sport towarzyszył mi od dziecka, zwłaszcza biegi, pływanie, siatkówka, taniec... ostatnio zainteresowałam się fitnessem, który stał się moją pasją, chciałam spróbować czegoś nowego i to był strzał w dziesiątkę.
usłyszałam jednak opinię, że fitness nie jest wskazany przy SM. czy zgadzacie się z tym?
dodam, że nie ćwiczę nałogowo (2-4 godziny tygodniowo), nigdy się nie przemęczam, stawiam na ogólne wzmocnienie i rzeźbienie mięśni, sylwetki, nie na odchudzanie, wybrałam odpowiedni klub, trenerzy (trenerzy personalni, o wiele bardziej wykwalifikowani niż zwykli instruktorzy) wiedzą o mojej sytuacji i służą konsultacjami, pomiarami masy i składu ciała, radami, odpowiednim doborem zajęć etc.
bardzo dużo też chodzę na piechotę, kocham ruch i "obawiam" się, że mimo wszystko nie zrezygnuję z zajęć fitness poza tym, ja tam uważam się za zdrową i nikt mi nie wmówi, że "białe jest białe, a czarne jest czarne"
pozdrawiam ciepło!
SM a fitness
Moderator: Beata:)
Moja neurolog stwierdziła: "żyj jak żyłaś, tylko unikaj sauny i przegrzewania się, zwłaszcza długiej ekspozycji głowy na słońcu". Biegam więc tygodniowo ok. 30km, pływam kajakami, jeżdżę na rowerze, motocyklu, ćwiczę na siłowni, studiuję, pracuję i mam w poważaniu całe sm.
Oby nie odezwało się ze wzmożoną siłą... tfu tfu!
Oby nie odezwało się ze wzmożoną siłą... tfu tfu!
Witaj,
Ja chodzę na fitness, na rower, na basen, na spacery pieszcze, czasem trochę biegam.
Kiedyś trenowałam pływanie, potrzeba wysiłku jakoś we mnie została.
Wszystko jednak w granicach rozsądku, jak już jestem zmęczona, mrowią mnie nie nogi to daję sobie spokój. Muszę być w miarę sprawna, bo praca którą wykonuję póki co, tego ode mnie wymaga.
A i staram się nie przeciążać w dniach, w których biorę interferon, bo wtedy jakoś mimo wszystko po 1,5 roku jego brania czuje się dziwnie, hehee.
Ja chodzę na fitness, na rower, na basen, na spacery pieszcze, czasem trochę biegam.
Kiedyś trenowałam pływanie, potrzeba wysiłku jakoś we mnie została.
Wszystko jednak w granicach rozsądku, jak już jestem zmęczona, mrowią mnie nie nogi to daję sobie spokój. Muszę być w miarę sprawna, bo praca którą wykonuję póki co, tego ode mnie wymaga.
A i staram się nie przeciążać w dniach, w których biorę interferon, bo wtedy jakoś mimo wszystko po 1,5 roku jego brania czuje się dziwnie, hehee.
Witajcie, ćwiczyłam od zawsze, mam nawet uprawnienia instruktorskie ale niestety ostatnio mam z tym coraz większe kłopoty, ćwiczę nadal , coraz gorzej mi to idzie ale ćwiczę i zamierzam robic to nadal. traktuję to jako rehabilitację , od dawno już nie zarobkowo więc moim zdaniem, wszystko dla ludzi tylko w granicach rozsądku i możliwości powodzenia
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway
dziękuję za podtrzymanie mnie na duchu! na fitness nadal chodzę, z przyjemnością
ja również nie ćwiczę w dniach po nocnej dawce interferonu (biorę w poniedziałek, środę i piątek). czasami jestem osłabiona rano i mam napięte mięśnie, czasami nie. raz byłam na zajęciach w sobotę i to nie był najlepszy pomysł. tak, czy siak, skutki uboczne jeszcze się odzywają, mimo, że szprycuję się już ponad 5 lat - a interferonem na pewno od 2,5 roku (na początku badania klinicznego nie było jawne, jaki kto preparat przyjmuje - interferon/placebo).
wszystkiego dobrego i sportowego życzę!
ja również nie ćwiczę w dniach po nocnej dawce interferonu (biorę w poniedziałek, środę i piątek). czasami jestem osłabiona rano i mam napięte mięśnie, czasami nie. raz byłam na zajęciach w sobotę i to nie był najlepszy pomysł. tak, czy siak, skutki uboczne jeszcze się odzywają, mimo, że szprycuję się już ponad 5 lat - a interferonem na pewno od 2,5 roku (na początku badania klinicznego nie było jawne, jaki kto preparat przyjmuje - interferon/placebo).
wszystkiego dobrego i sportowego życzę!
Ja do zdiagnozowania SM też sporo ćwiczyłam.. teraz miałam długą przerwę co oczywiście odbiło się a mojej sylwetce i kondycji.
Neurolog powiedział, że mam nie ćwiczyć ponad swoje siły, że jakieś sporty wyczynowe odpadają. Ja bardzo chcę zacząć biegać tak już 'na poważnie', na szczęście nie ma przeciwwskazań
A poza tym ruch to jest niezbędny element zdrowego trybu życia, więc na pewno nic nie zaszkodzi
Neurolog powiedział, że mam nie ćwiczyć ponad swoje siły, że jakieś sporty wyczynowe odpadają. Ja bardzo chcę zacząć biegać tak już 'na poważnie', na szczęście nie ma przeciwwskazań
A poza tym ruch to jest niezbędny element zdrowego trybu życia, więc na pewno nic nie zaszkodzi
Krótki trening prosty ale cięzki, dla tych co chcą utrzymać dobrą kondycje, zgubić brzuszek
http://www.youtube.com/watch?v=BNI7iYWhBLI
http://www.youtube.com/watch?v=BNI7iYWhBLI
...
SM a fitness
Moja żona normalnie funkcjonuje z objawami podobnymi do tych, jakie dotykają osoby z SM. Od zawsze bardzo lubiła sport. Teraz też z niego nie rezygnuje. Chodzi na fitness, czasami razem idziemy na basen, biegamy, jeździmy na rowerze. Taka aktywność znacznie poprawa nie tylko kondycję i sprawność organizmu, ale też buduje psychikę, co w przypadku każdej choroby jest bardzo ważne. Oczywiście nic na siłę, nie chodzi o to, żeby bić rekordy, ale żeby nie zapomnieć ile frajdy sprawia sport
Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 190 gości