Leczenie wg dr. Terry Wahls
Moderator: Beata:)
nie.
teraz czytam Paleo Answer i jest to dobre uzupelnienie i zrozumienie o co chodzi z dietami.
W kazdym razie mieso jedlismy zawsze, ale było to miesa mało i chude (tłuste prosie długo by w dzungli nie pożyło) a mamuta udawało się rzadko upolować. Więc przez 3 miliony lat jedlismy rybki, ptaszki, małe ssaki.
Nasz organizm najlepiej funkcjonuje na diecie paleo, bo przez miliony lat sie do niej dostował.
W diecie paleo nie ma nabiału i zbóż. Nasiona (kasze, orzechy) jedlismy rzadko.
Ciekawy jest pogląd o ilosci posiłków. Lasnowany przez dietetyków schemat mało a często nie potwerdza się w analizie historycznej, ani w badaniach nad korzysciami z 6 posiłków/d.
Główne danie jedzono późnym popołudniem, czyli po całym dniu uganiania się za zającem.
Zawiódł mnie mój neuro., bo gdy był pytany o dietę, zaraz po diagnozie w 2007r, powiedzial, ze dieta jest bezsensownym wysiłkiem, bo choćby sie jadło kozie bobki, to nic nie pomoże.
Dziś wiem, że był on kompletnym ignorantem w tej dziedzinie.
Szkoda ,ze nie powiedział nie znam się.
Bo z tego co czytam wynika, że dieta to klucz do zahamowania choroby a nawet wyzdrowienia i powinna być rekomendowana każdemu nowozdiagnozowanemu zamiast interferonów, które szkodzą najbardziej ze wszystkich leków pierwszego rzutu.
Tymczasem zarówno pacjenci jak i lekarze oczekują prostego rozwiazania. Tabletka lub zastrzyk ma być receptą na chorobę. Prostą receptą.
A prostych recept nie ma. Zmiana trybu życia, bo rzecz nie tylko sprowadza sie do diety, ale także do ćwiczeń, medytacji, wizualizacji, porzucenia nałogów, jest drogą trudną, wymagającą samodyscypliny, jest kosztowna, wymaga zaangażowania w wyleczenie się.
O ileż łatwiej jest zrobić sobie zastrzyk!
teraz czytam Paleo Answer i jest to dobre uzupelnienie i zrozumienie o co chodzi z dietami.
W kazdym razie mieso jedlismy zawsze, ale było to miesa mało i chude (tłuste prosie długo by w dzungli nie pożyło) a mamuta udawało się rzadko upolować. Więc przez 3 miliony lat jedlismy rybki, ptaszki, małe ssaki.
Nasz organizm najlepiej funkcjonuje na diecie paleo, bo przez miliony lat sie do niej dostował.
W diecie paleo nie ma nabiału i zbóż. Nasiona (kasze, orzechy) jedlismy rzadko.
Ciekawy jest pogląd o ilosci posiłków. Lasnowany przez dietetyków schemat mało a często nie potwerdza się w analizie historycznej, ani w badaniach nad korzysciami z 6 posiłków/d.
Główne danie jedzono późnym popołudniem, czyli po całym dniu uganiania się za zającem.
Zawiódł mnie mój neuro., bo gdy był pytany o dietę, zaraz po diagnozie w 2007r, powiedzial, ze dieta jest bezsensownym wysiłkiem, bo choćby sie jadło kozie bobki, to nic nie pomoże.
Dziś wiem, że był on kompletnym ignorantem w tej dziedzinie.
Szkoda ,ze nie powiedział nie znam się.
Bo z tego co czytam wynika, że dieta to klucz do zahamowania choroby a nawet wyzdrowienia i powinna być rekomendowana każdemu nowozdiagnozowanemu zamiast interferonów, które szkodzą najbardziej ze wszystkich leków pierwszego rzutu.
Tymczasem zarówno pacjenci jak i lekarze oczekują prostego rozwiazania. Tabletka lub zastrzyk ma być receptą na chorobę. Prostą receptą.
A prostych recept nie ma. Zmiana trybu życia, bo rzecz nie tylko sprowadza sie do diety, ale także do ćwiczeń, medytacji, wizualizacji, porzucenia nałogów, jest drogą trudną, wymagającą samodyscypliny, jest kosztowna, wymaga zaangażowania w wyleczenie się.
O ileż łatwiej jest zrobić sobie zastrzyk!
Wyrywam zdanie z całości wypowiedzi, bo się zastanawiam: mięso/ryba to rzeczywiście pewnie były po dniu spędzonym na polowaniu na toto. Poza tym trzeba to było sobie przynieść i jakoś oporządzić.quba pisze:Ciekawy jest pogląd o ilosci posiłków. Lasnowany przez dietetyków schemat mało a często nie potwerdza się w analizie historycznej, ani w badaniach nad korzysciami z 6 posiłków/d.
Główne danie jedzono późnym popołudniem, czyli po całym dniu uganiania się za zającem.
Natomiast co do części nie łowieckiej, ale zbierackiej - kto wie, może jakieś listki, korzonki i owocki jedzono w trakcie zbierania, nie wszystko w jednej, wspólnej wieczornej obiadokolacji? Skoro to było na wyciągnięcie ręki (nie, żeby nie wymagało zachodu).
kiszonki sa ok. dostarczaja probiotykow i duze ul wit C. chyba ze jest uczulenie na kiszonki albo sensacje zoladkowe. wtedy ostroznie.
wazne. eliminujemy wszystkie zboza i ziarna. te zawieraja substancje. ktore wiaza Ca Fe Zn Mg i upoledzaja ich wchlanianie. zboza. fasole. soje jemy rzadko.
wazne. eliminujemy wszystkie zboza i ziarna. te zawieraja substancje. ktore wiaza Ca Fe Zn Mg i upoledzaja ich wchlanianie. zboza. fasole. soje jemy rzadko.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez quba, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróć do „Leczenie alternatywne”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości