Kącik złego humoru
Moderator: Beata:)
Kącik złego humoru
Tak bardzo chciałabym każdemu z Was ulżyć w tej niemocy chodzenia dla mnie 100 m to też wyzwanie ale teraz po 6 masażach moje nogi poczuły chód chcą iść i iść nie wiem jak długo potrwa to uczucie ale taka ulga niech. trwa. wiecznie tak bardzo bym dała Wam choć trochę tej ulgi w nogach aż boję się myśleć co będzie. dalej jutro kolejny masaż
Kącik złego humoru
zosiako pisze:Source of the post A jeszcze kilka lat temu 40km na rowerze to nie było wyzwanie. Ehhh...
Zosia, nie wolno myśleć w ten sposób, to gwarantowany dół. Mnie też szkoda nart... I jeszcze jęczenie, że za szybko, żeby zwolnili.
Ale co zrobić... Tak jest i już.
Na szczęście jest forum i tutaj można się wypłakać i my to zrozumiemy. Ale za dużo myśleć nie można!
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Kącik złego humoru
Benka, wystarczy, że piszesz że u Ciebie jest lepiej bo to znaczy że może być lepiej. Niech trwa , a dla pozostałych to mega mobilizacja, że można . Ciesz się i chodź, chodź, spaceruj póki starczy sił, mi sił przybywa od samego czytania takich wieści . Sylwia, dzięki za przypomnienie - nie oglądaj się za siebie... i ciesz się tym co masz. No właśnie, co jeszcze mogę... w planach na dziś mam kopytka - pierwszy raz życiu zrobione samodzielnie . Nie mogę biegać, ale na złość losowi zrobię kopytka
Anka
Kącik złego humoru
Ann kopytka są łatwe pierogi to wyzwanie z takimi rączkami ja dziś kotlety z kaszy jaglanej pycha wyszły no i jedno okno umyte ale odrazu mnie zmogło to już za wiele jak dla mnie może jutro następne a jak nie dam rady to też będzie a co do spacerku to jeszcze boję się 10 lat jeżdżę rowerkiem narazie chodzę bezpiecznie na swoim terenie może jeszcze się odważę wyjść na dłuższy wypad tak bym chciała
Kącik złego humoru
Benka, właśnie rozładowałaś moją armatę . Rzeczywiście są dość łatwe, tylko że ja, oprócz niesprawności fizycznej mam poważne problemy z logistyką i umiarem. Kopytek wyszło mi 61 na dwie osoby (!), z czego zjedliśmy ok połowę, a druga połowa jedzie jutro do mamy na degustację. W smaku nawet przypominały kopytka . Problem w tym że te 61 kopytek zrobiłam z około 1/3 ciasta.
Jeśli ktoś z Was ma ochotę na kopytka, to zapraszam do Gdańska. Z rodzinami, na pewno nie zabraknie . Ciasto czeka, wystarczy tylko ugotować.
A armatę zbroiłam na mojego teścia. Miałam napisać że nic tak nie stawia na nogi jak zwykła ludzka wściekłość. Po 22-latach małżeństwa straciłam do niego cierpliwość i jestem gotowa na wojnę. Chyba z tej złości tak się rozpędziłam z tymi kopytkami . Będzie wojna kopytkowa chyba że wcześniej pomożecie mi je zjeść . Zapraszam
P. S. Uwielbiam pierogi, ale lepię je tylko z rodzicami - w trójkę raźniej idzie i mama wszystko kontroluje i zawsze są pyszne, a w mojej kuchni jak u Foresta Gumpa - nigdy nie wiesz co Cię czeka
Jeśli ktoś z Was ma ochotę na kopytka, to zapraszam do Gdańska. Z rodzinami, na pewno nie zabraknie . Ciasto czeka, wystarczy tylko ugotować.
A armatę zbroiłam na mojego teścia. Miałam napisać że nic tak nie stawia na nogi jak zwykła ludzka wściekłość. Po 22-latach małżeństwa straciłam do niego cierpliwość i jestem gotowa na wojnę. Chyba z tej złości tak się rozpędziłam z tymi kopytkami . Będzie wojna kopytkowa chyba że wcześniej pomożecie mi je zjeść . Zapraszam
P. S. Uwielbiam pierogi, ale lepię je tylko z rodzicami - w trójkę raźniej idzie i mama wszystko kontroluje i zawsze są pyszne, a w mojej kuchni jak u Foresta Gumpa - nigdy nie wiesz co Cię czeka
Anka
Kącik złego humoru
Ann, a wysyłkowo nie możesz zadbać o wielbicielkę kopytek z Łodzi??????
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Kącik złego humoru
Sylwia masz rację. Wiem. Wszyscy macie. Tylko moja ostatnia funkcjonująca szara komórka jakoś tej prawdy nie przyswaja
Kopytka hmm z wysyłką _negocjuj Sylwia 3mam kciuki
Kopytka hmm z wysyłką _negocjuj Sylwia 3mam kciuki
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway
Kącik złego humoru
Sylwia, dawaj adres. Paka wielkości mniej więcej piłki futbolowej . Jak nadam z rana poleconym to będzie u Ciebie migiem. Mogę nawet spróbować wystrzelić ją z procy żeby szybciej doleciała . Tak z boiska Lechii prosto na Widzew? ŁKS? Wstaję o 6, więc jak się postaram to powinna dolecieć do Łodzi w porze lunchu. Tylko załóż kask i rękawice, bo w locie ciasto może troszkę zmarznąć, no i ostrzeż łodzian
Zosiu, jak została tylko jedna komórka, to zrób z nią porządek, w końcu to w Twojej głowie się panoszy, niech się nauczy trochę posłuszeństwa, a nie rządzi po swojemu. Te komórki, niby takie yntelygentne, a w ogóle żadne tłumaczenie do nich nie dociera.
Zosiu, jak została tylko jedna komórka, to zrób z nią porządek, w końcu to w Twojej głowie się panoszy, niech się nauczy trochę posłuszeństwa, a nie rządzi po swojemu. Te komórki, niby takie yntelygentne, a w ogóle żadne tłumaczenie do nich nie dociera.
Anka
Kącik złego humoru
Gdańsk Łódź a może Ann zachaczysz o Lublin może na kolację chętnie bym zjadła
Kącik złego humoru
Ha, mogłam wpaść na to, żeby poprosić o wysyłkę pociągiem - blisko Fakbrycznej pracuję, to bym podskoczyła i odebrała
I zrobiłabym furrorę w robocie - od razu miałabym masę przyjaćiół
I zrobiłabym furrorę w robocie - od razu miałabym masę przyjaćiół
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Kącik złego humoru
Jak już tak Ann narobiłaś sporo tych kopytek, to podkarpackie przyjmie nadwyżki. W sumie to na trasie Gdańsk, Łódź..musisz tylko mocniej trochę naciągnąć gumę w procy.
Jest pomysł na biznes..regionalna produkcja kopytek oraz ich wysyłka.
Ann, wojna z teściem i tak chyba jest mniej bolesna niż wojna z teściową.
Jest pomysł na biznes..regionalna produkcja kopytek oraz ich wysyłka.
Ann, wojna z teściem i tak chyba jest mniej bolesna niż wojna z teściową.
Wojtek
-
- Posty: 80
- Rejestracja: 2018-05-18, 17:33
Kącik złego humoru
Moja babcia zawsze robiła mi kopytka z twarogu i ziemniaków smażone z cebulą...do tej pory za nimi tęsknię...
Kącik złego humoru
Wchodzę w kopytkowy interes z dystrybucją na całą Polskę . Będzie przy okazji darmowy rehab przy naciąganiu procy .
Kopytka z twarogiem to pierogi leniwe, dla mnie na razie za trudne , ale z rozwojem interesu, kto wie, może rozszerzę ofertę
Kopytka z twarogiem to pierogi leniwe, dla mnie na razie za trudne , ale z rozwojem interesu, kto wie, może rozszerzę ofertę
Anka
Kącik złego humoru
A teściu sobie nagrabił... pedagogicznie go naprawię, bo ktoś w końcu musi, a wszyscy się boją , a podpadł wszystkim. Dalej złość mnie nakręca energetycznie
Anka
Kącik złego humoru
Kopytka zdały egzamin u mamy . Dostałam w zamian od rodziców placki ziemniaczane, które dorzucam w pakiecie . Tylko nie wiem czy dolecą, bo tłuste i ciężkie
Dziękiję Wam za poprawę mojego humoru . Udało mi się uregulować sprawę w banku i w sieci komórkowej dobry nastrój pomaga we wszystkim
Dziękiję Wam za poprawę mojego humoru . Udało mi się uregulować sprawę w banku i w sieci komórkowej dobry nastrój pomaga we wszystkim
Anka
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 373 gości