeby tutaj nie śmiecić. Chodzi mi najbardziej o badania wczesnego wykrywania.
miłego dnia i wielu powodów do uśmiechu [you]
ja sie smieje, ze niedlugo zdobede dyplom medycyny internetowej, specjalnosc neurologia
chyba kazdy z nas przez to przechodzil. u mnie neurolog, ktory skierowal mnie na rezonans po zobaczeniu wynikow mowil, ze to wcale nie musi byc SM, ja po prostu mam 'stan zapalny w mozgu' w szpitalu mowili tylko o SM, a kiedy pojechalam do Bytomia, dr W. mowil, ze borelioza 'gdzies tu musi byc'. Kiedy po wykonaniu panelu badan i dodatkowym LTT (chyba nie przekrecilam literek) otrzymalam z tegoz Bytomia telefon i uslyszalam, ze 'borelioze mozna wykluczyc', przestalam drazyc. Do tego momentu zylam z oficjalna diagnoza SM, ale realnym bodejrzeniem boreliozy (przeciwciala na chlamydie niby tez wyszly, ale na to sie leczylam w wieku 4 lat, wiec nic dziwnego). Bo testy na borelioze wykonane w szpitalu to... wiadomo
Skala znacznie mniejsza, bo to trwalo tylko 6 miesiecy, ale wystarczylo by wykonczyc nerwowo. Wiec w jakims stopniu rozumiem to uczucie.
wiem, ze swoim postem nie pomoglam, ale jak zobaczylam post Przytulii od razu mi sie to wszystko przypomnialo i moj humor zdecydowanie sie pogorszyl (nie z Twojej winy, bron Boze)
chyba kazdy z nas przez to przechodzil. u mnie neurolog, ktory skierowal mnie na rezonans po zobaczeniu wynikow mowil, ze to wcale nie musi byc SM, ja po prostu mam 'stan zapalny w mozgu' w szpitalu mowili tylko o SM, a kiedy pojechalam do Bytomia, dr W. mowil, ze borelioza 'gdzies tu musi byc'. Kiedy po wykonaniu panelu badan i dodatkowym LTT (chyba nie przekrecilam literek) otrzymalam z tegoz Bytomia telefon i uslyszalam, ze 'borelioze mozna wykluczyc', przestalam drazyc. Do tego momentu zylam z oficjalna diagnoza SM, ale realnym bodejrzeniem boreliozy (przeciwciala na chlamydie niby tez wyszly, ale na to sie leczylam w wieku 4 lat, wiec nic dziwnego). Bo testy na borelioze wykonane w szpitalu to... wiadomo
Skala znacznie mniejsza, bo to trwalo tylko 6 miesiecy, ale wystarczylo by wykonczyc nerwowo. Wiec w jakims stopniu rozumiem to uczucie.
wiem, ze swoim postem nie pomoglam, ale jak zobaczylam post Przytulii od razu mi sie to wszystko przypomnialo i moj humor zdecydowanie sie pogorszyl (nie z Twojej winy, bron Boze)
But I won't cry for yesterday
There's an ordinary world
Somehow I have to find
And as I try to make my way
To the ordinary world
I will learn to survive
There's an ordinary world
Somehow I have to find
And as I try to make my way
To the ordinary world
I will learn to survive
-
- Posty: 449
- Rejestracja: 2013-08-12, 14:17
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontaktowanie:
Ja też mam wku**wa! 31.01 składałam wniosek o pobyt w Dąbku w mopsie, zarzekałam się na wywiadzie środowiskowym, że nie ćpam i mąż mnie nie leje a te durne patafiany WCZORAJ przysłali mi potwierdzenie, że łaskawie wysłali papiery!!! Grrrrr To ja naiwna myślałam, że od miesiąca jestem w kolejce a tu dopiero staję w ogonku. Nie dość, że cały czas rozważam, czy w ogóle jechać, to jeszcze mnie podminowali. Moja pierwsza smowa nauczka biurokratyczna.
„Nie trzeba odwagi, kiedy i tak nie ma wyboru.”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 196 gości