Kurcze nie wiem, gdzie pisać, ale wydaje mi się, że ten temat najbliższy problemowi...
Byłam dziś w końcu na wizycie w Poradni SM, żeby zakwalifikowali mnie na leczenie. Przyjął mnie młody, przystojny dr Kalyarenko (chyba z Litwy).
Jaka decyzja ... - na chwilę obecną nie przysługuje mi leczenie, bo mam tylko 1 udokumentowany rzut. Dr wysyła mnie na kontrolny rezonans - jak będzie więcej zmian - dostaję się do programu. Jak bez zmian - to się cieszyć, w końcu interferon ma tyle skutków ubocznych, nawet powoduje śmierć (dosł)... No i jak będzie się cokolwiek działo - to migiem do szpitala - i też się dostanę do programu.
Fajnie, że MRI mam ustawione na 15 marca (z polecenia dr)... W ten sam dzień - wizyta w poradni i decyzja... Szybko, ale jakoś chyba mało przekonana jestem do tej szybkości działania - chyba przyzwyczaiłam się do powolnego oczekiwania na kolejne wizyty
![n :)](./images/smilies/001.gif)