rzut?
od ponad tygodnia boli mnie prawy bark, ale boli w sensie naciągnięcia mięśnia, nic nie robiłam aby taki był wynik (znaczy nie machałam łapką ani nie dźwigałam nic). na początku mysłałam, że może źle spałam, później że mnei przewiało ale to nie przechodzi a wręcz sie nasila i promieniuje na plecy i na tył dłowy. dziwne to bo ani masaż nie pomaga ani żele przeciwbólowe ...
Czas ucieka, wiecznośc czeka...
Proszę przekazać pozdrowionka dla Anusi oraz życzenia szybkiego powrotu do zdrowia !!!
Miałam to samo jakieś trzy lata temu.
Lekarka rodzinna stwierdziła coś w rodzaju zapalenia nerwu ramiennego, czy cos takiego.
Dostałam zastrzyk z baclofenu, potem w tabletkach i diclofenak.
Trwało to jakieś 3 tygodnie...
Leki kompletnie nie pomogły.
Przeszło nagle, tak jak się nagle zaczęło.
Z perspektywy czasu, pani doktor, wiedząc o podejrzeniu SM, uznała, że ten ból najprawdopodobniej był związany właśnie z SM.
Dlatego myslę, że nie powinnaś czekać aż samo przejdzie.
izu81 pisze:od ponad tygodnia boli mnie prawy bark, ale boli w sensie naciągnięcia mięśnia, nic nie robiłam aby taki był wynik (znaczy nie machałam łapką ani nie dźwigałam nic). na początku mysłałam, że może źle spałam, później że mnei przewiało ale to nie przechodzi a wręcz sie nasila i promieniuje na plecy i na tył dłowy. dziwne to bo ani masaż nie pomaga ani żele przeciwbólowe ...
Miałam to samo jakieś trzy lata temu.
Lekarka rodzinna stwierdziła coś w rodzaju zapalenia nerwu ramiennego, czy cos takiego.
Dostałam zastrzyk z baclofenu, potem w tabletkach i diclofenak.
Trwało to jakieś 3 tygodnie...
Leki kompletnie nie pomogły.
Przeszło nagle, tak jak się nagle zaczęło.
Z perspektywy czasu, pani doktor, wiedząc o podejrzeniu SM, uznała, że ten ból najprawdopodobniej był związany właśnie z SM.
Dlatego myslę, że nie powinnaś czekać aż samo przejdzie.
W szpitalu będę napewno do wtorku. Jutro czeka mnie badanie okulistyczne. Będa sprawdzać czy nie mam (miałam) zapalenia nerwu wzrokowego. W piątek miałam robiony rezonans - o wyniku dowiem sie jutro. Sterydów nie dostałam. Punkcję chcą zrobić, żeby wykluczyć boleriozę. Dziwne, bo nigdy nie ugryzł mnie kleszcz. Najpierw bardzo nalegali, a teraz gdy wyraziłam zgodę na nakłucie zaczynaja sie wahać. Leżę w szpitalu im. prof. Orłowskiego (Czerniakowskim). Na Sobieskiego mnie nie przyjęli, ale o tym napiszę jak wrócę do domu. Za sekretarkę robi moja mama. Wydrukowała i przyniosła mi Wasze pozdrowienia i życzenia zdrowia. Serdecznie Wam dziękuję!!!!!!!!!
Łatwiej walczyć z chorobą mając takie wsparcie.
Pozdrawiam gorąco Wszystkich.
Łatwiej walczyć z chorobą mając takie wsparcie.
Pozdrawiam gorąco Wszystkich.
WIOSNA, NOWE ŻYCIE
> Punkcję chcą zrobić, żeby wykluczyć boleriozę
To po co robili te dwie poprzednie?? Zawsze mnie zstanawia, kiedy czytam, ze ktoś mial więcej niz jedną punkcję, szczególnie po postawieniu diagnozy.
W związku z samym tematem - jutro rano jadę do szpitala, żeby mnie obejrzeli, i albo skończy się sterydami, albo nie. Trzymajcie kciuki, choc sama dokladnie nie wiem za co - czuję się od dłuższego czasu dośc paskudnie i cos chyba jednak powinnam na to wziąć. Pozdrawiam.
To po co robili te dwie poprzednie?? Zawsze mnie zstanawia, kiedy czytam, ze ktoś mial więcej niz jedną punkcję, szczególnie po postawieniu diagnozy.
W związku z samym tematem - jutro rano jadę do szpitala, żeby mnie obejrzeli, i albo skończy się sterydami, albo nie. Trzymajcie kciuki, choc sama dokladnie nie wiem za co - czuję się od dłuższego czasu dośc paskudnie i cos chyba jednak powinnam na to wziąć. Pozdrawiam.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 169 gości