Gitara a sm
Moderator: Beata:)
Gitara a sm
Powiedzcie mi, czy osoba chora na sm może normalnie grać na gitarze? Niby to tylko gra na instrumencie, ale nie wiem czy powinnam, bo wiąże się to z przyciskaniem strun opuszkami palców A że pierwszymi objawami były właśnie drętwienia i mrowienie palców u rąk, to boję się czy mi to nie wróci przez granie Byłam na kontroli, ale zupełnie wyleciało mi to z głowy i zapomniałam zapytać lekarza...
Co wy o tym myślicie?
Co wy o tym myślicie?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez mychaa, łącznie zmieniany 1 raz.
Ania
Kochać i trwać... cieszyć się życiem
Kochać i trwać... cieszyć się życiem
mychaa, przecież to można podciągnąć pod rehabilitację i to jaką przyjemną Oczywiście nie przesadzaj, ale nie wydaje mi się, abyś grała po kilka godzin dziennie.
Nie rezygnuj z hobby, bo .. " Nie miej za stracone, co może być wrócone!" Tak masz w stopce i tak właśnie jest
Pozdrawiam Ciebie i Twoją Mamę oczywiście
Nie rezygnuj z hobby, bo .. " Nie miej za stracone, co może być wrócone!" Tak masz w stopce i tak właśnie jest
Pozdrawiam Ciebie i Twoją Mamę oczywiście
mychaa pisze:Niby to tylko gra na instrumencie, ale nie wiem czy powinnam, bo wiąże się to z przyciskaniem strun opuszkami palców A że pierwszymi objawami były właśnie drętwienia i mrowienie palców u rąk, to boję się czy mi to nie wróci przez granie
Wiesz, ja miałam większość rzutów ocznych. I ani przez chwilę nie przyszło mi do głowy, żeby przestać czytać. Potem okulistka mi mówi, że mam - jak na MSa oczywiście - bardzo ładny nerw wzrokowy. No to się jej pytam, czy fakt, że dużo czytam może mi zaszkodzić. Ona - że wręcz przeciwnie. Więc przychylam się do przedmówczyń - traktuj gitarę jako rehabilitację. Co Ci jakiś SM ma przeszkadzać w realizowaniu pasji
Można grać, jak najbardziej. Wiem po sobie, i choć teraz raczej słabo mi to wychodzi, bo lewa ręka nie chce mnie słuchać tak jak kiedyś i prawa nie zawsze czyni to, co czyni powinna, to nie wyobrażam sobie życia bez wydawania dźwięków różnych i na różnych instrumentach
W dniach gorszych odstawiam gitarę i łapię się za flet, klarnet (do czasu gdy mi ustnik się nie rozpadł) albo harmonijkę. Są jeszcze skrzypce, ale one na szafie czekają, aż mnie wyleczą lub rodzina z okolicą na dłuższe wczasy wyjadą.
Graj, graj i jeszcze raz graj. Myślę, że to nie szkodzi, i choć moje pogrywanie raczej cienko brzmi, zawsze trochę pozwala rozruszać palce i głowę.
W dniach gorszych odstawiam gitarę i łapię się za flet, klarnet (do czasu gdy mi ustnik się nie rozpadł) albo harmonijkę. Są jeszcze skrzypce, ale one na szafie czekają, aż mnie wyleczą lub rodzina z okolicą na dłuższe wczasy wyjadą.
Graj, graj i jeszcze raz graj. Myślę, że to nie szkodzi, i choć moje pogrywanie raczej cienko brzmi, zawsze trochę pozwala rozruszać palce i głowę.
- aisza
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2008-08-09, 20:04 Wiek: 56
- Lokalizacja: Aleksandrów Kujawski
- Kontaktowanie:
Ja też gram.....najczęściej mężowi na nerwach a wtedy on łapie za gitarę i wygrywa te swoje tęskne melodie;) które ja uwielbiam:)
Młodszy syn grywa na organach,keybordzie-jak to zwał tak to zwał, sam się nauczył a starszy ostatnio męczy ojca i gitarę(ojciec mu tłumaczy co i jak) no i nauczył się grać na harmonijce ustnej bo stał się fanatykiem zespołu Dżem:)
Młodszy syn grywa na organach,keybordzie-jak to zwał tak to zwał, sam się nauczył a starszy ostatnio męczy ojca i gitarę(ojciec mu tłumaczy co i jak) no i nauczył się grać na harmonijce ustnej bo stał się fanatykiem zespołu Dżem:)
Przestań mieć pretensje do innych. Bierz odpowiedzialność za każdy swój krok...
Mychaa, ja gram podobnie jak Tuńcia - najlepiej mi wychodzi komuś na nerwach, przy moim 1 stopniu umuzykalnienia (rozrózniam czy cos gra czy nie, oraz czy mi się podoba czy też nie) jestem pełna podziwu dla osób mających zdolności w tym kierunku.
Kocham słuchac muzyki bardzo róznej od arii operowych po Dżem, a ostatnio wygrzebałam gdzieś 4 pory roku Vivaldiego, których namiętnie słuchałam będąc z synem w ciąży, i zamęczam obecnie rodzinkę z córą w ciąży słuchałam wszystkiego od Grechuty po jakieś kawałki z MTV
wniosek : muzyka wzbogaca nasze życie a jeżeli masz słonko talent w tym kierunku to go rozwijaj trzymam kciuki, aby lekarz przekonał mamę do gitary
Kocham słuchac muzyki bardzo róznej od arii operowych po Dżem, a ostatnio wygrzebałam gdzieś 4 pory roku Vivaldiego, których namiętnie słuchałam będąc z synem w ciąży, i zamęczam obecnie rodzinkę z córą w ciąży słuchałam wszystkiego od Grechuty po jakieś kawałki z MTV
wniosek : muzyka wzbogaca nasze życie a jeżeli masz słonko talent w tym kierunku to go rozwijaj trzymam kciuki, aby lekarz przekonał mamę do gitary
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway
-
- Posty: 55
- Rejestracja: 2013-04-17, 15:18
- Lokalizacja: kruszwica
Kiedyś byłam prawie niewidoma. Przeszłam operację, ale nie dała ona żadnych efektów. Byłam załamana, aż w końcu powiedziałam sobie "nie ma co czekać na poprawę widzenia, bo to może zająć resztę życia - lepiej zacząć robić coś, o czym marzyłam od dziecka i na tym się skupić" Wtedy kupiłam skrzypce i w wieku 40 lat zaczęłam się uczyć grać. I wiesz co? Po miesiącu zaczął mi wracać wzrok!
Spełnianie marzeń leczy!
A teraz po Betaferonie mam częste przykurcze lewej dłoni - i z gry nici, załamka, pomyślałam. Kiedy się po dłuższej przerwie skontaktowałam z nauczycielką skrzypiec i powiedziałam, że jeśli kiedyś zacznę tracić sprawność, to na pewno zacznie się od lewej ręki - ona od razu "To ty musisz grać! Koniecznie! To przecież wczesna rehabilitacja!"
I gram. Powoli, powoli stawiam palce na strunach i cieszę się.
Pytasz o gitarę? Po prostu spełniaj swoje marzenia. Poddaj się najmilszej rehabilitacji.
Trzymaj się!
Spełnianie marzeń leczy!
A teraz po Betaferonie mam częste przykurcze lewej dłoni - i z gry nici, załamka, pomyślałam. Kiedy się po dłuższej przerwie skontaktowałam z nauczycielką skrzypiec i powiedziałam, że jeśli kiedyś zacznę tracić sprawność, to na pewno zacznie się od lewej ręki - ona od razu "To ty musisz grać! Koniecznie! To przecież wczesna rehabilitacja!"
I gram. Powoli, powoli stawiam palce na strunach i cieszę się.
Pytasz o gitarę? Po prostu spełniaj swoje marzenia. Poddaj się najmilszej rehabilitacji.
Trzymaj się!
JA mojemu synowi zabroniłem. To był jeden (obok gry GTA) z niewielu zakazów całkowitych. Żadnych automatów na początek. Powiedziałem, że ma w domu pełno instrumentów do wyboru i niech wśród nich wybiera...mychaa pisze:W sumie to został mi jeszcze keyboard, a na nim mi raczej nie zabronią grać
...Wybrał matematykę i fizykę
-
- Posty: 449
- Rejestracja: 2013-08-12, 14:17
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontaktowanie:
Gra na gitarze w naszej chorobie to świetna rehabilitacja dla rąk
Natomiast codzienne słuchanie ćwiczeń gitarowych to świetna rehabilitacja cierpliwości i nerwów Piszę to słuchając jak mąż znowu ćwiczy, ćwiczy, ćwiczy nad uchem... Pozdrawiam wszystkich gitarzystów!
asta Twoja historia i determinacja bardzo mnie pokrzepiły. Muszę sobie zapamiętać słowa że, "spełnianie marzeń leczy".
„Nie trzeba odwagi, kiedy i tak nie ma wyboru.”
Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 184 gości