Malinka -po nocach jesteś ,pewnie niekoniecznie dobrze wypoczęta ,głowa Cię boli. Samopoczucie leci w dół i tym bardziej człowiek rozmyśla . Taka dziewczyna jak Ty szybko się z tym upora
Przy bólu głowy o charakterze takim jak piszesz ,warto zmierzyć RR -jezeli mam za wysokie też tak mnie głowa boli ( ale ja sie juz długo leczę ,Ty poprostu sprawdż )
Kącik złego humoru
Moderator: Beata:)
malina , tak jak ciebie to rzeczywiście masz moc niespożytej energii. To jest fajnie i korzystaj z tego jak najwięcej. Co do uciążliwych myśli, to też je często mam, staram się więc wypełnić moje szare komórki czymś, czymkolwiek nie tak głupim.
Więc co - PRECZ Z GŁUPIMI MYŚLAMI - A KYSZ !!!!!!!!!!!!
Buziole
Więc co - PRECZ Z GŁUPIMI MYŚLAMI - A KYSZ !!!!!!!!!!!!
Buziole
dostałem wiadomość od Pani u której byłem na rozmowie o pracę: "Dziękuję za przesłany skan dokumentu, pozwolę sobie zachować Pana cv i będę miała na uwadze Pana osobę przy najbliższej prowadzonej przeze mnie rekrutacji w obrębie Pana zamieszkania".
Po co chciała żebym jechać do neurologa po zaświadczenie jak mnie skreśliła...
co to za różnica czy do jednego zakładu będę miał 15km, 20km czy nawet 35km, dla mnie to bez różnicy ale widać że dla innych ma.
w CV napisałem: "Gotowość do zmiany miejsca zamieszkania" ale nikt nie zwraca na to uwagi i wszędzie jest to samo "daleko pan będzie musiał dojeżdżać i nie da Pan rady". Wszędzie jakiś idiota znajdzie się który tak powie
Dziś byłem w agencji pracy na rozmowie, wszystko było fajnie, na końcu padło pytanie: "Chce Panu się tak daleko dojeżdżać do pracy", aż mi komara opadła jak to usłyszałem , jakie daleko jak to tylko 30km w jedną stronę...
Nie wiem czy dobrze zrobiłem, na rozmowie nie przyznałem się o chorobie i rencie
Po co chciała żebym jechać do neurologa po zaświadczenie jak mnie skreśliła...
co to za różnica czy do jednego zakładu będę miał 15km, 20km czy nawet 35km, dla mnie to bez różnicy ale widać że dla innych ma.
w CV napisałem: "Gotowość do zmiany miejsca zamieszkania" ale nikt nie zwraca na to uwagi i wszędzie jest to samo "daleko pan będzie musiał dojeżdżać i nie da Pan rady". Wszędzie jakiś idiota znajdzie się który tak powie
Dziś byłem w agencji pracy na rozmowie, wszystko było fajnie, na końcu padło pytanie: "Chce Panu się tak daleko dojeżdżać do pracy", aż mi komara opadła jak to usłyszałem , jakie daleko jak to tylko 30km w jedną stronę...
Nie wiem czy dobrze zrobiłem, na rozmowie nie przyznałem się o chorobie i rencie
Malina - nie marudź tylko się szykuj na imprezę, bo jak siedzisz w domu to Cie jakieś humorki dopadają
David - strasznie mi przykro, ale niestety tak to jest obecnie z pracą i nie wydaje mi się że dotyczy to tylko osób chorych, po prostu jest ciężko o pracę no i liczą sie znajomosci. przykre ale prawdziwe. wierzę, ze ktoś się pozna i w końcu CI się uda. 3maj się
David - strasznie mi przykro, ale niestety tak to jest obecnie z pracą i nie wydaje mi się że dotyczy to tylko osób chorych, po prostu jest ciężko o pracę no i liczą sie znajomosci. przykre ale prawdziwe. wierzę, ze ktoś się pozna i w końcu CI się uda. 3maj się
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway
David przykro mi. Trzymaj się na pewno w końcu uda Ci się znaleźć pracę
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez konwalia, łącznie zmieniany 1 raz.
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
też to zauważyłam... moja głowa musi być non stop czymś zawalona bo inaczej się uruchamia nie potrzebny program ;/ i przez taki humor portfel ubożeje bo na zły humor zakupy najlepsze więc poszalałam trochę Buziakzosiako pisze:jak siedzisz w domu to Cie jakieś humorki dopadają
Dawid składaj CV, chodź na rozmowy i niegdy się nie poddawaj !!! Kiedyś musi się udać
...bo trzeba się śmiać, wariata grać, szczęśliwym być i z życia drwić...
David to może teraz faktycznie....
W końcu i tak coś znajdziesz , wiem to
Malinko, Twój eSMek lubi jesień , przeczekaj i nie daj gnojkowi wychylić się poza nawias.
To jak mój komp, czyszczenie muszę wtedy uruchomić i zwolnić miejsce na nowy program
roma1134 pisze:powinieneś powiedzieć o rencie, bo nowy zakład pracy nie płaci ZUS-u i masz przez to większe szanse
W końcu i tak coś znajdziesz , wiem to
Malinko, Twój eSMek lubi jesień , przeczekaj i nie daj gnojkowi wychylić się poza nawias.
malina pisze:moja głowa musi być non stop czymś zawalona bo inaczej się uruchamia nie potrzebny program
To jak mój komp, czyszczenie muszę wtedy uruchomić i zwolnić miejsce na nowy program
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
muszę go pokonać... bo od 12 paździrenika intensywnie - co 2 tyg. zjazdy w Krakowie do pokonania 400 km przed pracą, po pracy bo tego też zaniedbać nie mogę, a na 3 zmiany pracuję. Wiedziałam, że łatwo nie będzie, a ten gnojek jeszcze daje znać o sobierenia1286 pisze:przeczekaj i nie daj gnojkowi wychylić się poza nawias.
...bo trzeba się śmiać, wariata grać, szczęśliwym być i z życia drwić...
malina pisze:Wiedziałam, że łatwo nie będzie, a ten gnojek jeszcze daje znać o sobie
Nie będzie łatwo ale dasz radę o to jestem spokojna.
W razie pytań, wątpliwości czy chwili słabości, odpal kompa/forum a tu masz Nas.
Jesteśmy i zawsze rękę podamy.
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Nieszczęścia chodzą parami - wiem już z całą pewnością, że choruję równocześnie na sm i na zespół niespokojnych nóg . Po wczorajszej , prawie godzinnej wizycie u neuro , diagnoza została potwierdzona - z zespołu niespokojnych nóg wynika moja bezsenność i bóle kończyn. Lekarka wypisała receptę na lek , który powinien pomóc - szukałam w kilku aptekach i owszem w jednej mogliby zamówić ale kuracja miesięczna to koszt 375 złotych … więc zrezygnowałam. Nawet jeśli lek okaże się rewelacyjny nie stać mnie by miesiącami czy latami płacić tak dużo. Moja emerytura według ostatnich wyliczeń ZUS wyniesie aż 850 złotych. Pozostaje mi rehabilitacja - często jednak jestem zbyt zmęczona by ćwiczyć. Dzisiaj, po raz czwarty odstawiłam samochód do serwisu - wciąż ta sama usterka. Dokucza mi samotność - zastanawiam się czy sama nie jestem sobie winna - chyba tak właśnie jest - ale to wcale nie zmienia faktu, że powoli wpadam w depresję - nie ogarniam już wszystkich problemów…
Marika pisze: powoli wpadam w depresję - nie ogarniam już wszystkich problemów…
Proszę Cię Marika, nie dopuść do tego. Wiem, pewnych spraw nie da się zmienić i zatrzymać. Czujemy bezsilność i samotność. Problemy da się rozwiązać, tylko że nie tak szybko, jakbyśmy chcieli. Ten czas "między" jest okrutny i bezwzględny. Uwierz mi, wiem co piszę. Wyjdziesz na prostą- obiecuję.
Postaraj się zając myśli czymś innym, nawet tak na przekór wszystkiemu, nawet tak na siłę. Rano wstań, spójrz w lustro i pomyśl sobie - OK, dzisiaj powalczę o siebie. Jeśli ten plan zrealizujesz nawet tylko w 30- 50 %, to będzie bardzo dobrze. Następnego dnia będzie 40- 70 %. Tylko proszę, nie cofaj się. Nie daj się dziewczyno- po prostu. Najgorsze co może być, to dać się ponieść fali totalnego zwątpienia.
Marika pisze: Dokucza mi samotność
Marika, nie jesteś w tym sama. Przesyłam bardzo pozytywne fluidy i w tym paskudnym dla Ciebie czasie - jestem z Tobą
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 238 gości