Postautor: mikołajkowa » 2011-09-06, 12:16
Izo, jak się kłuję w udo to staram się tą nogę rozluźnić na ile mogę, nie naprężać (Betaferon- podskórny). Dobrze ze tak szybko nauczyłaś się sama sobie podawać
Gorączki i dreszcze to mnie na razie omijały, tylko z czasem pojawiały się wybroczyny, siniaki szczególnie jak trafiłam gdzieś w naczynko.
Maszyna do iniekcji mnie poratowała, podanie zastrzyku trwa ok. 10 sekund, ale na początku podanie to była ceremonia… Moim zdaniem mniej bolą zastrzyki z Betaferonu trzymanego w temperaturze pokojowej. Na początku smarowałam się emlą. (z 2 tygodnie dla odwagi) Jak się poczuje gorzej po zawsze apap.
Ciężko powiedzieć cokolwiek o skuteczności po niecałych 3 miesiącach stosowania. Gdyby ten lek okazał się u mnie skuteczny, gdyby był refundowany, mogłabym go brać bardzo długo, bo nie odczuwam jego skutków ubocznych.
Badania kontrolne wiadomo, mi niestety pogłębia się niedokrwistość, mam duże niedobory witaminy D3.