Forum Dyskusyjne Stwardnienie Rozsiane

To świat trochę wariuje ciężko to wszystko zrozumieć

Dzisiaj znów od rana strasznie bolą mnie nogi a w głowie karuzela...Nie wychodzę z domu od miesiąca

... a ja wychodzę tylko dlatego, że muszę. A po pracy - strój wieczorowy i do łóżeczka . Zwariować można z tym spaniem. W lutym mam wizytę w poradni i chcę poprosić o ten lek na zmęcz

Ann pisze:Source of the post Zwariować można z tym spaniem

Potwierdzam..u mnie też po pracy ktoś nasypuje piasek pod powieki. Gdyby to i ten lód z chodników zniknął, jakoś przeżyjemy.
Wiosny Nam trzeba.

prosiak1947 pisze:Source of the post Dzisiaj znów od rana strasznie bolą mnie nogi a w głowie karuzela

Wydaje mi się, choć moje końcówki nie bolą, ale zmienione sprawnościowo jakoś, że pogoda sprzyja temu, że tak czujemy..oby się zrobiła normalna mroźna, słoneczna zima, a najlepiej niech już wy.........a.

Z tym ch....ym bólem musimy nauczyć się żyć ja zamykam oczy i do roboty czasami jest ciężko ale cóż na to porodzimy a co do lodu to zdążyłam doświadczyć w niedzielę lądowanie było nieziemskie ale cudem wyszłam z upadku muszę zmienić opony w rowerze aby do wiosny

najlepiej niech już wy.........a. aby do wiosny
Oj tak tak . Choć do nas jakoś jeszcze nie dotarła w tym roku, ale nikt nie tęskni . Nawet dzieciarnia sidzi cicho i ani słowa o śniegu . Zapomnieli co to takiego?

Ojej, przepraszam, znowu zapomniałam jak się cytuje. Poprawię się następnym razem

Kropeczki w tym wątku są jak tlen
Dobre gumy benka, to podstawa w pewnym wieku..
W sumie, stycznia niewiele zostało, luty krótki, a w marcu wiadomo..ściągamy kalesony.

Ann pisze:Source of the post Poprawię się następnym razem

Jest dobrze, tak jak jest

homag pisze:Source of the post Jest dobrze, tak jak jest

Dziękuję za wyrozumiałość, ale ćwiczyć też trzeba coby nie zapomnieć

Znowu potknięcie i gleba pod samą pracą . Mam już dość - nie dość że patrzą jak na pijaczkę to jeszcze nie mogłam się podnieść bo nogi słabe . Nie chcę do pracy! Chcę siedzieć w domu i wreszcie mieć spokój. Co za los... kolana znowu jak u kilkulatka, dobrze że chociaż twarz cała i zęby.

Bardzo Ci współczuję Ann...sam mam coraz większe problemy z chodzeniem.Śmieszą mnie hasła w stylu "z sm żyje się normalnie"...może przy poczatkach RR

No ładnie wszyscy chodza podobnie Ann głowa do góry podnosimy się i naprzód przed siebie niedawno też to przeżyłam tylko na rowerze był ubaw ze mnie ale naszczęście nic się nie stało oprócz wielkiego strachu

Taki nasz los - bardzo denerwujące ( spadłam z wózka elektrycznego , uderzyłam głową o chodnik - dwa szwy )
Każdy z nas ma podobne doświadczenia . Jak upadnę , nie mam siły się podnieść -
Czy się tym przejmujemy ?

Dzięki za współczucie i zrozumienie. Wiedziałam że tylko tu mnie ono spotka i nie będzie komentarzy w stylu "musisz bardziej uważać" (jakbym nie uważała). Głowę podniosę jutro, dziś się jeszcze poużalam , boli kolano.
quote="prosiak1947"]Source of the post Śmieszą mnie hasła w stylu "z sm żyje się normalnie"...może przy poczatkach RR[/quote] no właśnie - ciężko znaleźć w necie info o zaawansowanych chorych i ich realiach (oprócz for i blogów). Pełno jest o świeżo zdiagnozowanych i ich rekordach w maratonach, wspinaczce i co tam jeszcze. Prawie jakby sm to była nagroda a nie takie g.....no. No tak, rzeczywiście nie każdy może zachorować. Jesteśmy wybrani...
Koniec żalów, czuję że jutro będzie bardziej bolało, ale nie chcę iść na sterydy . Samo minie

Ann pisze:Source of the post Prawie jakby sm to była nagroda

Taa..wspinacze i biegacze to ci, którzy nie są chorzy na sm, mają tylko diagnozę, a to zupełnie w przeciwnych kierunkach się idzie. Dostali na podstawie rzutu, który był tylko incydentem, łatkę sm i dumni są, jacy to są bohaterscy, iż mimo tak wrednej choroby się nie poddają i na przekór wszystkim " pykają " sobie maratony. Niezłe jaja i żenada. Niech przy 6-8 EDSS wstaną sami z kibla, to im osobiście pogratuluję.

prosiak1947 pisze:Source of the post Śmieszą mnie hasła w stylu "z sm żyje się normalnie

Masz rację..śmiech to jedyna prawidłowa reakcja ludzi chorych, gdy takie bzdury czytają. Żyć trzeba, ale nie ma to nic wspólnego z normalnością.

Ann pisze:Source of the post Koniec żalów, czuję że jutro będzie bardziej bolało, ale nie chcę iść na sterydy . Samo minie

Ann, to jest idealne miejsce, by wylać smuteczki i wyżalić się..więc dajesz..

Jak każdy szanujący się postępujący esemek też zaliczyłem glebę kilka razy. Na szczęście morda cała, kości też, tylko siniaki, ale one też poznikały. Mam nadzieję, że przy następnych " fikołkach " ( bo takowe zapewne będą ) dalej szczęście mnie nie będzie opuszczało i facjata oraz szkielet pozostanie w swoim prawidłowym kształcie i wyglądzie.