Mam doła
Moderator: Beata:)
Mam doła
Złapałam doła !!! Czemu ja , czemu bóg doświadcza mnie w tak okropny sposób. W wieku 17 lat zostałam zgwałcona, było to bardzo bolesne przeżycie , trzy próby samobójcze. Kiedy już jako tako poukładałam sobie życie poznałam faceta był ideałem kochałam go a on mnie wszystko było cudownie. Były zaręczyny potem zaszlam w ciążę cieszylismy się jak dzieci . Postanowiliśmy poczekać ze ślubem , aż urodzi się córka. I kolejny raz bóg sobie ze mnie zakpil , w 5 miesiącu zabrał nam nasza Kruszynke. Tego samego dnia mój ukochany popełnił samobójstwo . I zostałam sama . Znów zostałam sama. Depresja leczenie i powolne wychodzenie do ludzi. Kiedy znów komus zaufałam bo nie mogę powiedzieć ze pokochałam okazało się to wielką porażka , mój mąż był damskim bokserem . Koszmar rozwodu i znów sama. Z tego związku mam syna moje ukochane słoneczko. Moje maleństwo urodziło się niepełnosprawne pięć lat rechabilitacji i wbrew lekarzom chodzi mówi i właśnie zaczął szkole jak normalny 5 latek . Znow kogoś poznałam bylo cudownie i znow cios choroba . Ile jeszcze bog każe mi cierpieć ile jeszcze ??? Mam dosyc zycia
Czas nie leczy ran, czas przyzwyczaja do bólu.
Spojrzałam w prawo, spojrzałam w lewo, ale nie widzę żadnej odpowiedzi od innych. Widzę za to alarm i wręcz bicie w dzwony o pomoc.
alus:-(, każde Twoje zdanie jest przepełnione cierpieniem i to takim, o którym niektórzy mówią - nie do zniesienia. Przypuszczam, że wszystkich, którzy przeczytali co napisałaś - zwyczajnie zatkało....Z niemocy.
Może nie powinnam tego pisać, ale jeśli Ty opisujesz to, co skrywasz na samym dnie duszy, to i ja napiszę - tak wprost.
Myślę, że w tym całym dziadostwie, które Ci się przytrafiło, Sm - o ile to jest to- jest najmniejszym złem. Wiem, brzmi dziwnie.
A dlaczego było? Dlaczego czas przeszły? Sm nie przekreśla miłości w małżeństwie czy w związku. Na szczęście gro z nas ma swoje drugie połówki i życie pełną piersią naprawdę jest możliwe.
Przeszłaś już chyba prawie wszystko. Teraz czas na Ciebie - na Twoje marzenia. Żadna choroba nie jest godna tego, abyś z nich zrezygnowała. Żadna.
Poczekamy teraz na słowa innych. To są mądrzy ludzie, również z doświadczeniem oraz z bagażem tych najbardziej paskudnych wspomnień.
Proszę Cię tylko, abyś się nie poddawała. Wiem - stare, wręcz przysypane kurzem mądrości. Jednak uwierz- sprawdzają się.
Pozdrawiam serdecznie i trzymaj się.
Ps. A myślałam, że to ja jestem twarda. Guzik prawda. Szacunek alus:-(.
alus:-(, każde Twoje zdanie jest przepełnione cierpieniem i to takim, o którym niektórzy mówią - nie do zniesienia. Przypuszczam, że wszystkich, którzy przeczytali co napisałaś - zwyczajnie zatkało....Z niemocy.
Może nie powinnam tego pisać, ale jeśli Ty opisujesz to, co skrywasz na samym dnie duszy, to i ja napiszę - tak wprost.
Myślę, że w tym całym dziadostwie, które Ci się przytrafiło, Sm - o ile to jest to- jest najmniejszym złem. Wiem, brzmi dziwnie.
alus:-( pisze:Znow kogoś poznałam bylo cudownie
A dlaczego było? Dlaczego czas przeszły? Sm nie przekreśla miłości w małżeństwie czy w związku. Na szczęście gro z nas ma swoje drugie połówki i życie pełną piersią naprawdę jest możliwe.
Przeszłaś już chyba prawie wszystko. Teraz czas na Ciebie - na Twoje marzenia. Żadna choroba nie jest godna tego, abyś z nich zrezygnowała. Żadna.
Poczekamy teraz na słowa innych. To są mądrzy ludzie, również z doświadczeniem oraz z bagażem tych najbardziej paskudnych wspomnień.
Proszę Cię tylko, abyś się nie poddawała. Wiem - stare, wręcz przysypane kurzem mądrości. Jednak uwierz- sprawdzają się.
Pozdrawiam serdecznie i trzymaj się.
Ps. A myślałam, że to ja jestem twarda. Guzik prawda. Szacunek alus:-(.
Dziękuje wam za parę miłych słów bardzo ich potrzebowałam . Wiem , ze mam synka i tylko on mnie trzyma przy życiu i jeszcze mój partner ( źle napisałam on jest nie byl ) On przez cały czas mówi ze mnie kocha ale ja się boję , że mnie zostawi. Nie mogę zrozumieć na co mu taka kobieta ,często nie mogę iść na spacer , czasami nie mogę zrobić nic w domu , czasami nie ma ze mnie pożytku w łóżku . Więc na co mu ktoś taki ?
Czas nie leczy ran, czas przyzwyczaja do bólu.
- aisza
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2008-08-09, 20:04 Wiek: 56
- Lokalizacja: Aleksandrów Kujawski
- Kontaktowanie:
alus:-( pisze:On przez cały czas mówi ze mnie kocha ale ja się boję , że mnie zostawi.
Spróbuj uwierzyć partnerowi i nie zadreczaj się tym,że On Cię zostawi
alus:-( pisze:Nie mogę zrozumieć na co mu taka kobieta
Widocznie jesteś mu potrzebna:)
alus:-( pisze:często nie mogę iść na spacer , czasami nie mogę zrobić nic w domu , czasami nie ma ze mnie pożytku w łóżku .
Z tymi sprawami boryka się każdy z nas, a jednak ciągniemy dalej wózek zwany życiem:)
alus:-( pisze: Wiem , ze mam synka i tylko on mnie trzyma przy życiu i jeszcze mój partner
Więc masz dwie bliskie Twemu sercu osoby dla których warto żyć
Przestań mieć pretensje do innych. Bierz odpowiedzialność za każdy swój krok...
Beata:) pisze: Przypuszczam, że wszystkich, którzy przeczytali co napisałaś - zwyczajnie zatkało....Z niemocy.
i to dosłownie.
Często jak nie dawałam sobie rady, myślałam że gorzej już być nie może... a jednak.
Tak bardzo chciała bym Ci pomóc, ale jak???
alus:-( pisze:On przez cały czas mówi ze mnie kocha ale ja się boję , że mnie zostawi.
Wcale Ci się nie dziwię, po tym co przeszłaś, a przyszłości wszyscy się boimy.
Ciesz się dniem dzisiejszym, uśmiechem, dotykiem bliskich, kochaj ich
i ...bądź z Nami
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Wasze słowa otuchy i noc przyniosły ukojenie, może nie 100% ale jednak. Biorę się do roboty, mam plan : młody do dziadków ,pies do siostry, ja w poniedziałek do lekarza przyjmie mnie choćbym miała tam cały dzień siedzieć . Zawsze to lepiej porozmawiać z lekarzem niż gdybac i układać czarne scenariusze. Jak trzeba niech wysyła do szpitala tym razem nie będę się bronić koniec trzeba zmierzyć się z tym choróbskiem Co do mojego humoru to ja tak mam trzymam się nieźle aż przychodzi taki dzień ze dół i ciężko wyjść z niego bez pomocy ale w czwartek mam wizytę u psychologa będziemy się zbierać do kupy .
Czas nie leczy ran, czas przyzwyczaja do bólu.
-
- Posty: 1425
- Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
- Lokalizacja: wlkp
alus:-( pisze: Wiem , ze mam synka i tylko on mnie trzyma przy życiu i jeszcze mój partner ( źle napisałam on jest nie byl ) On przez cały czas mówi ze mnie kocha ale ja się boję , że mnie zostawi. Nie mogę zrozumieć na co mu taka kobieta ,często nie mogę iść na spacer , czasami nie mogę zrobić nic w domu , czasami nie ma ze mnie pożytku w łóżku . Więc na co mu ktoś taki ?
alus:* ale jest z Tobą, wybrał ciebie i nie mysl tak zle, proszę cie odgoń te złe mysli, że jestes mu niepotrzebna. Jesteś i dziecko tez cie potrzebuje. Głowa do góry chociaz wiem,że ci ciezko .Bedzie dobrze, musi byc bo nie ma innej opcji, wiec wysylamy dobra energie wszyscy do ciebie !
alus:-( pisze:Co do mojego humoru to ja tak mam trzymam się nieźle aż przychodzi taki dzień ze dół i ciężko wyjść z niego bez pomocy
Alus nie jesteś sama. Zawsze są doliny ale pamiętaj, że równiny też dość często występują Masz dla kogo i z kim walczyć więc się nie poddawaj i WALCZ !!!
...bo trzeba się śmiać, wariata grać, szczęśliwym być i z życia drwić...
alus:-(, może słowa faceta utwierdzą Cię w tym, iż to co napisały Panie jest prawdą. Dla dojrzałego mężczyzny nie ma znaczenia czy jesteś chora na sm, czy też nie. Masz doła i absolutnie mnie to nie dziwi. Twoimi drastycznymi przeżyciami można by było obdarzyć kilka osób i każda z nich miała by nad czym zapłakać. Po to jesteśmy tutaj, ażeby się wspierać w chwilach, gdy ktoś z nas Nas traci grunt pod nogami. To co napisała Beata napiszę dużymi literami..WIELKI SZACUNEK. Gdy przeczytałem to co przeżyłaś, zatkało mnie również.
I nie zadawaj sobie pytania z gatunku - " dlaczego ja ", gdyż nie znajdziesz nigdy na nie odpowiedzi, a jedynie zdołujesz jeszcze bardziej.
Jak żyć..nikt nie wie..Wie jak chciałby..
Masz synka, czyli skarb bezcenny i dla niego i obecnego partnera staraj się żyć z uśmiechem. Warto, choć czasem się wydaje to niemożliwym.
Pozdrawiam.
I nie zadawaj sobie pytania z gatunku - " dlaczego ja ", gdyż nie znajdziesz nigdy na nie odpowiedzi, a jedynie zdołujesz jeszcze bardziej.
Jak żyć..nikt nie wie..Wie jak chciałby..
Masz synka, czyli skarb bezcenny i dla niego i obecnego partnera staraj się żyć z uśmiechem. Warto, choć czasem się wydaje to niemożliwym.
Pozdrawiam.
Dziękuje wam wszystkim bardzo miło wiedzieć ze jest ktoś na kogo można liczyć . Jesteście dla mnie jak aniolki. Wiem ze jak będę miała pełną diagnozę w ręce to się nie poddam. Wtedy dopiero zacznę żyć na przekór chorobie. To trwa u mnie już rok, jak pierwszy raz mnie położyło to trzy miesiące rehabilitacji oczywiście prywatnej i podniosłam się. Potem odpuściło całkiem żyłam jakby nigdy nic a teraz znów wróciło . i z dnia na dzień jest coraz gorzej . U kogo się leczę ? Doktor Ruciński neurolog
Czas nie leczy ran, czas przyzwyczaja do bólu.
alus:(, nie wiem jak i co napisać, twoje słowa mnie po prostu oszołomiły
przeczytałam cały wątek i pewnie go jeszcze nieraz poczytam ,dół paskudny i tyle , masz swój malutki promyczek i wielkie słoneczko,dla nich warto uśmiechać się dla nich zaliczasz wizyty u psychologa,dla nich wychodzisz z dolin i wspinasz się na pagórki losu, i wiesz co? Gdy przeczytałam twoje słowa w pierwszym poście to przeogromny podziw poczułam dla Ciebie ! Po prostu podziwiam Cię za odwagę !!! To wielka chęć walki z losem kazała Ci to napisać na forum ,tak się szczerze otworzyłaś przed nami ,tak zaufałaś obcym ludziom, och chylę czoło ,jesteś bardzo silna ,twój synek może być dumny z Ciebie !!!
przeczytałam cały wątek i pewnie go jeszcze nieraz poczytam ,dół paskudny i tyle , masz swój malutki promyczek i wielkie słoneczko,dla nich warto uśmiechać się dla nich zaliczasz wizyty u psychologa,dla nich wychodzisz z dolin i wspinasz się na pagórki losu, i wiesz co? Gdy przeczytałam twoje słowa w pierwszym poście to przeogromny podziw poczułam dla Ciebie ! Po prostu podziwiam Cię za odwagę !!! To wielka chęć walki z losem kazała Ci to napisać na forum ,tak się szczerze otworzyłaś przed nami ,tak zaufałaś obcym ludziom, och chylę czoło ,jesteś bardzo silna ,twój synek może być dumny z Ciebie !!!
Głównym źródłem cierpienia są wspomnienia. - Sigmund Frend
Wcale nie wcale nie jestem silna. Walczę z tym wszystkim na przekór losowi. A najbardziej to tęsknię za beztroskim życiem kiedy to ktoś za mnie decydował co mam zrobić. Czyli tęsknię za dzieciństwem . Jakby tego było mało to wczoraj minął tydzień kiedy usłyszałam od mamy ( tak dobrze czytacie) ze ma dosyć moich problemów i mam do niej więcej nie dzwonić , no powiedziała to dużo ostrzej. No to nie dzwonie ale cierpię bo nawet nie wie jakie wyniki przyszły . I to była przyczyna przez która wpadłam w taki dół , bo przecież choroba nie ciągnie się od tygodnia czy dwóch , ale od roku , więc to nie był powód. Jutro do lekarza. Będę okupowac drzwi od gabinetu. Trzymajcie kciuki jutro napisze co i jak . Bardzo dużo dla mnie znaczycie dziękuje ze jesteście
Czas nie leczy ran, czas przyzwyczaja do bólu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości