Pewnie czytaliście, ale jeśli nie..doceńmy to, co mamy. Ten Pan, chory na SM, zapewne nie ma możliwości opłacania internetu, a komputer dla Niego, to jak szampan z kawiorem. Moje dzisiaj jest właśnie takie. Stabilny elektryczny wózek- marzeniem, aby ..żebrać??
Artykuł zostawię bez komentarza, ale z pokorą go przeczytałam i z szacunkiem ogromnym przyjęłam. Nie jestem minimalistką, ale chleb mi dzisiaj smakował o wiele bardziej ....
>>POLECAM<<
Dzisiaj
Moderator: Beata:)
-
- Posty: 44
- Rejestracja: 2011-04-30, 23:12
- Lokalizacja: warszawa
Jak usłyszałam że na chorego przypada 1,5 pieluchy dziennie to nie wiem już co myśleć. Takich historii jest wiele i tylko niektóre są nagłaśniane i czemu dopiero wtedy opieka społeczna reaguje? Tylko bezradność i poczucie twoja choroba- twój problem.
Gdyby od dziecka kształtować wrażliwość na drugiego człowieka, oswajać z niepełnosprawnością innych ludzi mielibyśmy lepsze społeczeństwo, lepszych urzędników. A tak mamy co mamy
Gdyby od dziecka kształtować wrażliwość na drugiego człowieka, oswajać z niepełnosprawnością innych ludzi mielibyśmy lepsze społeczeństwo, lepszych urzędników. A tak mamy co mamy
mikołajkowa pisze: oswajać z niepełnosprawnością innych ludzi mielibyśmy lepsze społeczeństwo, lepszych urzędników. A tak mamy co mamy
mikołajkowa ja myślę, że niektórych nie da oswoić, bo kto się kołkiem urodził, takim zostanie do końca. Trochę inaczej u nas mówią ale tu nie wypada tak napisać ale chętnie bym.....
Może się mylę ale mam wrażenie , że coraz więcej tego a może nie więcej,
tylko głośniej o tym?
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
tuja pisze:Pewnie czytaliście, ale jeśli nie..doceńmy to, co mamy. Ten Pan, chory na SM, zapewne nie ma możliwości opłacania internetu, a komputer dla Niego, to jak szampan z kawiorem. Moje dzisiaj jest właśnie takie. Stabilny elektryczny wózek- marzeniem, aby ..żebrać??
Artykuł zostawię bez komentarza, ale z pokorą go przeczytałam i z szacunkiem ogromnym przyjęłam. Nie jestem minimalistką, ale chleb mi dzisiaj smakował o wiele bardziej ....
>>POLECAM<<
tuja szok ale jak mam gorszy dzien to podobne sceny mi sie śnia i my w rogi głównej
tuja- czytałam i słów po prostu braknie Polska rzeczywistość przeraża; życie to ciągła walka o przetrwanie, o kolejny dzień.
A jak się jeszcze na co niektóre komentarze spojrzy, to już wszystko opada.
aura- o maluszku również słyszałam. Coraz częściej słychać o tego typu zachowaniach. Agresja narasta i znajduje ujście na tych bezbronnych...
A jak się jeszcze na co niektóre komentarze spojrzy, to już wszystko opada.
aura- o maluszku również słyszałam. Coraz częściej słychać o tego typu zachowaniach. Agresja narasta i znajduje ujście na tych bezbronnych...
-
- Posty: 44
- Rejestracja: 2011-04-30, 23:12
- Lokalizacja: warszawa
Z całego serca współczuję temu człowiekowi i jego rodzinie. Niepełnosprawny jest często traktowany jak przegrany, a przecież z odrobiną wsparcia i życzliwości o ile lepiej może funkcjonować.
nie miałam złych intencji pisząc komentarz - właśnie za dużo kołków, brak wrażliwości i brak wyobraźni że każdego moze spotkac choroba - o to mi chodziło
Przeraża mnie znieczulica, wsiada kobieta z niepełnosprawnym dzieckiem na wózku do autobusu i krzywią się że trzeba się posunąć.
Wracam do dziś. Cieszę się Miko że interferony działają.
Szkoda Przemek, ale może następnym razem pojedziecie sobie na dłużej!
nie miałam złych intencji pisząc komentarz - właśnie za dużo kołków, brak wrażliwości i brak wyobraźni że każdego moze spotkac choroba - o to mi chodziło
Przeraża mnie znieczulica, wsiada kobieta z niepełnosprawnym dzieckiem na wózku do autobusu i krzywią się że trzeba się posunąć.
Wracam do dziś. Cieszę się Miko że interferony działają.
Szkoda Przemek, ale może następnym razem pojedziecie sobie na dłużej!
Myszona pisze:Aura dzięki bardzo za wpis apropo,s udanego dnia .Dopiero go dziś zobaczyłam.Postaram się częściej zagładać, albo zadzwoń, to znów ogadamy
zadzwonie zadzwonie tylko nie wiem kiedy ,chętnie porozmawiam (mam trochę pracy z warzywami - robienie mrozonek ) właśnie mam od jutra zbieranie,przetwarzanie itd)
Głównym źródłem cierpienia są wspomnienia. - Sigmund Frend
tuja pisze:Artykuł zostawię bez komentarza
Ja również
mika36 pisze:Stare ogniska się zmniejszyły, pojawiło się trochę nowych niewielkich, prawdopodobnie nie groźnych
Mika to super wiadomość cieszę się, że wynik pozytywny
Przemku tak mi przykro, że wyjazd nie wypalił ale może da się go jakoś przełożyć warto spróbować
Moje dzisiaj, niestety ciężkie drugi dzień walczę z brzuchem (mam złe przeczucia co do swojej wątroby) zachciało mi się w sobotę chipsów i niestety, do dziś je czuję...drugi dzień nic nie dam rady w siebie wcisnąć bo albo zwracam albo zwijam się z bólu...zaaplikowałam dziś sobie podwójną dawkę leków od wątroby i czuję już minimalną ulgę, gorycz zniknęła więc mam nadzieję, że jutro wrócę już do żywych
Na niektóre pytania nie ma odpowiedzi i tego nauczyć się najtrudniej...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 527 gości