Strona 977 z 1216

: 2014-03-03, 20:41
autor: pSeMek
rybka pisze: pSeMek powiedz mi Ty albo i inni posiadacze storczyków


nie jestem ekspertem więc się wypowiem :D

Jako że moje już przekwitły i każdy odwiedzający mnie pyta co z nimi mówię że są wskaźnikiem mojego samopoczucia. Że dopiero po 2mc padły to i tak dobry wynik. Co dalej... Ja podlewam. W cień nie przestawiam bo i tak mam okna od wschodu więc słońca mają do godziny 11 max. Co do obcinania to ja przycinam tylko jak już mam 100% pewność że do końca wyschły łodygi bo i czasem potrafi wybić na środku już lekko przesuszonej. Przy jednym wyskoczyły tak dwie odnogi które obrodziły dość obficie :) Żebym się nie nudził to oczywiście znów dostane niedługo kolejnego trupa którego będę musiał stawiać na nogi. Obym nie dostał za późno bo będzie że moja wina że padł :D

rybka pisze:po co mi firanki?


ja tam dalej nie mam, niech sobie ludzie patrzą że się u mnie nic nie dzieje

: 2014-03-03, 20:41
autor: Beata:)
Dorotko, no dam Ci buziaka :588: :lol:
Za te firanki oczywiście. Makarony poszły się? :lol:
Ale wiesz co, wujek google mi powiedział, że one fajne są. Te panelowe. Nie mam, ale marzyć o nich chyba zacznę. Całkiem całkiem się prezentują.
I tak na dzisiaj kończy się mój dzień. Sobie pomarzę i już.
rybka pisze:po co mi firanki? rusek pieprznie tylko raz :5: sorki

Jak to po co? Każda kobieta to wie ;-)

: 2014-03-04, 07:34
autor: renia1286
Beata:) pisze:Makarony poszły się?

:lol: Nigdy więcej tego nie kupię, jeszcze trochę....tak do wakacji powiszą i będzie wymiana na nowszy model.
Kup Dorotko teraz Ty panelowe i powiesz Nam czy watro marzyć, makarony dobre są ale w garczku z dobrym sosem . :-D
Córka ma storczyki, wiem że przekwitły suchy badyl obcina i podlewa po trochu ale dokładnie nie wiem. U mnie dominują paprocie.
Dzisiaj u mnie mroźno, nerwowo i jakoś tak nijak.
Miłego dzionka wszystkim. :-)

: 2014-03-04, 16:40
autor: rybka
Przemek dzięki :-) storczyki już stoją na parapecie i patrzą na wschód... :roll:
...........................................................................................................................

Beata:) pisze:Makarony poszły się? :lol:


poszły się paść a jak :lol:

Beata no masz...myślałam że ten dół to tylko tydzień pamięta :lol: , buziaka biorę :-D , Renia :lol: bo gdybyś dobrze słuchała to wiedziałabyś że należy dodać łyżeczkę oleju... :lol: :23:

: 2014-03-04, 17:00
autor: jaszmurka
doczekałam się nowych okularków... :mrgreen:

kurcze wreszcie widzę i to jak wyraźnie :6:

: 2014-03-04, 18:58
autor: zosiako
za eksperta storczykowego się nie uważam, ale moje storczyki kwitną okrągły rok od ładnych kilku, a najstarszy egzemplarz od kilkunastu lat. storczykowi należy znaleźć pasujące miejsce, metoda prób i błędów przestawiałam je z okna na okno, aż się odnalazły. albo, co bardzie prawdopodobne mam odporne jakieś egzemplarze

za to paprotki zauroczyła mi sąsiadka i niestety zdychają po całości :13: wiedźma jakaś czy co :13:

ja poszłam na skróty z firankami - zakupiłam takie, których prasować nie muszę (biały kresz, chyba tak to się nazywa), ani czepiać na żabki, mają kółka więc tylko małżonek wsuwa je na drążek od karnisza (zaraz po praniu jeszcze mokre) i szlus. firanki panelowe wyglądają fajnie, ale niestety inne wydatki na czele listy

jaszmurko - nowe okularki to jest to ;-) , mi okulista jeszcze zaleca poczekać po ostatnim pznw, że może jeszcze wzrok nie wrócił do normy, ale minęło z 7 miesięcy i jakoś mu nie wierzę że coś się poprawi :566:

: 2014-03-05, 12:51
autor: anula;)
pawel_wlkp pisze:... może ktoś z was poradził sobie jakoś inaczej z tym brzydkim nałogiem i napisze czym się wspomagał :?: :?: :?:


Mieliśmy kiedyś na forum temat o rzucaniu palenia,ale rozgorzała w nim tak zajadła dyskusja-zwolenników i przeciwników ...nałogu :lol: ,że temat zniknął w czeluściach światłowodów :-D
Ja mogę napisać o sobie.. Paliłam lat 13 - nie palę już 16 ..(chyba :8: ) -wcześnie zaczynałam :-P .Tak po dwie paczki dziennie.. Czasami i takich fajek ,ze człowiek i popalił i pojadł :lol:
Rzuciłam palenie z dnia na dzień. Byłam wtedy w Niemczech ...w pięknym nadmorskim miasteczku Timmendorf . Cudna pogoda,piękna promenada..ale nic mnie nie cieszyło- tak bardzo bolała mnie głowa.. Siedziałam na stołeczku i zgięta wpół ,z zamkniętymi oczami trzymałam głowę rękami . Obok mnie, w przenośnej popielniczce dogorywał sobie pet ..Nagle poczułam niesamowitą ulgę.. Ból zniknął w sekundzie...
Za mną stał zaprzyjaźniony Niemiec ( staruszek-herr Reinhard -przesiedleniec z Królewca) ,i trzymał ręce nad moja głową.. Powiedział jedno zdanie ;" Jak nie rzucisz palenia ,w rok umrzesz..." I mówiąc to był cholernie poważny.
I to był ostatni papieros w moim życiu. Obok mnie leżała paczka Lucky Strików.. Za jakieś pół godziny zaczepił mnie przechodzacy chłopak,czy nie poczęstowałabym go papierosem. Dałam mu cała paczkę . Po południu tego dnia,młodzi ludzie rozdawali ulotki z zdjęciami płuc zniszczonych przez palenie ,i z wizualizację tego co się dzieje w organiźmie jak wdychamy dym.. Noooo- miałam pozamiatane... Qrcze no...w życiu nie ma przypadków :-)

blanka pisze: :569: Anula.. :516: Się stęsknił :517: -może jakiesik ...bry ...


Bry! :lol:

blanka pisze:.Pięknie było , na koniec dosiadłam Korka :lol:


:lol: Ja też kiedyś dosiadłam...konia :-D ..( dobra dobra-już już! :lol: )
Koniu vel koniowi Otryt dali na chrzcie .. I ten Otryt ( jak już na niego wsiadłam...a właściwie nogę wykroczną przerzuciłam przez jego grzbiet ) spojrzał na mnie spode łba-(i spode grzywy), i rzekł :
A weź ty laska złaź ze mnie,albo nie(!)- ja tylko łeb schylę,a ty po prostu idź w pierjod ,bo i tak girami po ziemi wleczesz :lol:
Koń nawet nie drgnął,choć prosiłam i błagałam...no to zlazłam :lol:
Tak to anula na koniu jeździła ( qrna no...to chyba wyrośnięty kucyk był.. :oops: :1: )

: 2014-03-05, 13:52
autor: blanka
anula;) pisze: Ja też kiedyś dosiadłam...konia :-D
- ja zdecydowanie z naciskiem na KIEDYŚ .Zadowolona jestem jak szczerbaty z suchara ,a w niedziele to konisiowi dzióbka w dzióbek mogłam dac ,taka przeszczęśliwa byłam :7:
Ale -dotykać je ,głaskać ,karmić ,czuć ich zapach - jest bosko .

Maliniu ,Zosia :588: :588: - lekarstwo na chandrę jest ;-) ,ale zdecydowanie wolę konie stojąc na własnych nogach :-P

:588: -wsjem[/b]

: 2014-03-05, 16:54
autor: malina :/
zosiako pisze:ja poszłam na skróty z firankami- zakupiłam takie, których prasować nie muszę
hehe, a ja idę na jeszcze lepszy skrót :) nie kupię ich wcale :1: ot, problem z głowy, pranie, prasowanie, wieszanie :23:

u mnie ciąg dalszy poszukiwań sprzętów - na szczęście już tylko pralka i lodówka mi zostały :10: nio ale zaczynam poszukiwania osoby konkretnej co mi wykończeniówkę zrobi - więc casting trwa :)
najgorsze jest to, że totalnie brakuje mi czasu na napisanie pracy dyplomowej :2: koniec zbliża się nieubłagalnie, a ja nic nie mam, ehhh :evil:

: 2014-03-05, 17:17
autor: pSeMek
malina :/ pisze:hehe, a ja idę na jeszcze lepszy skrót :) nie kupię ich wcale :1: ot, problem z głowy, pranie, prasowanie, wieszanie :23:


i bardzo dobrze :)

tyle że okna wtedy częściej trzeba myć bo już ich nic nie zasłania ;)


Dzisiaj dostałem wyliczenia z zusu. Jeszcze nie przysiadłem konkretnie żeby przeczytać ale nie jest tak źle jak mnie straszyli że będzie. Jednak decyzje o nie pracowaniu na szaro były słuszne.

: 2014-03-05, 19:11
autor: malina :/
pSeMek pisze:tyle że okna wtedy częściej trzeba myć bo już ich nic nie zasłania
to też przemyślałam hehe i w oknach zamontowane będą rolety dzień-noc :22: i problem częstego mycia rozwiązany bo szyby będą zasłonięte :) ot Malinowe pomysły genialne - bo życie trzeba sobie ułatwiać :14:

: 2014-03-05, 19:38
autor: zosiako
hmmm :shock: czyżby wynaleźli w końcu rolety, które się nie kurzą i myć ich nie trzeba :14:

miałam rolety takie materiałowe w prowadnicach na szybie, ale je zdemontowałam osobiście, bo się zakurzyły, materiał nie zdejmował się do prania, zwijały się do góry w taką zabudowaną osłonkę, no i szyby pod tą osłonką umyć się nie dało.

teraz zastanawiam się nad roletami drewnianymi, podobają mi się bardzo, ale cena poraża :13:

: 2014-03-05, 20:44
autor: pSeMek
czyli rolety będą w kolorze kurzu ;)

: 2014-03-05, 21:31
autor: zosiako
ja mam niezawodny "wykrywacz kurzu" w postaci mojej córki, która od razu ma nasilone objawy azs więc nawet jak rolety (kiedyś) zakupię i będą w kolorze - to kurzu na nich nie będzie :mrgreen:

: 2014-03-06, 06:08
autor: aisza
Dzisiaj zaczynam bieganie po sklepach aby poczynić zakupy na wiejski Dzień Kobitek;) w naszej świetlicy. Skoro są chętne do spotkania to czemu nie robić imprezy:)
Z moich wyliczeń wynika, że ja osobiście będę imprezować 2 dni, w piątek na wsi z ogółem a w sobotę w domu z rodziną:) :23: