Kącik złego humoru
: 2017-02-14, 14:38
Wszystko jakoś nie tak. Długo dochodzę do siebie po grudniowym rzucie. Nóżki słabe, a pogoda nie sprzyja. Depresja jest, chociaż w tym temacie widzę światełko w tunelu. Leczę się, no i jest trochę lepiej. Od lutego zaczęłam pracę na umowę zlecenie w biurze rachunkowym. To tu właśnie zamiast być dobrze jest - kiepsko . Firmę prowadzi znajoma ze stowarzyszenia. Też jest chora, ale jej sposób rozmowy i zachowania mnie nieco zaskakuje. Fakt, że jest w dużo lepszej formie niż ja. Faktem jest również, że tak na prawdę nie ma wolnego etatu, ale mimo wszystko uparła się, aby mnie zatrudnić. Tylko, że od samego początku jakoś nie wychodzi. Pierwsze spotkanie - rozmowa, a pani raz jest raz nie ma. Podczas spotkania (nie znając mnie i moich kwalifikacji) nic nie stanęło na przeszkodzie, by stwierdzić, że mało umiem. Więc poczułam się zlekceważona. Zadzwoniłam na drugi dzień. Podziękowałam i powiedziałam, że nie ma nic na siłę. Nie gniewam się. No i jak będzie miała czas, wolny etat i chęć mnie zatrudnić to sprawa otwarta. Nic z tego. Zaproponowała wstępnie umowę zlecenie w celu zapoznania się ze specyfiką pracy w firmie. I tu się zaczęły schody. Pierwspszy dzień - miałam przyjść na 10 jak będzie pani prezes. Przyszłam, pani prezes nie było. Dziewczyny patrzyły na mnie jak na dziwoląga. Wyszłam, zadzwoniłam do pani prezes (znajomej) powiedziała, że dziewczyny wszystko wiedzą, że mam wrócić. Wróciłam. Stoję w drzwiach i nic. Dopiero po jakimś czasie nastąpiła jakaś reakcja. Drugi dzień: dowiedziałam się, że za wolno pracuję. Nie znając programu i firm księgowych to raczej trudno rozwinąć skrzydła. No i trzeci dzień: wróciłam do domu i dostałam tel od pani prezes (znajomej). "Z całym szacunkiem do twojej osoby proszę w imieniu dziewczyn, nie używaj perfum, bo się źle czują i boli je głowa".
Mam dość. Czekam końca miesiąca. Jest mi tak przykro i jestem po prostu zła. Jeszcze mnie nikt tak nie potraktował. Przecież mówiłam jej, że jak nie chce lub nie może mnie zatrudnić to nie ma problemu. Ale zatrudnić i tak potraktować to jeszcze tego nie przeżyłam nigdy
Mam dość. Czekam końca miesiąca. Jest mi tak przykro i jestem po prostu zła. Jeszcze mnie nikt tak nie potraktował. Przecież mówiłam jej, że jak nie chce lub nie może mnie zatrudnić to nie ma problemu. Ale zatrudnić i tak potraktować to jeszcze tego nie przeżyłam nigdy