Przejęzyczenia, literówki, przesłyszenia i takie tam

Rozmowy na wszystkie tematy, niezwiązane z tematyką forum

Moderator: Beata:)

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Przejęzyczenia, literówki, przesłyszenia i takie tam

Postautor: Jukka » 2013-04-23, 16:10

Czasem zdarza nam się coś usłyszeć/przeczytać/napisać na tyle opacznie, że nabiera to całkiem nowego sensu. Czasem słyszymy zupełnie bezsensowną piosenkę, a tu sie okazuje, że to tylko wokalist(k)a ma problemy z dykcją. Czasem natomiast autokorekta w wordzie w sposób cudowny zmienia nam pisany tekst. Więc proponuję dzielić się tutaj takimi kfiatkami.

Kiedyś, tak z czystej bezinteresownej uprzejmości robiłam korektę pracy magisterskiej kolegi. Coś o internecie było. I tak przez cały czas: operatorzy sieci mieli abonamentów. Praca była dobra i zrozumiale napisana, więc podejrzewam, że notoryczne pisanie o abonamentach zamiast o abonentach to zasługa niezastąpionego pomocnika piszących w wordzie czyli autokorekty.

Ostatnio pisało mi się o homofonach (pisało się, bo ja pisałam o homofobach) i o uprawianiu nordic wal kingu. Co może oznaczać: wal kingu - to chyba tylko jedna autokorekta wie, bo ja niekoniecznie ;-)

A z przesłyszeń i to nie tylko moich, bo wielu słyszało taki idiotyczny tekst piosenki: Nasze życie pędzi jak poemat. Jeśli poszukać tego tekstu w sieci, to można przeczytać, że Nasze życie BęDZIE jak poemat. Mała rzecz a o ileż sens zmienia ;-)

Awatar użytkownika
blanka
Posty: 7000
Rejestracja: 2012-09-07, 17:02
Wiek: 50
Lokalizacja: tarnowskie góry

Postautor: blanka » 2013-04-23, 16:39

Musiałabym tu zamieszczać czasem moje perełki ortograficzne :mrgreen: ,post poleciiii zobaczę i oczom nie wierze :oops: :-)
Blanka

Awatar użytkownika
rybka
Posty: 1974
Rejestracja: 2011-05-20, 18:58
Wiek: 52
Lokalizacja: OMC Kraków

Postautor: rybka » 2013-04-23, 18:41

w temacie albo i nie, ale przypomniało mi się, że kiedyś dawno temu, kiedy wchodziły reklamy zapytałam w pewnym krakowskim sklepie spożywczym (bardzo rzeczowo i ynteligentnie) czy jest mleko UHT... na co pani mi odpowiedziała, nie...ale jest łaciate :lol:
Uśmiechnij się
Dorota
DK - KWC

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2013-04-23, 19:26

Jukka pisze: wal kingu

No jak to co? Walić kinga, walić :-D ewentualnie - wal mnie kingu po głowie :lol:

Ech, tutaj to mogłabym książkę napisać :lol: Daleko nie trzeba szukać ;-)

Znaki interpunkcyjne, lub raczej ich brak, niewiarygodnie zmieniają sens zdania. Jaki widzę post, szczególnie taki długi, pisany "ciurkiem" - bez żadnych kropek, bez przecinka, to naprawdę trzeba być wróżką, żeby zgadnąć, co autor miał na myśli :lol: Trzeba czytać, jeszcze raz czytać i ponownie, a i tak nie wiadomo, o co chodzi. Nie wspomnę już, jak trudna jest potem edycja takiego postu, żeby zachować sens i jednak próbować zgadnąć, co piszący chciał nam przekazać. A gdy jest takich dziesiątki ? :-D
Podam przykład, taki wymyślony rzecz jasna. Nie z forum ;-)
1. Poszłam na spacer z psem Kajtkiem, babcią Anulą i małym Bynikiem.
2. Poszłam na spacer z psem, Kajtkiem, babcią, Anulą i małym Bynikiem.

Czyli z kim w końcu byłam? :lol:

Albo drugi, gdzie dokładnie widać, jak przecinek może całkowicie zmienić sens zdania.
1.Iść, nie wolno stać !
2.Iść nie wolno, stać!

Czyli stać, czy iść? O wszechobecnej boleriozie już nie wspomnę, wszak to zapewne tylko... literówka. :mrgreen:

To o słowie pisanym, a o słowie mówionym, to muszę sobie przypomnieć. Było tego trochę :-D


Ps. Zbieżność imion przypadkowa :-D :lol:

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-04-23, 19:55

O znaczeniu interpunkcji uczyła mnie matka za moich młodych lat na takim przykładzie:

Panowie bydło, zdycha sołtys, zakazuje mięso z niego jeść.
A miało być: Panowie, bydło zdycha, sołtys zakazuje mięso z niego jeść.

A na boleriozę to moja teściowa też choruje.

beta13
Posty: 131
Rejestracja: 2012-08-05, 21:58
Lokalizacja: Kraków

Postautor: beta13 » 2013-04-23, 20:23

Jukka, przypomniałaś mi "Alicję w krainie czarów"! Tam pełno takich momentów (nie mogłam zawsze wyjść z podziwu dla tłumacza!!). Pamiętacie np:

- O! goni długi i smutny mnie los!
- ogon i długi i smutny??

Cuuuudna książka :-) :-)

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-04-23, 20:29

A ja tego nie czytałam :-(

Kupiłam płytkę z bajkami. Muminki Katastrofa. Małżonek czyta nieodmiennie: kastracja. W sumie też katastrofa ;-)

beta13
Posty: 131
Rejestracja: 2012-08-05, 21:58
Lokalizacja: Kraków

Postautor: beta13 » 2013-04-23, 20:58

Jukka, to MUSISZ przeczytać!! Ku uciesze dzieciom i sobie. Bo to nie do końca jest tylko dla dzieci. Maciej Słomczyński w przedmowie do Alicji w swoim tłumaczeniu, napisał że "jest to zapewne jedyny wypadek w dziejach piśmiennictwa, gdzie jeden tekst zawiera dwie zupełnie różne książki: jedną dla dzieci i drugą dla bardzo dorosłych" :-) I to właśnie tłumaczeniem Alicji Słomczyński zasłużył na mój absoluuutny podziw, a nie swoimi kryminałami (Joe Alex to on ;-), które też lubiłam czytywać.
Ale to powinno wylądować w wątku o książkach.. :-/
Więc wracając do tematu tego wątku: mój komputer też chce być mądrzejszy ode mnie ;-) Zmienia mi "kapustowate" na "kapusiowate" :-D A już całkiem przegiął jak mi wszędzie pozmieniał "Pieris" (bielinek po łacinie) na.... PIERSI !! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Postautor: zosiasamosia » 2013-04-23, 21:58

Jukka pisze:I tak przez cały czas: operatorzy sieci mieli abonamentów.

A to już niejeden człek był niepocieszony, że abonament czasowo niedostępny :lol:
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-04-24, 01:22

Beta Sprawdziłam jakie mam wydanie Alicji. Niestety, w innym tłumaczeniu. Cóż, będę musiała poszukać jedynie słusznego.

Kończąc już off topa, taki przypomnienia przejęzyczeń z dzieciństwa:
ale mnie swecy plędzą
idziemy na dziób gratka

I to zastanawianie się w kościele (o ile wiem, nie tylko moje): co to jest nacudja (ta nacudja nasza, o której śpiewa się w pieści Zwycięzca śmierci)

beta13
Posty: 131
Rejestracja: 2012-08-05, 21:58
Lokalizacja: Kraków

Postautor: beta13 » 2013-04-24, 08:23

A ja się zastanawiałam (i to wcale nie jako dziecko :-D ), cóż to za nowe słowo "zatusz"?? Bo JA w reklamie mascary słyszałam, że jest "odpowiednia do zatuszu".. Dopiero córka uświadomiła mi, że pani mówi "odpowiednia doza tuszu" :lol: :lol:

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-04-24, 09:17

O, a ja bym powiedziała, że taka mascara jest odpowiednia to zatuszu zbyt krótkich rzęs, czyli tuszuje (jak na tusz do rzęs przystało) zbytnią ich krótkość ;-)

Moja matka słuchając w dzieciństwie pieśni kresowych zastanawiała się, co to jest to pórco.
I topór co błyszczy z dala :-D

beta13
Posty: 131
Rejestracja: 2012-08-05, 21:58
Lokalizacja: Kraków

Postautor: beta13 » 2013-04-24, 10:12

A propos plędzących sweców, to była kiedyś taka zabawa w której chodziło właśnie o takie przestawianie... Zabawa nazywała się "Gra półsłówek" (czyli "sra półgłówek" :-D
dla przykładu..
- mądra jola
- nerki w sosie
- równo z górki
- tenis w porcie :oops:
:lol: Znacie?

Awatar użytkownika
blanka
Posty: 7000
Rejestracja: 2012-09-07, 17:02
Wiek: 50
Lokalizacja: tarnowskie góry

Postautor: blanka » 2013-04-24, 10:15

W którejś klasie podstawówki poszedł tekst z"Pana Tadeusza" :

...Gdzie rumieńcem panieńskim cielęcina pała...

Nie da rady zapomnieć :lol:

Zabawa w słówka-dobre :mrgreen: :mrgreen:
Blanka

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-04-24, 11:28

z sra w półgłówka to pamiętam
cichą lipę i bój w chucie

Znałam więcej, ale jak to po wysłuchaniu maratonu dowcipów - pamięta się jeden, dwa najlepsze.

A z przejęzyczeń na zajęciach: Europa pokryła się ciecią

Teraz szukałam czegoś nt. światłowstrętu u dzieci, bo właśnie Młoda zaczyna objawiać. No i czytam, że światłowstręt występuje przy Odrze, ale na Odrę to się szczepi, więc jak pójdziesz do lekarza z Odrą, to on ci ją wykluczy.
Fakt, sama mam skłonności to pisania nazwy tej choroby z dużej litery. No, ale jak się ponad 30 lat przeżyło nad Odrą, to trudno tę nazwę pisać małą literą.


Wróć do „Pogaduszki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 161 gości