Zibi pisze:Ostatnio mało zaglądałem na forum, bo pół zimy robiłem portrecik małżonki, który zamówiła sobie u mnie teściowa.
Z portreciku wyszedł mi monstrualnych rozmiarów (80x40) "tryptyk sentymentalny" i teraz żona nie chce go oddać, a teściowej muszę zrobić nowy, na szczęście już pojedynczy.
A teraz pokażę co spłodziłem (tylko proszę się nie śmiać bo narobiłem się przy tym jak głupi )
A ja dopiero zajrzałam - no, no masz Zibi talent i... cierpliwość - to jak nazywasz te technikę - pirocoś? pamiętam, że w dawnych czasach miałam takie urządzonko do wypalania w drewnie - fajna zabawa, ale taka płodna to jednak nigdy nie byłam - ot jakieś pudełeczko sobie przyozdobiłam (na biżuterię czy coś...), ale żeby 80x40 - WOW!
I nieźle wyszło!