Zibi, chwała Ci za te 3000 postów, z których większa część miała w treści kolor niebieski , co spowodowało, że forum jest barwniejsze
A te 3001 pykło wczoraj w temacie skojarzeniowym i chyba to było o tej dziurce w dziurce
No to teraz jesteś complete! kompletny
Hyde Park ( ale nie o SM)
Moderator: Beata:)
Beata:) pisze: 3001 pykło wczoraj w temacie skojarzeniowym i chyba to było o tej dziurce w dziu
A może Ty też ....
Gratuluję 3 tysięcznika Zbyszku i proszę o więcej
Ps. Dawno w "porannych nie było nic niebieskiego, o zielonym już nie wspomnę
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Opowieść z wymiarami ochronnymi ryb w tle
Niedziela popołudnie, 19 maja, pierwszy bardzo gorący dzień. Jeziorko miejskie. Ładnie biorą fajne gruntowe płocie(takie plus 20cm.). Lubię samotne wędkowanie, w ciszy i spokoju, bez gadaniny. Niestety obok mnie przysiada jakiś skośnooki kibic i zaczyna łamaną polszczyzną rozmowę zaglądając mi do siatki:
skos: - małe ?
ja: - duże.
skos: duzie? nie najje sie !
ja tak na odczepnego: kociak się najje.
skos: kosiak ? co to kosiak?
ja mając nadzieję, że się obrazi: - taki kurczak po chińsku.
Uśmiał się a ja w tym momencie ląduję karpiątko, niecałe 30 cm.
Kiedy delikatnie wyjmuję mu haczyk słyszę za plecami swojego kibica:
- duzia !
ja: mała.
skos: ale duzia !
ja: ale za mała ! i wypuszczam karpika do wody.
Skos jeszcze długo siedział i próbował załapać dlaczego mała jest duzia a duzia za mała.
Niedziela popołudnie, 19 maja, pierwszy bardzo gorący dzień. Jeziorko miejskie. Ładnie biorą fajne gruntowe płocie(takie plus 20cm.). Lubię samotne wędkowanie, w ciszy i spokoju, bez gadaniny. Niestety obok mnie przysiada jakiś skośnooki kibic i zaczyna łamaną polszczyzną rozmowę zaglądając mi do siatki:
skos: - małe ?
ja: - duże.
skos: duzie? nie najje sie !
ja tak na odczepnego: kociak się najje.
skos: kosiak ? co to kosiak?
ja mając nadzieję, że się obrazi: - taki kurczak po chińsku.
Uśmiał się a ja w tym momencie ląduję karpiątko, niecałe 30 cm.
Kiedy delikatnie wyjmuję mu haczyk słyszę za plecami swojego kibica:
- duzia !
ja: mała.
skos: ale duzia !
ja: ale za mała ! i wypuszczam karpika do wody.
Skos jeszcze długo siedział i próbował załapać dlaczego mała jest duzia a duzia za mała.
Chcesz pogadać, gadaj tylko cicho proszę, bo mi ryby płoszysz
ZIBI
ZIBI
Na całe te moje kłopoty postanowiłem iść dla odstresowania w sobotę na ryby. W piątek wieczorem uszykowałem mój tajemniczy makaron z kukurydzą. Część odkładam do mojego zielonego pudełeczka po serku wiejskim gruboziarnistym (na wszelki wypadek gdybym przesadził z ilością nęcenia) i chowam do lodówki.
Sobota, 4.00 jestem pierwszy na łowisku, moja miejscówka pusta. Instaluję się i nęcę. Otwieram moje zielone pudełeczko, a wewnątrz - serek wiejski gruboziarnisty (ciekawe czy dziecko na śniadanie zje makaron z kukurydzą ? )
Dziwne, ale do 6.00 nikogo nie ma nad wodą. Wreszcie ktoś idzie i woła z daleka:
- Widział pan karteczki na drzewach ? Dzisiaj tu są zawody wędkarskie Zacząłem się zwijać. Co było później to już lepiej nie będę opowiadał
Sobota, 4.00 jestem pierwszy na łowisku, moja miejscówka pusta. Instaluję się i nęcę. Otwieram moje zielone pudełeczko, a wewnątrz - serek wiejski gruboziarnisty (ciekawe czy dziecko na śniadanie zje makaron z kukurydzą ? )
Dziwne, ale do 6.00 nikogo nie ma nad wodą. Wreszcie ktoś idzie i woła z daleka:
- Widział pan karteczki na drzewach ? Dzisiaj tu są zawody wędkarskie Zacząłem się zwijać. Co było później to już lepiej nie będę opowiadał
Chcesz pogadać, gadaj tylko cicho proszę, bo mi ryby płoszysz
ZIBI
ZIBI
Dzisiaj spałem sam na pojedynczym łóżku (warunki wczasowe). Po pierwszym śnie z babcią o północy wpakowała się do mnie wnuczka. Na dzień dobry zasunęła mi z główki, padła i zasnęła. Po chwili coś jej się śni, bo popłakuje i się kręci. Nagle przekręca się na drugi bok, kopie mnie w krok, po czym śmieje się w głos i zasypia.
Zacząłem rozważać przeniesienie się do syna na duże łóżko. Pomyślałem, że i jak ten kopnie mnie w jajka, to przynajmniej będę mógł mu oddać
Zacząłem rozważać przeniesienie się do syna na duże łóżko. Pomyślałem, że i jak ten kopnie mnie w jajka, to przynajmniej będę mógł mu oddać
Chcesz pogadać, gadaj tylko cicho proszę, bo mi ryby płoszysz
ZIBI
ZIBI
Łaził za mną koleś, żeby mu dać zgodę na dodatkową służbę w którąś sobotę, to by sobie parę złoty dorobił. No to dostał... z tamtej soboty zdjęcie z fotoradaru - 200zł i 5 pkt karnych (umundurowany, za kierownicą to on nawet całkiem fotogeniczny jest )
Chcesz pogadać, gadaj tylko cicho proszę, bo mi ryby płoszysz
ZIBI
ZIBI
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 433 gości