Zima,a sm
Moderator: Beata:)
Zima,a sm
Hej! Chciałabym zapytać Was jak się czujecie w czasie takiej zimowej aury? Jak wpływają na Was mrozy? Ja szczerze mówiąc zimę średnio lubię(wielkie upały też mi nie służą,najlepiej to jak jest ok.20 stopni w plusie ).Śnieg,lód na chodnikach utrudniają mi chodzenie,łatwo o upadek Podczas dużego mrozu natomiast czuję się jakaś taka zesztywniała,spastyka się nasila,mięśnie nóg robią się napięte Jak to jest u Was podczas tej zimowej pogody?
Asiu ja podobnie jak Ty... Zimy nie trawię, bo łatwo o przeziębienie i o upadek. Dlatego ograniczam swoje wyjścia z domu.
Nie lubię zimna, nogi mi sztywnieją i nasiliła się spastyka. W domku ciągle mi zimno i siedzę sobie pod kocykiem i przy kominku.
Upały też są nie teges. Najlepiej się czuję jak w domku lub na dworze jest 21 - 23 st. Brakuje mi już wiosny i delikatnych promieni słonecznych.
Pocieszam się, że już niedługo Wiosna.
Nie lubię zimna, nogi mi sztywnieją i nasiliła się spastyka. W domku ciągle mi zimno i siedzę sobie pod kocykiem i przy kominku.
Upały też są nie teges. Najlepiej się czuję jak w domku lub na dworze jest 21 - 23 st. Brakuje mi już wiosny i delikatnych promieni słonecznych.
Pocieszam się, że już niedługo Wiosna.
Aniu, ja także pocieszam się,że wiosna już niedługo Także najlepiej czuję się w takiej wiosnnej temp.Upały mnie męczą,jednak wydaje mi się,że latem łatwiej się ochłodzić,niż ogrzać w takie mrozy W domu pomimo włączonych kaloryferów i grubych swetrów cała telepię się z zimna Chodzę cała zesztywniała i skulona Bardzo nasila się spastyka i kłopoty z pęcherzem(ciagle latam do wc)
Niby krioterpaia,chłód dobrze robią w sm,ja jednak mam dreszcze na samą myśl o zimnie
Czekam więc na cieplejsze dni pod grubym kocem i przy gorrrącej herbacie
Niby krioterpaia,chłód dobrze robią w sm,ja jednak mam dreszcze na samą myśl o zimnie
Czekam więc na cieplejsze dni pod grubym kocem i przy gorrrącej herbacie
Ja też chodzę cała zesztywniała mimo, że w domu jest ciepło. Jakoś to ciepełko ze mnie szybko ucieka. Również jak Ty, cała się telepię. I jak tylko nogi mi zmarzną, mam uczucie przenikliwego zimna i nie mogę chodzić.
Jak się rozgrzeję to spastyka puszcza.
Najgorsze, że z domowników tylko ja się skarżę.
Z utęsknieniem czekam na cieplejsze dni, a tu, u mnie rano śniegu napadało. Ech....
Jak się rozgrzeję to spastyka puszcza.
Najgorsze, że z domowników tylko ja się skarżę.
Z utęsknieniem czekam na cieplejsze dni, a tu, u mnie rano śniegu napadało. Ech....
Ja też sztywna jestem jak zimny trup .Spastyka daje mi popalić bardzo i pęcherz rownież.
\Tu gdzie mieszkam glówne hasło to 'być oszczędnym to nie wstyd' ogień w piecu jest od 13'00 do 20'00 ,a potem lodowka -mury nie nagrzane ,wilgoć i powoli grzyb na ścianach.
Młody ma zapalenie oskrzeli ,a ja nawet kroku nie zrobię tak mi zimno -nawet 3 swetry nie pomagają.W nocy jeszcze gorzej śpimy w dresach pod kołdrami i kocami.
Nie wspomnę ,że placę za mieszkanie ,a gospodarze pracują na kopalni ....
Byle do wiosny i moze uda mi się rozruszać i uruchomić jakoś w miarę zeby poszukać pracy i nowego lokum.
\Tu gdzie mieszkam glówne hasło to 'być oszczędnym to nie wstyd' ogień w piecu jest od 13'00 do 20'00 ,a potem lodowka -mury nie nagrzane ,wilgoć i powoli grzyb na ścianach.
Młody ma zapalenie oskrzeli ,a ja nawet kroku nie zrobię tak mi zimno -nawet 3 swetry nie pomagają.W nocy jeszcze gorzej śpimy w dresach pod kołdrami i kocami.
Nie wspomnę ,że placę za mieszkanie ,a gospodarze pracują na kopalni ....
Byle do wiosny i moze uda mi się rozruszać i uruchomić jakoś w miarę zeby poszukać pracy i nowego lokum.
Mój organizm reaguje identycznie na te duże mrozy i zimno. Zaraz po wyjściu z ciepłego mieszkania jest ok. Co z tego jak za chwilę spastyka bardzo się wzmaga i mam problem, żeby chodzić. Nogi w ułamku sekundy robią się sztywne. Przy takiej spastyce o wywrotkę nie trudno. A w domu bywa i tak, że włożę podwójne skarpety a stopy zimne. Syn chodzi w krótkich spodenkach i jest mu gorąco, a ja szkoda mówić. I jak ubieram jakieś bluzy, dresy i różne takie, ciężko się mi rozgrzać.
Taa, byle do wiosny.
Taa, byle do wiosny.
Wojtek
-
- Posty: 389
- Rejestracja: 2011-07-28, 11:26
- Lokalizacja: Warszawa
Ja ostrego słońca i dużych upałów też nie lubię.Ale bardzo mroźnej zimy także nie Ogólnie to niby czuję się dobrze,jednak w mrozy bardzo nasila mi się spastyka,a idąc chodnikami czy ulicą,nawet małe odcinki drogi muszę się kogoś trzymać pod rękę,aby nie zaliczyć gleby na lodzie lub śniegu Nie ma więc mowy o samodzielnym wyjściu,chociażby do sklepu pod blokiem Wiosną,latem łatwiej mi się chodzi.
-
- Posty: 130
- Rejestracja: 2010-12-31, 02:51
- Lokalizacja: Lubin
A ja nie lubię zimy bo okazało się, że pod wpływem interferonu jestem bardziej czuła na brak światła dziennego i mam fizyczne objawy lęku czyli dygotki, pocenie, nie możność skoncentrowania się i dużo gorszą precyzję ruchów.
Ale u mnie pod lasem już inaczej zaczęły ptaki świergolić a w zeszłym tygodniu nad miastem przelatywały żurawie. Idzie wiosna panie tego!!!!!!!!!!!!
Ale u mnie pod lasem już inaczej zaczęły ptaki świergolić a w zeszłym tygodniu nad miastem przelatywały żurawie. Idzie wiosna panie tego!!!!!!!!!!!!
Czasem słońce czasem deszcz
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość