Kącik złego humoru

Rozmowy na wszystkie tematy, niezwiązane z tematyką forum

Moderator: Beata:)

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-11-10, 11:31

Aniu, mam to samo ostatnio z lewą nogą i ręką, nie wiem co za licho,
zwiększyłam dawkę asparginu i...czekam.
Jest trochę lepiej w dzień , ale w nocy nie daje spać :roll:

Annegret pisze:To chyba w ramach kumulacji do wariacji nóg


pomyślałam to samo, dlatego w poniedziałek udam się do znachora :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Annegret
Posty: 1800
Rejestracja: 2010-03-05, 16:47
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Kontaktowanie:

Postautor: Annegret » 2010-11-10, 11:36

Robię to samo- zobaczę co się będzie działo. Jak nie odpuści to w przyszły wtorek śmignę do neuro- zwłaszcza, że w następną sobotę jadę na tydzień rehabilitacji. Zastanawiam się czy aby pogoda nie ma w tym swojego udziału.
Reniu- u mnie paskuda wali centralnie w nogi i w jedną rękę... Nie mamy wyjścia- musimy się dzielnie trzymać. Przegrana bitwa to jeszcze nie koniec wojny. :-)

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-11-10, 11:42

Annegret pisze:u mnie paskuda wali centralnie w nogi i w jedną rękę

u mnie też.
Pogoda może mieć na to wpływ, ale okrutnie wkurza mnie to
w związku z tym nerwy a one też nie pomagają i błędne koło :evil:
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Annegret
Posty: 1800
Rejestracja: 2010-03-05, 16:47
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Kontaktowanie:

Postautor: Annegret » 2010-11-10, 11:45

Reniu- jakbym własne słowa czytała :roll: Czasem mam wrażenie, że to samonapędzjąca się maszyna... I jak tu się nie wnerwiać kiedy z tego błędnego koła nie sposób wyjść?? Konia z rzędem temu, kto znajdzie "odstresacz pospolity"

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-11-10, 11:52

Annegret pisze:Konia z rzędem temu, kto znajdzie "odstresacz pospolity"
ja też dorzucę jednego, nawet dwa :-)
Ty wybierasz się na rehabilitację, ja niedawno wróciłam ,
moja paskuda jest oporna na wszelkie leczenie ,
teraz myślę, że rehabilitację też :8:
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Annegret
Posty: 1800
Rejestracja: 2010-03-05, 16:47
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Kontaktowanie:

Postautor: Annegret » 2010-11-10, 15:49

No, ja się dopiero przekonam czy moja paskuda jakoś zareaguje :-? Byle mi się zanadto nie zbuntowała za to katowanie.

Awatar użytkownika
róża
Posty: 1924
Rejestracja: 2010-06-07, 20:08
Lokalizacja: woj.śląskie

Postautor: róża » 2010-11-10, 18:08

I ja dzisiaj chętnie sobie ponarzekam bo od rana spotykają mnie same nieprzyjemne sytuacje gdy wracałam z rehabilitacji to spotkałam koleżankę z pracy która bardzo się ucieszyła na mój widok pogadałyśmy sobie troszeczkę było miło aż do momentu gdy powiedziała Aniu wyglądasz super nie widać po tobie że jesteś chora gdyby nie ta noga którą za sobą ciągniesz....To było rano po południu wybrałam się do fryzjera i tam sytuacja podobna tylko że kobieta nie wie że mam problemy zdrowotne ,obcięła mnie i gdy wstałam z fotela żeby zapłacić to ona do mnie z pytaniem co się pani stało w nogę bardzo się wkurzyłam ale obróciłam to w żart że sama nie wiem co się stało może po prostu źle stanęłam i że boli jak diabli .
Wiem że ludzie patrzą na mnie jak na kalekę ale to nie znaczy że muszą zadawać głupie pytania ,wiem że jest to przykre już się nie dołuję z tego powodu ale jak człowieka spotka to dwa razy w ciągu jednego dnia to ma prawo być wściekły na cały świat.
A niech ich diabli niech sobie gadają jak im to sprawia frajdę i polepsza komfort życia.
"Zdrowie nie jest wszystkim ale bez zdrowia wszystko jest niczym ...." ks.Jan Twardowski

luśka
Posty: 192
Rejestracja: 2010-08-15, 12:03
Lokalizacja: Świecie

Postautor: luśka » 2010-11-10, 23:50

A pewnie :!: Niech sobie gadają :!: Tylko kurtka Olek mogliby wiedzieć, że dziś nie są pierwsi i się przymknąć!
A na poważnie Róża nie przesadzaj z "kaleką"
Annegret mnie wredota zajęła lewe "pół-pyska", a Tobie którą stronę twarzy?
Różo - przecież nie jesteśmy przewrażliwieni ;-)
Buziaki dla wszystkich z niedobrym dniem
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"

Awatar użytkownika
róża
Posty: 1924
Rejestracja: 2010-06-07, 20:08
Lokalizacja: woj.śląskie

Postautor: róża » 2010-11-11, 09:38

Luśka tak tak nie jesteśmy kalekami tylko my chyba mamy wypisane na twarzy że chorujemy na SM bo jak ostatnio byłam w MOPSie to facet do mnie z takim hasłem - pani choruje na stwardnienie i ma problemy z chodzeniem nie wiem jak udało mu się to wykryć bo nic o mnie nie wiedział chyba że było to tak jak w totku na chybił trafił no i trafił.
Dzisiaj cały dzień będę w domku więc nikt mnie nie wyprowadzi z równowagi i nie będzie zadawał głupich pytań.
Pozdrawiam w ten świąteczny dzień :-) .
"Zdrowie nie jest wszystkim ale bez zdrowia wszystko jest niczym ...." ks.Jan Twardowski

Annegret
Posty: 1800
Rejestracja: 2010-03-05, 16:47
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Kontaktowanie:

Postautor: Annegret » 2010-11-11, 12:25

Aniu- Różo - mnie tego typu stwierdzenia doprowadzają do szewskiej pasji. Kiedyś nie zdzierżyłam i zapytałam czy mam sobie na cztery litery walnąć naklejkę, jaką się na szybach w samochodach dla inwalidów daje, to może zaoszczędzę w ten sposób wysiłku komentującym :14: Jednak Różyczko, na pewno damy radę. "Machniom" ręką i będziemy dalej robić swoje.
luśka- u mnie poszło na prawą stronę twarzy więc można by skompletować jedno nieruszone oblicze :mrgreen: W tej chwili to już nawet nie mam siły ani ochoty się wściekać- zaczęłam się śmiać, że może choć z jednej strony zmarszczek tyle nie będzie. Tylko szkopuł pozostaje jeden: ta część mojego "pyska" wnerwia mnie dokumentnie i ani myśli puścić.

halka
Posty: 50
Rejestracja: 2010-02-06, 17:15
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Postautor: halka » 2010-11-12, 12:37

Witam
Zawsze staram sie spokojnie wytłumaczyc wszystko zlo co mnie spotyka Ale dzis chce mi się WYć i krzyczeć Jestem bezsilna U mojej córki lat 34 zdiagnozowano SG czyli stwardnienie guzowate.Guzy na nerkach Wyczytałam wszystko na ten temat wiem że tez jest takie forum ale nie umiem trafic na chorych majacych te same problemy co moja córka Prosze może znacie kogos kto tez na to choruje i jak z tym sobie radzi.Leków na to tez nie ma "Powtórka z histori" pozdrawiam

katarzyna1974
Posty: 150
Rejestracja: 2010-10-07, 18:18
Lokalizacja: sieradzkie
Kontaktowanie:

Postautor: katarzyna1974 » 2010-11-12, 16:23

HALKA głowa do góry, musicie się trzymać, a żadna choroba nie jest dobra a zwłaszcza jak dotyczy nas samych albo naszych bliskich
pozdrawiam

Annegret
Posty: 1800
Rejestracja: 2010-03-05, 16:47
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Kontaktowanie:

Postautor: Annegret » 2010-11-13, 11:08

Halka- trzymaj się dzielnie. Pozdrawiam i ściskam mocno zarówno Ciebie jak i córkę.

luśka
Posty: 192
Rejestracja: 2010-08-15, 12:03
Lokalizacja: Świecie

Postautor: luśka » 2010-11-13, 11:28

Halka przykro mi, nie pomogę - nie znam nikogo z SG. Pozdrawiam cieplutko :588: Trzymajcie się
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"

halka
Posty: 50
Rejestracja: 2010-02-06, 17:15
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Postautor: halka » 2010-11-13, 11:59

Dziękuje bardzo za dodanie otuchy .Widocznie tak ma byc że mnie moje SM traktuje łagodnie żebym miała wiecej siły dla córki Będę szukac dalej pozdrowka pa


Wróć do „Pogaduszki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 238 gości