Długo byłem skowronkiem ( całe lata pobudka o 4:00), a teraz bliżej mi do sowy, a właściwie puchacza.
A podobno na starość mniej człowiek potrzebuje snu..jestem zaprzeczeniem. I dobrze, bo spanie jest w porząsiu.
Kącik złego humoru
Moderator: Beata:)
Kącik złego humoru
Wojtek
Kącik złego humoru
Bo pewnie byłeś skowronkiem z przymusu bo praca
To przywilej młodych, nie postarzaj się przecież jesteśmy młodzi i inteligentni, skoro choroba dożywotnia, to przywileje też
homag pisze:Source of the post spanie jest w porząsiu.
To przywilej młodych, nie postarzaj się przecież jesteśmy młodzi i inteligentni, skoro choroba dożywotnia, to przywileje też
Anka
Kącik złego humoru
Nie wiem czy umiałabym nie być skowronkiem całe ćwierć wieku nim jestem i nie mogę się doczekać wolności czy jest to możliwe w naszej chorobie
Kącik złego humoru
homag pisze:Source of the post Długo byłem skowronkiem ( całe lata pobudka o 4:00), a teraz bliżej mi do sowy, a właściwie puchacza.
A podobno na starość mniej człowiek potrzebuje snu..jestem zaprzeczeniem. I dobrze, bo spanie jest w porząsiu.
Ależ ja bardzo potrzebuję snu, ja po prostu nie mam problemu z pobudką A to, że nie mam problemu żeby znowu zasnąć, jak wstać nie muszę i potrafię spać w ciągu dnia - to chyba już wpływ choroby. Chyba jednak lepiej tak, niż p[rzewracanie się z boku na bok
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Kącik złego humoru
A ja miałam w tym tygodniu najpiękniejszy sen na świecie śniłam że idę prosto i szybko tak jak chodziłam szlam i szlam przed siebie,do dziś to czuję nie mogę opisać tej radości życzę Wam takich snów
-
- Posty: 80
- Rejestracja: 2018-05-18, 17:33
Kącik złego humoru
A mi się śniła górska wspinaczka...ech....
Kącik złego humoru
Ann pisze:Source of the post skoro choroba dożywotnia, to przywileje też
To takie oczywiste, że aż mi do głowy nie przeszło..
sylseb pisze:Source of the post Ależ ja bardzo potrzebuję snu
Rano jest to najbardziej dla mnie odczuwalne..zwlec się z wyra jakoś, a potem już samo wszystko się z automatu odbywa.
Moje koteły nie rozumieją, że sobota i pan by może sobie dłużej polulał..przychodzą, gonią się, robią wszystko, bym wstał i michy im napełnił..rozpuściłem towarzystwo, ale z drugiej strony kuweta nieświeża, to tak średnio przyjemnie da nich.
benka 2 pisze:Source of the post śniłam że idę prosto i szybko tak jak chodziłam szlam i szlam przed
Benka, we wszystkich moich snach ( a co noc jakieś tam obrazki i historie są wyświetlane pod moją kopułką ) chodzę normalnie i biegam..nigdy w żadnym śnie nie byłem chory. I najprzyjemniejsze jest to, że podczas snu wiem, że jestem chory i mam spore problemy z chodzeniem, a tu taka surprise.
Wszystkim również życzę podobnych odczuć..miło się je rano wspomina.
Czas snu, jego ilość i jakoś, padanie na ryj w ciągu dnia, ma chyba sporo wspólnego z chorobą.
Wojtek
Kącik złego humoru
homag pisze:Benka, we wszystkich moich snach ( a co noc jakieś tam obrazki i historie są wyświetlane pod moją kopułką ) chodzę normalnie i biegam..nigdy w żadnym śnie nie byłem chory. I najprzyjemniejsze jest to, że podczas snu wiem, że jestem chory i mam spore problemy z chodzeniem, a tu taka surprise.
No, mam podobnie. Nigdy nie lubiłam biegać, a teraz - kiedy nie mogę - to zdajrza mi się, że śnią mi się jakieś moje wyczyny biegowe I jazda na rowerze I matura z matematyki (a mam w tym roku 30 rocznicę ) - żeby było śmieszniej, nigdy z matmą nie miałam kłopotów, a jak matura - to z matematyki. Z polskiego to tylko w formie, że nie zdążyłąm się przygotować do ustnej
homag pisze:Czas snu, jego ilość i jakoś, padanie na ryj w ciągu dnia, ma chyba sporo wspólnego z chorobą.
Też mi się tak wydaje, bo to niemożliwe, żeby aż takie gwałtowne wyłączenie prądu było... i zapanować na powiekami nie można, naprawdę nie można! Dzwine...
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Kącik złego humoru
sylseb pisze:Source of the post Też mi się tak wydaje, bo to niemożliwe, żeby aż takie gwałtowne wyłączenie prądu było
Yhmm..czasem ogarnia nas tak wielka potrzeba snu, że nie ma zmiłuj..albo ziewamy non stop z zapałkami pod powiekami, gdy jesteśmy w pracy i myślenie nie działa zupełnie wówczas, a jak to jest w domu, to wiadomo, wtyczka z kontaktu i jazda.
Wydaje mi się, że jeżeli codziennie nie myślimy o sobie jak o osobach chorych, podświadomość w czasie snu tak nas traktuje i wyświetla tylko te filmy, które nam się dobrze kojarzą.
Dlatego nie śni mi się matura z matematyki
Wojtek
Kącik złego humoru
Pamiętam te bezsenne noce z przed leczenia borelki to był koszmar trwało to dwa lata ani jednej nocy nie przespałam w całości rodzinna lekarka mówiła że borelka nie lubi interferonu i to było chyba przyczyną tych nocnych koszmarów teraz śpię od 21 do 4 i mi to wystarcza na razie co dalej życie pokaże ale jednak rzadko mi się coś śni a dobre sny są wskazane sory że ponownie poruszam temat borelki ale nie każdy ma takie szczęście i załapać dwie choroby
Kącik złego humoru
I wstajesz o 4??? mi się zdarza dopiero zasypiać w tych okolicach kiedy nie muszę wstawać do pracy...
Anka
Kącik złego humoru
Ann pisze:Source of the post I wstajesz o 4??? mi się zdarza dopiero zasypiać w tych okolicach kiedy nie muszę wstawać do pracy...
A ja już przy biureczku, stukam w klawiszę i zbieram się do kolejnego dnia... Kawka czeka... jest doooobrze
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Kącik złego humoru
Witaj w klubie Sylseb Ann nie muszę wstawać o 4 ale się budzę no i zazwyczaj wstaję dzień jest taaki długi fajnie być rannym ptaszkiem
Kącik złego humoru
Tylko, żeby nie było jak w tym dowcipie - patrzę, a tu koło łóżka plamak krwi, która się ciągle powiększa... pochylam się, zaglądam pod łóżko, a tam... ranne pantofle
Kurcze, coś nie w tym wątku chyba piszemy
Kurcze, coś nie w tym wątku chyba piszemy
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 177 gości