Młodzi rodzice

Rozmowy na wszystkie tematy, niezwiązane z tematyką forum

Moderator: Beata:)

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-12-23, 10:30

Hejka Dorotko, :-)
Ja o swojej chorobie dowiedziałam się póżno, dopiero po urodzeniu ostatniej córki 12 lat temu. Chora jestem już dawno, teraz to wiem . W 86 roku, jak byłam w ciąży z drugim dzieckiem, nasiliły się bóle kręgosłupa, bo mam wypukliny, po porodzie było różnie, ale od tamtej pory nasilały się problemy z chodzeniem, kręgosłupem, po prostu SM dawał o sobie znać. Rodziłam sama wszystkie córki i jeszcze chodzę :-) byle jak, ale..... ;-) Nie bój się niczego, dzieci naprawdę dodają sił <mikolaj>
Teraz lekarze kobietom chorym na sm zalecają poród przez cesarskie cięcie, uważają że tak duży wysiłek może spowodować rzut . Będzie dobrze :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

))

Postautor: Ania W. » 2010-12-23, 10:38

Hej dorciak85 na pocżątek może poczytaj sobie tematy o ciąży poruszane na tym forum. ;-)

:arrow: http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... 12&start=0
:arrow: http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... 49&start=0

Pozwolę sobie odpowiedzieć na Twoje pytania. Jestem mamą 7 letniej dziewczynki. a choruje ponad 10 lat. W trakcie choroby wybrałam odpowiedni moment na zajście w ciąże. Bardzo chciałam mieć dziecko. Choroba gwałtownie postępowała i wiedziałam, że trzeba w końcu się zdecydować. :-)

dorciak85 pisze: w jaki sposób rodziłaś??


Pani neurolog sama zdecydowała, że powinnam rodzić przez cesarskie cięcie i wypisała opinię dla ginekologa. Poród odbył się przez cesarskie cięcie i byłam pod narkozą. Szybko potem doszłam do siebie. 3 godziny po urodzeniu Karolinki wybudzili mnie. Mój pobyt w szpitalu trwał 4 doby.
Oczywiście cały czas mąż i Mama mi pomagali. Bez ich pomocy nie poradziłabym sobie. :-)

Będzie dobrze - zobaczysz. Dziecko zmienia świat człowieka na plus. :-)

Pozdrawiam świątecznie. <mikolaj>

dorciak85
Posty: 82
Rejestracja: 2010-12-07, 18:12
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Postautor: dorciak85 » 2010-12-23, 15:22

Dzieki dziewczyny za odpowiedz!!!
Ja od dawna chcialam miec dziecko... w sumie jak w wieku 18 lat dowiedzialam sie o chorobie moje zycie nabrało TęPA... chcialam za wszelka cene ze wszystkim zdazyc... (rozumiecie o co mi chodzi)!
Lekarz sam nawet mi powiedzial, że poki co jak nie mam rzutu i skonczylam 3 lata temu brac Copaxon to organizm zdarzył sie juz "oczyscic" wiec powinnam zajsc w ciaze jesli chcem miec dzieci!! i tak nasze starania o małą słodką istotkę po ok 1,5 udały się!! :) :) :)
w sumie copaxon skonczyłam w 2007roku do tego 1,5 roku staran no to 4,5 roku. w sumie mój ostatni drugi rzut choroby (bo miałam dwa) był w 2004r... wiec ja tez wybrałam najbardziej odpowiedni moment na dziecko! :mrgreen:

Patti
Posty: 136
Rejestracja: 2008-11-20, 16:31
Lokalizacja: mazowsze

Postautor: Patti » 2010-12-25, 07:31

dorciak85 pisze:nasze starania o małą słodką istotkę po ok 1,5 udały się!! :) :) :)

Gratuluję :-)

Nie stresuj się ,wszystko na pewno będzie dobrze ,spokojnie dasz radę wychować dzieciaczka - musisz ;-) . Ja obecnie jestem mamą 2 dzieci (6 letniego chłopca i 7 miesięcznej dziewczynki ) i przyznam,że strasznego kopa i woli walki dodają mi te maje skarby.
Okresem tuż po porodzie też się nie przejmuj ,wierz, że będzie dobrze ,u mnie np. po ostatnim porodzie przez 6 miesięcy czułam się jak zupełnie zdrowa (przez 7 lat mojej choroby nie czułam się tak dobrze jak przez te 6 miesięcy) .Teraz coś tam znów ale leciutko .Tak więc nie zamartwiaj się na zapas i ciesz się brzuszkiem :lol:
Pozdrawiam serdecznie

firefly
Posty: 22
Rejestracja: 2012-04-17, 15:19
Lokalizacja: Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: Młodzi rodzice

Postautor: firefly » 2012-04-17, 15:57

agosa pisze:Czy ktoś z Was ma w domu małego brzdąca ? Jak wy sobie z nim radzicie jeżeli chodzi o Wasz stan zdrowia.

Witam:) Mam prawie rocznego synka Jacka. Radziłam sobie z nim dobrze z pomocą męża. Teraz niestety jestem w zagrożonej ciąży i Jacuś chodzi do żłobka a potem zajmuje się nim mąż, ale liczę że po porodzie (jak Bóg da) będę w stanie się zajmować dwójką. Największym problemem był dla mnie strach, że opuszczę Jacusia ze względu na słabą rękę i problemy z równowagą, ale na razie to się nie zdarzyło. A lada dzień zacznie chodzić i wszystko będzie łatwiejsze:) A tak w ramach kuracji prowadzę o moim Jacuchu bloga: http://nasz-jacus.blogspot.com/ jako że stanowi WIELKĄ część mojego życia i moją największą motywację żeby walczyć z chorobą. Planuje być dla niego "pełnowartościową" matką jak najdłużej się da.

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 60
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2012-04-17, 16:47

firefly pisze:Planuje być dla niego "pełnowartościową" matką jak najdłużej się da.

Już jesteś pełnowartościową mamą, bo kochasz swego synka.
A sam sm jest tak nieprzewidywalny, że całkiem dobrze możesz wychować swoje dzieci na dorosłych ludzi i dalej być sprawną fizycznie osobą. Czego oczywiście Ci życzę. :-)

firefly
Posty: 22
Rejestracja: 2012-04-17, 15:19
Lokalizacja: Gdańsk
Kontaktowanie:

Postautor: firefly » 2012-04-17, 21:19

Oj oby, oby:) A jeśli nie taką sprawną, to chociaż dobrze zaadaptowaną w ramach swoich ograniczeń.

sterre
Posty: 62
Rejestracja: 2013-06-09, 23:42
Lokalizacja: z piekła
Kontaktowanie:

Re: Młodzi rodzice

Postautor: sterre » 2013-06-19, 16:21

agosa pisze:Czy ktoś z Was ma w domu małego brzdąca ? Jak wy sobie z nim radzicie jeżeli chodzi o Wasz stan zdrowia. Ja obecnie super daję sobie radę mój syn ma 2 lata i nieżle już daje popalić, przy nim jest niezła gimnastyka :mrgreen: Jest to chłopiec i trzymam się tego że nie odziedziczy tego paskuctwa. Czy macie w rodzinie osobę chorą na sm? Bo ja nie mam i nie wiem skąd mi się to przypełzało. Pozdrawiam
Ja mam synka. Z tego, co wiem to nie jest to dziedziczne, jeśli nie ma w rodzinie.
Po urodzeniu mi się pogorszyło, ale i tak warto było :)
Adria pisze:"Każda potwora znajdzie swego amatora" :mrgreen: Bycie singlem - rzeczywiście też ma swoje uroki.
Tak, ale czasem przychodzi czas, że chcesz się przytulić, albo odbyć stosunek.
Póki jeszcze jakoś wyglądasz to znajdziesz faceta do tego drugiego, a gdy weźmiesz kulę, faceci zaczynają na ciebie patrzeć inaczej i kijem by cię nie ruszyli.
SBTsiostro :-(
Arturo pisze:A ja jutro disco planuje. Moze cos wyrwe! 8-)
Jak jesteś tym Arturem, co myślę, to bankowo coś wyrwiesz stary :)
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez sterre, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
zuzu10
Posty: 48
Rejestracja: 2017-04-02, 18:16

Młodzi rodzice

Postautor: zuzu10 » 2020-04-17, 12:29

Ja mam roczną córcia już zaczęła chodzić pełno jej wszędzie czasem daje tak się we znaki aż nogi wieczorem odpadają i nie wiem czy to przez chorobę czy po prostu bolą od chodzenia za malutką jest pełna życia i ciekawska ale to jest fajne dużo słucha i lubi się po swojemu dochodzić a przy tym człowiek zapomina że choruje i przytula się słodko a wtedy to już nic nie boli.

Wysłane z mojego Redmi 5A przy użyciu Tapatalka


Wróć do „Pogaduszki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 218 gości