Kochani, chcialabym podziękować osobie która bardzo pomogła mi i fizycznie i psychicznie !!!
Nie wiem czy ta osoba nie będzie miała nic przeciwko bym tak na forum napisała kto ?Może lepiej przemilczę imię ?
[b]Dziękuję[/b], lek dział dopiero teraz a KALDYUM przydał się bardzo , a psyche działa teraz fantastycznie
Podziękowania
Moderator: Beata:)
Podziękowania
Głównym źródłem cierpienia są wspomnienia. - Sigmund Frend
Beata:) pisze:aura, czekałam, czekałam.. ale chyba ta Osoba tu jeszcze nie zajrzała, a mam dziwne przeczucie, że wiem, o kogo chodzi Mylę się?
Tak więc i ja Jej podziękuję za szybką reakcję oraz zero pytań o szczegóły
Pozdrawiam serdecznie obie Panie
Skarbie pewnie wiesz
szybką reakcję oraz zero pytań o szczegóły ooooo to to to tak właśnie zareagowała ,byłam w szoku ale tak pozytywnym szoku ,bardzo miło i cieplutko na serduszku zrobiło się a byłam w depresyjnym dołku , i naprawdę z czystym suminiem mogę powidzieć że ludzie z tego forum są otwarci dla innych nie tylko wirtualnie
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez aura, łącznie zmieniany 1 raz.
Głównym źródłem cierpienia są wspomnienia. - Sigmund Frend
aura pisze:Nie wiem czy ta osoba nie będzie miała nic przeciwko bym tak na forum napisała kto
Myślę, że byłaby zawstydzona. Jeśli pomogła, to na pewno nie dla podziękowań.
Ale tak ładnie to i z serca napisałaś
, że każdemu czytającemu zapewne łza się w oku zakręci. A osobie, której dziękujesz będzie wyjątkowo miło i będzie bardzo wzruszona.aura pisze:bardzo miło i cieplutko na serduszku zrobiło się a byłam w depresyjnym dołku ,
Chciałabym zauważyć, że również w Beacie mamy nie tylko Admina ale i kumpelę, przyjaciółkę i Anioła Stróża.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez przytulia, łącznie zmieniany 3 razy.
Podziękowanie
Chciałabym w tym miejscu podziękować, podziękować za to że zawsze ale to zawsze służy dobrą radą, ciepłym słowem, i za to że zwyczajnie jest.
Facet z sercem na dłoni. Wojtek( Homag). Dziękuję.
Gdyby nie on, pewnie nie byłabym w tym miejscu w którym jestem.
Facet z sercem na dłoni. Wojtek( Homag). Dziękuję.
Gdyby nie on, pewnie nie byłabym w tym miejscu w którym jestem.
Muszę i chcę to napisać, choć ból i wzruszenie może mi trochę pokićkać literki, za co z góry przepraszam. Prywata - wiem, ale nie mogę inaczej, bo tak mało mogę....
Chciałam podziękować Wszystkim moim Przyjaciołom za cały ostatni rok. Za słowa wsparcia, za czyny realne, za pomoc jak najbardziej namacalną podczas ciężkiej i bolesnej choroby mojego Męża. Nie znaliście Go, ani On Was, ale byliście u Nas w domu codziennie. Mówiłam Andrzejowi o każdym Waszym geście, a On był cały czas niewyobrażalnie Wam wdzięczny i zaskoczony. Dziękuję za to, że byliście, za to że miałam w Was wsparcie, za to że nie daliście mi wpaść w otchłań bez dna. Dziękuję za uśmiech Andrzeja, gdy Mu o Was mówiłam, za szczęście w Jego oczach, gdy widział, gdy czuł, jak bardzo blisko nas jesteście. Dziękuję za Wasz czas w dzień i w nocy, podczas nadziei na wyzdrowienie, potem w nadziei na każdy dzień dłużej, potem za nadzieję w brak bólu podczas ostatnich dni i spokój podczas umierania.
Dziękuję za wczorajszy dzień, gdy - podczas ostatniego pożegnania mojego Andrzeja - ujrzałam wiązankę i napis.... odjęło mi mowę, a serce urosło ze wzruszenia do niewyobrażalnych rozmiarów. Nie mam pojęcia, jak to zrobiliście, jakim cudem, kto, jak?
Byliście tam z moimi Dziećmi, z moją Rodziną, a mnie trzymaliście za rękę. Tak to czułam i nigdy nie zapomnę tego uczucia.
Szczególne podziękowania składam Anuli, Blance, Zosisamosi, Wojtkowi, Bynikowi. To dzięki Wam jeszcze tu jestem i to dzięki Wam przetrwałam ten rok i to Wy daliście nam siłę do walki. Mnie i Andrzejowi, który teraz patrzy z góry i zapewne się śmieje tym swoim zawiadiackim uśmiechem mrugając do nas okiem ;-)
Kochani, wiem, że te słowa to śmiesznie mało za to, co dla mnie zrobiliście, ale znacie moje serce i wiecie, że wzruszenie po prostu mnie przytkało i odjęło zdolność wyrażania myśli.
Mała nutka - dla Was - https://www.youtube.com/watch?v=VjEq-r2agqc i dziękuję za piosenki dla Andrzeja w naszym forumowym kąciku muzycznym.
Chciałam podziękować Wszystkim moim Przyjaciołom za cały ostatni rok. Za słowa wsparcia, za czyny realne, za pomoc jak najbardziej namacalną podczas ciężkiej i bolesnej choroby mojego Męża. Nie znaliście Go, ani On Was, ale byliście u Nas w domu codziennie. Mówiłam Andrzejowi o każdym Waszym geście, a On był cały czas niewyobrażalnie Wam wdzięczny i zaskoczony. Dziękuję za to, że byliście, za to że miałam w Was wsparcie, za to że nie daliście mi wpaść w otchłań bez dna. Dziękuję za uśmiech Andrzeja, gdy Mu o Was mówiłam, za szczęście w Jego oczach, gdy widział, gdy czuł, jak bardzo blisko nas jesteście. Dziękuję za Wasz czas w dzień i w nocy, podczas nadziei na wyzdrowienie, potem w nadziei na każdy dzień dłużej, potem za nadzieję w brak bólu podczas ostatnich dni i spokój podczas umierania.
Dziękuję za wczorajszy dzień, gdy - podczas ostatniego pożegnania mojego Andrzeja - ujrzałam wiązankę i napis.... odjęło mi mowę, a serce urosło ze wzruszenia do niewyobrażalnych rozmiarów. Nie mam pojęcia, jak to zrobiliście, jakim cudem, kto, jak?
Byliście tam z moimi Dziećmi, z moją Rodziną, a mnie trzymaliście za rękę. Tak to czułam i nigdy nie zapomnę tego uczucia.
Szczególne podziękowania składam Anuli, Blance, Zosisamosi, Wojtkowi, Bynikowi. To dzięki Wam jeszcze tu jestem i to dzięki Wam przetrwałam ten rok i to Wy daliście nam siłę do walki. Mnie i Andrzejowi, który teraz patrzy z góry i zapewne się śmieje tym swoim zawiadiackim uśmiechem mrugając do nas okiem ;-)
Kochani, wiem, że te słowa to śmiesznie mało za to, co dla mnie zrobiliście, ale znacie moje serce i wiecie, że wzruszenie po prostu mnie przytkało i odjęło zdolność wyrażania myśli.
Dziękuję
Mała nutka - dla Was - https://www.youtube.com/watch?v=VjEq-r2agqc i dziękuję za piosenki dla Andrzeja w naszym forumowym kąciku muzycznym.
- joanna_nick
- Posty: 912
- Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
- Lokalizacja: Warszawa
Beatko
Niech aniołowie czuwają nad Tobą...
PS. nie wiedziałam... przyjmij wyrazy współczucia i... trzymaj się dziewczyno - jesteś tu potrzebna!
Niech aniołowie czuwają nad Tobą...
PS. nie wiedziałam... przyjmij wyrazy współczucia i... trzymaj się dziewczyno - jesteś tu potrzebna!
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 389 gości