Z mojego rezonansu wynika, że na SM choruję prawdopodobnie od kilku lat, jednak dopiero niecałe 3 miesiące temu pojawiły się objawy które nie pozwoliły mi się zignorować, czyli podwójne widzenie i ból jednej gałki ocznej przy poruszaniu.
Wcześniej, od wielu lat ( sama nie pamiętam już od kiedy) zdarzało mi się uczucie przechodzenia prądu do stóp przy schylaniu głowy, ok 4 lata temu przez miesiąc delikatny ból, albo raczej dyskomfort przy poruszaniu okiem ale jak każdy porządny przedstawiciel służby zdrowia po prostu to olałam
![:-D](./images/smilies/002.gif)
Tym razem objawy nie dały się tak łatwo zignorować, i chociaż do ostatniego momentu byłam przekonana, że przyczyna moich dolegliwości jest jakaś zupełnie banalna, zgodziłam się zostać w szpitalu na MRI. A dalej to już standardowo- rezonans( 2 aktywne ogniska), pobranie płynu m-r, 5 dni solu- medrolu.
2 tygodnie po wyjściu ze szpitala wróciłam do pracy, po mniej więcej miesiącu i potwierdzeniu obecności zmian w płynie m-r zaczęłam brać Avonex. Stopniowo objawy zupełnie ustąpiły. Obecnie robię prawie wszystko to co przed diagnozą- prawie, bo rzuciłam wreszcie palenie i unikam przegrzewania się, co bywa trudne w takie dni jak dzisiaj
![;-)](./images/smilies/004.gif)
Moja pierwsza reakcja na wynik badania była taka, jakby ktoś mnie trzasnął obuchem w głowę, jednak już po dwóch dniach wróciłam do swojego dobrego humoru ( początkowo to była też zasługa sterydów, hehe) i pozostaje w takim stanie do dziś. Oczywiście miewam co jakiś czas moment, że dopadnie mnie jakaś smutna myśl, ale pogorszenie nastroju trwa zasadniczo kilka minut i wszystko wraca do normy
![:mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
![:-)](./images/smilies/001.gif)
Pozdrawiam serdecznie/ Magda