Dzisiaj
: 2015-08-14, 16:27
Dziękuję Wam za wsparcie... Dziś definitywnie się wymiksował mówiąc, że nie chcę mnie zranić ale nie da rady być ze mną wiedząc, że jestem chora nawet jak teraz jest wszystko ok... Czuję się okropnie, na samą myśl łzy napływają mi do oczu. I to nie jest tak, że byłam zakochana czy coś bo to był dopiero początek i powoli coś się tworzyło ale ta myśl, że ktoś postrzega mnie przez pryzmat choroby i przez to kolejny raz zostaję sama i zwyczajnie nań już dosyć.. Czuję się jak bezwartościowe nic :'( :'( :'( okropne uczucie, którego nie potrafię się wyzbyć :'( jestem fajna i chce się mnie ale tylko do momentu informacji o chorobie... :'( :'( :'(