David
Dzisiaj
Moderator: Beata:)
David , nie chcę ale powiem ....a nie mówilam?
Co z Twoją drukarką, działa?, też mam Brothera i doczytałam, że jak wymienisz jej tusz , trzeba jej to zakodować,(każdy kolor) bo ona sama się nie domyśli, że już ma i nie brakuje niczego
Co z Twoją drukarką, działa?, też mam Brothera i doczytałam, że jak wymienisz jej tusz , trzeba jej to zakodować,(każdy kolor) bo ona sama się nie domyśli, że już ma i nie brakuje niczego
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Dzisiaj sobie zdałam sprawę, że przez rzut nie poszłam w grudniu na wizytę do endokrynologa... A chyba coś się dzieje ze mną dalej nieciekawego i chyba wolałabym znać przyczynę... Nie wiem czy problemem może być tarczyca czy coś innego... W sumie to mam 2 podejrzenia: tarczyca albo wychodzi mi bokiem 10 kroplówek sterydowych, stres i te 20 tabletek dziennie przez miesiąc co brałam po szpitalu aby widzieć normalnie plus teraźniejsze przesilenie pogodowe i skutki są ;/ Więc znowu chyba zacznę maraton po lekarzach - bo jak tak dalej pójdzie to będę łysa ;/ włosy wypadają mi na potęgę, już nawet zauważam jakieś przerzedzenia, mam rozwalony układ nerwowy (problemy ze snem, a jak już zasnę to budzę się po godzinie, a serce wali mi jak oszalałe, jestem nerwowa), ciągle zmęczona, a w dzień jakaś ospała... O tym, że od kiedy wróciłam do pracy tj. 14.01 to ciągle jestem pociągająco-kaszląca to już nawet nie ma co gadać... Ehhh Malina dziecko szczęścia problemowego
...bo trzeba się śmiać, wariata grać, szczęśliwym być i z życia drwić...
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
Malina, to szczęście jest zdaje się efektem spadku odporności, którego to sprawcą jest Betaferon. Sama chyba przechodzę pierwszy kryzys betaferonowy, bo od tygodnia męczę się z paskudnym zapaleniem jamy ustnej. Do kompletu mam jeszcze ropień około-zębowy, który prawdopodobnie wykorzystał moment mojej słabości i dobrał mi się do du..szy. Z bólem zęba męczyłam się 4 dni, cały czas na prochach, które niewiele pomagały, ropień trzeba było naciąć, ząb czeka do usunięcia, ale najpierw muszę opanować to zapalenie. Muszę łykać antybiotyk, do tego Metronidazol. Nie wiem po czym, ale w końcu mnie wysypało i rano wyglądałam jak muchomor. Jutro jadę na kontrolne badania, coś mi się zdaje, że leukocyty mocno poleciały w dół... Raport z wizyty jutro, w odpowiednim wątkumalina pisze:Ehhh Malina dziecko szczęścia problemowego
No, to byłoby na tyle...wystarczy
Malina, zdaje się, że niedawno pisałaś o zapaleniu jamy ustnej, możesz napisać czym je leczyłaś
.........jest coś, co Nas łączy.......
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 424 gości