Kącik złego humoru
Moderator: Beata:)
Dziękuje kochani za Wasze wsparcie
Te święta były dla mnie okropne, całkiem sama nawet nikt z rodziny i bliskich do mniie nie zadzwonił. Czuje się okropnie czując że nikomu nie jestem potrzebna. Nie mam dla kogo żyć, jest to smutne.
Te święta były dla mnie okropne, całkiem sama nawet nikt z rodziny i bliskich do mniie nie zadzwonił. Czuje się okropnie czując że nikomu nie jestem potrzebna. Nie mam dla kogo żyć, jest to smutne.
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
konwalia pisze:Te święta były dla mnie okropne, całkiem sama nawet nikt z rodziny i bliskich do mniie nie zadzwonił. Czuje się okropnie czując że nikomu nie jestem potrzebna. Nie mam dla kogo żyć, jest to smutne.
Jadziu, to niekoniecznie musi być tak, że się Tobą nie interesują. O trudnych sprawach nie potrafimy rozmawiać, boimy się zadzwonić, bo nie wiemy co powiedzieć. A czasami wystarczy po prostu być, wspólnie pomilczeć, przytulić. Inna sprawa, że wstydzimy się przy innych płakać, okazywać uczucia ...
Trzymaj się, nic innego nie przychodzi mi do głowy. Wiesz, że u nas masz wsparcie.
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
Jadziu Sylwia ma rację, w takich sytuacjach ludzie nie wiedzą co powiedzieć i jak się zachować, boją się reakcji. Wiem bo przechodziłam to niedawno z sąsiadami po tragicznej śmierci ich córki i nie wiedziałam jak z tymi ludźmi rozmawiać, co powiedzieć.
Kiedy przyszła do mnie sama i poprosiła żeby ją przytulić ulżyło mi. Postaraj się pierwsza wyciągnąć rękę i się odezwać, zadzwoń pogadaj .
W święta też byłam sama, mąż pracował do późnego wieczora, siostra mówiła że gdyby wiedziała to by mnie zabrała do siebie ale ja tak jak Ty, nikomu nic nie mówiłam i siedziałam sama , tak że wiesz czasem trzeba powiedzieć.
Jadziu zadzwoń też do Stowarzyszenia chorych na SM, ktoś do Ciebie wpadnie co raz zobaczysz
Trzymaj się
Kiedy przyszła do mnie sama i poprosiła żeby ją przytulić ulżyło mi. Postaraj się pierwsza wyciągnąć rękę i się odezwać, zadzwoń pogadaj .
W święta też byłam sama, mąż pracował do późnego wieczora, siostra mówiła że gdyby wiedziała to by mnie zabrała do siebie ale ja tak jak Ty, nikomu nic nie mówiłam i siedziałam sama , tak że wiesz czasem trzeba powiedzieć.
Jadziu zadzwoń też do Stowarzyszenia chorych na SM, ktoś do Ciebie wpadnie co raz zobaczysz
Trzymaj się
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Jadziu napisałam " Na śniadaniu wielkanocnym jesteśmy razem " Ty sama , i ja sama . Też nie miałam z kim podzielić się święconką. Brat mieszka w tym samym mieście, ale pamiętają o mnie tylko wtedy gdy potrzeba im pieniędzy . Córka Anna mieszka w Krakowie przyjedzie do mnie w sobotę ( 300 km. ) Jestem jednak w tej szczęśliwej sytuacji, że mam elektryczny wózek i jestem niezależna. Cieszę się z tego co mam
U nas też smutne Święta.
Zmarła teściowa - ważyła poniżej 30kg(!), obturacyjna choroba płuc, marskość wątroby (nie piła), odnowiony stan nowotworowy w kikucie (sic!) żołądka, depresja. A zabiła ją niewydolność nerek...
Nie byłem może z nią z blisko, ale miałem ogromny szacunek do osoby, która potrafiła wychować i wykształcić 4 córki w domu, gdzie był ojciec alkoholik pracujący od okazji do okazji bez umowy, mieszkanie komunalne i zawsze bieda.
Ciężka noc była.
Mało spałem, żona kwadrans po 1.00 mówiła, ze jeszcze oka nie zmrużyła, dziecko też miało sen niespokojny. Teraz czuję, jak wciąż mięśnie mi skaczą, drętwieją palce prawej i bolą stawy lewej dłoni.
Zmarła teściowa - ważyła poniżej 30kg(!), obturacyjna choroba płuc, marskość wątroby (nie piła), odnowiony stan nowotworowy w kikucie (sic!) żołądka, depresja. A zabiła ją niewydolność nerek...
Nie byłem może z nią z blisko, ale miałem ogromny szacunek do osoby, która potrafiła wychować i wykształcić 4 córki w domu, gdzie był ojciec alkoholik pracujący od okazji do okazji bez umowy, mieszkanie komunalne i zawsze bieda.
Ciężka noc była.
Mało spałem, żona kwadrans po 1.00 mówiła, ze jeszcze oka nie zmrużyła, dziecko też miało sen niespokojny. Teraz czuję, jak wciąż mięśnie mi skaczą, drętwieją palce prawej i bolą stawy lewej dłoni.
Damian
Dziękuje za Wasze wsparcie. Kochani jesteście
Aj ja jestem w fatalnym psychicznym i fizycznym stanie . Przepraszam że tak często Was niepokoje moimi problemami i żalami. Może kiedyś się pozbiram. Znikam na jakiś czas z forum, bo jest mi wstyd że tylko wylewm swoje smutki i kłopoty.
PRZEPRASZAM DZIęKUJE
Aj ja jestem w fatalnym psychicznym i fizycznym stanie . Przepraszam że tak często Was niepokoje moimi problemami i żalami. Może kiedyś się pozbiram. Znikam na jakiś czas z forum, bo jest mi wstyd że tylko wylewm swoje smutki i kłopoty.
PRZEPRASZAM DZIęKUJE
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
-Jadzia ,dlaczego chcesz "zniknąć" .Dlaczego Ci wstyd że czujesz sie samotna ,opuszczona...Jestes tu tyle lat , nikt nie mysli że Twoje problemy sa niewazne .One są i będą bardzo ważne ,a opuszczając forum..nawet do nas zamkniesz drzwi .A czasem po prostu trzeba ,trzeba popłakać ,wyżalić sie komuś ,zwłaszcza kiedy naprawde już nie daje sie rady . Pisz Jadzieńko do nas , w końcu masz tu przyjaciół i my Ciebie nie zostawimy .konwalia pisze:Znikam na jakiś czas z forum, bo jest mi wstyd że tylko wylewm swoje smutki i kłopoty.
-Dobrze mówisz Damianie ,czasem sie poprostu rozumie..więc skoro tak jest nie trzeba znikać ,chyba że nadchodzi taka wewnetrzna potrzeba bycia samemu .Tobie Damian współczuję odejscia matki żony .Sinuhe pisze:którzy po prostu wiedzą i rozumieją wiele spraw.
Blanka
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 293 gości