juz zagladalam na Twoja strone i mieso i nabial juz wykreslone z mojego jadlospisu.
Suplementy owszem pare mozna stosowac ( u mnie witamina D, B12 i cholina)ale nie chce brac codziennie garsci tabletek.
Olej lniany - cudowne uzdrowienie?
Moderator: Beata:)
Cholina nie przyswoi się, jeśli nie będzie w diecie odpowiedniej ilości urydyny i aktywnych kwasów omega 3. Ale ogólnie - to Twoje zdrowie, więc jeśli nie chcesz brać garści tabletek, bo to jest zbyt duży wysiłek żeby spróbować pozbyć się choroby - nic na to kurcze nie poradzę Dorzuć chociaż olej z wiesiołka, witaminę K2 (forma mk4 najlepiej zmiksowana z mk7) i może lit, bo on grosze kosztuje a bardzo fajnie działa.
tomakin pisze:D Dorzuć chociaż olej z wiesiołka, witaminę K2 (forma mk4 najlepiej zmiksowana z mk7) i może lit, bo on grosze kosztuje a bardzo fajnie działa.
suplementację warto brać rozważnie i warto wiedzieć po co. tak aby zdrowotne skutki przewyzszały efekty uboczne.
jakie korzysci s,ą dla chorych na SM z suplementacji vit K?
olej z wiesiołka nie niesie korzyści dla chorych na SM, jest wręcz niezalecany z powodu zawartosci kwasu gamma linolenowego, który bierze udział w pobudzaniu Th1 odp. immunologicznej, która jest zawsze podwyższona w okresie rzutu.
Oczywiscie suplementacja olejem z wiesiołka rzutu nie spowoduje, ale korzysci z niego dla chorego na SM nie ma.
jak to co zrobić, popatrzeć na badania, w badaniach klinicznych suplementacja olejem z wiesiołka pozwalała całkowicie odstawić leki większości chorych na reumatoidalne zapalenie stawów (choroba o nieco zbliżonym podłożu do SM - ma tak samo rozregulowaną T1 i T2), zaś w stwardnieniu rozsianym olej z wiesiołka w ciągu 2 lat cofnął chorobę o około 2 punkty na skali EDSS (w tym samym czasie grupa otrzymująca placebo miała pogorszenie o ponad punkt). Efekt w przypadku takich schorzeń jest na tyle potężny, że można zastanawiać się, czy niedobór kwasu gamma linolenowego nie jest warunkiem koniecznym rozwoju stwardnienia rozsianego.
I nie słuchać takich kub, bo to niezdrowe.
I nie słuchać takich kub, bo to niezdrowe.
Beatko nie denerwuj sie, tak daleko nie odbiegamy od tematu
Bo przy piciu oleju lnianego trzeba zachowac pare waznych punktow i teraz wlasnie staramy sie to wyjasnic. Co oprocz oleju lnianego przy terapii musi byc jakie suplementy trzeba zachowac i tak nam sie temat rozciagnal
tomakin ile trzeba pic oleju z wiesiolka dziennie tez 10-20 ml? jak przy oleju lnianym? I jakie dawki choliny, witaminy K2?
Bo przy piciu oleju lnianego trzeba zachowac pare waznych punktow i teraz wlasnie staramy sie to wyjasnic. Co oprocz oleju lnianego przy terapii musi byc jakie suplementy trzeba zachowac i tak nam sie temat rozciagnal
tomakin ile trzeba pic oleju z wiesiolka dziennie tez 10-20 ml? jak przy oleju lnianym? I jakie dawki choliny, witaminy K2?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez gosc, łącznie zmieniany 2 razy.
gosc pisze:Beatko nie denerwuj sie, tak daleko nie odbiegamy od tematu
Jestem niespotykanie spokojna[jak zwykle ] i dlatego też napisałam, że zaczynamy odbiegać od tematu, a nie, że odbiegliśmy
Chciałabym, aby każdy szukający znalazł to, co go interesuje. Szuka tematu- olej lniany- voilà. Znam Was i Wasze możliwości, gdy macie wenę i dlatego wolę dmuchać na zimne
Pamiętajcie, że dla laika Wasze pojęcia są czarną magią i diety czy terapie zaczynają zlewać się w jedną, niezrozumiałą całość. Nie mam na tyle czasu, aby wciąż na PW tłumaczyć innym, jaka jest różnica między tym czy owym, i czy ta terapia to to samo, co ta? Od tego jest forum. Szanujmy również tych, którzy czytają Nas po raz pierwszy.
Poza tym wszystko OK i nie krzyczałam przecież
Nie no, spoko spoko, tyle że w terapii dr Budwig najważniejsza chyba informacja jest taka, że ona NIE podziała tak, jak powinna - jeśli nie będzie uzupełniona innymi elementami. Jest to terapia od początku do końca pomyślana w celu leczenia nowotworów, a nowotwory "trochę" się różnią od SM. Jasne że pomoże i warto ją stosować, ale jeszcze lepiej - zmodyfikować. To jak z witaminą D, nie można pisać o uzupełnianiu tej witaminki jeśli nie pisze się o magnezie - inaczej to wszystko nie zadziała, jedno wymaga drugiego żeby w ogóle aktywować się w organizmie. Sama terapia olejem lnianym polega na zalaniu organizmu kwasem ALA plus na wyparciu innych kwasów, co faktycznie ma potężne działanie przeciwzapalne i może zupełnie powstrzymać rzuty, zwłaszcza jeśli terapię uzupełni się o redukcję stresu (co podnosi poziom DHEA i obniża kortyzolu) oraz opalanie się, czyli nie tylko uzupełnienie witaminy D, ale też dalsza redukcja stresu. Ale przy SM samo tylko zatrzymanie procesów autoimmunologicznych to za mało - i według mnie powinno się o tym przypominać na każdym kroku. A jak nie daj Satanie ktoś zrobi sobie pełną terapię dr Budwig nie uzupełniając witaminy B12, co jest dość mocno wskazane przy nowotworach, ale niemal samobójcze przy stwardnieniu...
jeśli przez długi czas jesz mięso tak okazyjnie i nie uzupełniasz B12, to masz naprawdę krytycznie niski poziom - zresztą praktycznie wszyscy chorzy na SM mają bardzo niski, ale dieta wege, pomimo wszystkich jej zalet, jednak obniża poziom B12 i to dość znacznie. Wskazana byłaby albo kontrola lekarska (i co za tym idzie, zapewne dość bolesne zastrzyki z B12), albo B12 w formie pod język - koszt jakieś 30 zł, skuteczność zbliżona do zastrzyków, albo - co byłoby najlepszym rozwiązaniem - suplement metylokobalaminy.
I żeby nie było że offtop - terapia dr Budwig nieodłącznie wiąże się z zagadnieniem B12, gdyż wywołuje niedobór tej witaminy. W przypadku nowotworów jest to w miarę OK, bo komórki nowotworowe potrzebują jej żeby się mnożyć, ale w przypadku SM niedobór to najgorsze co może być, bez B12 nie ma regeneracji mieliny.
I żeby nie było że offtop - terapia dr Budwig nieodłącznie wiąże się z zagadnieniem B12, gdyż wywołuje niedobór tej witaminy. W przypadku nowotworów jest to w miarę OK, bo komórki nowotworowe potrzebują jej żeby się mnożyć, ale w przypadku SM niedobór to najgorsze co może być, bez B12 nie ma regeneracji mieliny.
- aisza
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2008-08-09, 20:04 Wiek: 56
- Lokalizacja: Aleksandrów Kujawski
- Kontaktowanie:
gosc pisze:ja jem okazjonalnie mieso tzn. moze 3-4 razy w roku i rzuty choroby mam co 3-4 lata.
Ja jem mięso bardzo często i ostatni poważny rzut(po którym dostałam diagnozę) miałam 5 lat temu;)
Jedno z drugim nie ma nic wspólnego;)
Przestań mieć pretensje do innych. Bierz odpowiedzialność za każdy swój krok...
Wróć do „Leczenie alternatywne”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości