Witam wszystkich.
Przemek, 29 lat, aktualnie mieszkam w Trójmieście.
Od września wiem, że mam SM - przynajmniej tak mi powiedzieli lekarze
Fizycznie jest nawet znośnie, natomiast z psychika - to tragedia, boje się, że niedługo zostanę początkującym alkoholikiem, ale staram się z tym walczyć.
Mam rozpocząć leczenie za rok - są duże kolejki, dowiedziałem się, że mogę próbować pytać o leczenie w innych województwach - jakaś szansa niby jest.
Może czytanie tego forum coś mi pomoże, oby
Pzdro.
Witam wszystkich
Moderator: Beata:)
Witam wszystkich
Ostatnio zmieniony 2012-12-16, 14:01 przez wloczykij, łącznie zmieniany 1 raz.
nawet najdłuższe nogi gdzieś się kończą
Witaj na forum i nie martw się. Ja znam tę prawdę od czerwca i do dziś nie mogę uwierzyć. Psyche siada nawet zdrowym a co dopiero nam to normalne. Najważniejsze, że masz diagnozę i niedługo program, będzie dobrze. Mówi Ci to, wprawdzie niedawno zdiagnozowana ale z objawami, stara smowiczka (15 lat). Myślę, że jak poczytasz co tutaj ludzie piszą zrozumiesz więcej i psyche powróci do w miarę normalnego stanu. Trzymaj się młody, nie daj się.
Witaj wloczykij, Nie dawaj się złym nastrojom i nie popadaj w alkoholizm, to najgorsze wyjście z możliwych. Oswoisz się w końcu z tą "paskudną" myślą i sam zobaczysz, że nie taki diabeł straszny, jak go malują Naprawdę da się z tym żyć całkiem dobrze
http://www.katarzynadebska.pl/
„Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać” – Walt Disney
„Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać” – Walt Disney
Cześć Przemek
Dokładnie jak przedpiszące uważam, że alkohol to nie jest wyjście, nie pomoże Ci uciec od problemu i tylko pogorszy sprawę. Mówi się, że pomaga zapomnieć, ale na jak długo? Na tą chwilę kiedy znajdziesz się w stanie upojenia, ale co później? Później będziesz musiał borykać się nie tylko z SM, ale również z drugą chorobą jaką niewątpliwie jest alkoholizm, więc pomyśl póki nie jest za późno.
No właśnie, poczytaj a zobaczysz, że z SM można żyć, to nie jest koniec świata (dziwnie się czuję pisząc to w momencie kiedy do 21-go grudnia zostało kilka dni, mam nadzieję, że jednak Majowie pomylili się ). Trzymaj się i zaglądaj tu często.
Dokładnie jak przedpiszące uważam, że alkohol to nie jest wyjście, nie pomoże Ci uciec od problemu i tylko pogorszy sprawę. Mówi się, że pomaga zapomnieć, ale na jak długo? Na tą chwilę kiedy znajdziesz się w stanie upojenia, ale co później? Później będziesz musiał borykać się nie tylko z SM, ale również z drugą chorobą jaką niewątpliwie jest alkoholizm, więc pomyśl póki nie jest za późno.
wloczykij pisze:Może czytanie tego forum coś mi pomoże, oby
No właśnie, poczytaj a zobaczysz, że z SM można żyć, to nie jest koniec świata (dziwnie się czuję pisząc to w momencie kiedy do 21-go grudnia zostało kilka dni, mam nadzieję, że jednak Majowie pomylili się ). Trzymaj się i zaglądaj tu często.
"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada ale na tym, że potrafi się podnosić."
wloczykij, lepiej powłócz się z Nami na forum niż po okolicznych barach ze zbyt dużą ilością %%%
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez malina :/, łącznie zmieniany 1 raz.
...bo trzeba się śmiać, wariata grać, szczęśliwym być i z życia drwić...
Witaj.Przemku-zachorowałeś,na to nie masz wpływu,ale nie podcinaj gałęzi na której siedzisz.Nie marnuj życia,szkoda.Łukasz fajnie i trafnie napisał.Większośc z nas ma deprechy i każdy ma jakiś sposób-mniej lub bardziej skuteczny by z nich wychodzić. Nikt Ci nie powiedział,że będzie żle.SM ma przeróżne postacie,łagodne też-tego się trzymaj.Jesteś młody daj sobie czasu,a ogarniesz to.Bądz znami.
Trzymaj się.
Trzymaj się.
Blanka
Witaj...czytanie forum na pewno pomaga bo wiesz , że nie jesteś sam..!!!.
Ale nie oszukujmy się, chwilami będzie ciężko..a nazwijmy to "leczeniem" bywa bardzo nie znośne!!! No chyba że będziesz miał szczęście i dostaniesz "lek" który w miarę daje małe skutki uboczne bądź żadnych! życzę duuuużżżżoooo zaparcia,cierpliwości i przede wszystkim sił do tego aby chorować... 3 maj się!!!
Ale nie oszukujmy się, chwilami będzie ciężko..a nazwijmy to "leczeniem" bywa bardzo nie znośne!!! No chyba że będziesz miał szczęście i dostaniesz "lek" który w miarę daje małe skutki uboczne bądź żadnych! życzę duuuużżżżoooo zaparcia,cierpliwości i przede wszystkim sił do tego aby chorować... 3 maj się!!!
Witaj nadmorski Przemku
Rozgość się wśród i nas i tutaj zostawiaj swoje problemy. Nie jesteś sam. My póki co mocno obolali, często z zaburzeniami ruchu, albo widzący dwa światy zamiast jednego- zdecydowanie w ogromnej większości jesteśmy pogodni, a może nawet radośni
Nauczysz sie obśmiewać własne problemy i one nie będą już takie przykre.
SM nie zabija, uczy korzystać z radości życia.
Rozgość się wśród i nas i tutaj zostawiaj swoje problemy. Nie jesteś sam. My póki co mocno obolali, często z zaburzeniami ruchu, albo widzący dwa światy zamiast jednego- zdecydowanie w ogromnej większości jesteśmy pogodni, a może nawet radośni
Nauczysz sie obśmiewać własne problemy i one nie będą już takie przykre.
SM nie zabija, uczy korzystać z radości życia.
miłego dnia i wielu powodów do uśmiechu [you]
B. dziękuję za wsparcie !
Chcialbym miec takie podejscie jak Wy, pozazdroscic tylko
Moze kiedys zaczne do tego inaczej podchodzic - na razie jest jak na kolejsce gorskiej:
czasem czuje, ze moge wszystko, olac chorobe, ze 'jakos to bedzie ...' a czasem nachodza mnie takie mysli, ze szkoda gadac - pewnie duzo z Was tak ma/mialo.
Ze zdrowiem (odpukac) na razie nie mam zadnych problemow, aktualnie glowny problem mam z glowa
pzdro.
Chcialbym miec takie podejscie jak Wy, pozazdroscic tylko
Moze kiedys zaczne do tego inaczej podchodzic - na razie jest jak na kolejsce gorskiej:
czasem czuje, ze moge wszystko, olac chorobe, ze 'jakos to bedzie ...' a czasem nachodza mnie takie mysli, ze szkoda gadac - pewnie duzo z Was tak ma/mialo.
Ze zdrowiem (odpukac) na razie nie mam zadnych problemow, aktualnie glowny problem mam z glowa
pzdro.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez wloczykij, łącznie zmieniany 1 raz.
nawet najdłuższe nogi gdzieś się kończą
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 319 gości