Hobby
Moderator: Beata:)
Motocykle, motocykle i jeszcze raz motocykle Dla mnie nie ma lepszej opcji spedzania wolnego czasu :], bo motocykle to nie tylko jezdzenie ale i kumple, znajomi, imprezy, mechanika, nieustanne czytanie, szukanie informacji na ten temat itp.. Teraz jest zima więc mozna troche pogrzebac przy sprzecie :] co tez jest bardzo ciekawe. Jak juz raz sie wsiadło to nie mozna sobie tego wybić z glowy Jak nie jeżdze to gram na perkusji, studiuje okrętownictwo co tez jest ciekawe(stocznie, duze statki hehe ) :], a od niedawna czytam co raz wiecej ksiązek o tematyce drugiej Wojny Światowej :]
A ja kocham charty a najbardziej charty polskie mam prawdziwego świra na ich punkcie
Mam w domku stadko Trzy charciole i uważam że to mało
Tak łazić po polach - o lasach nie wspomnę i obserwowac ich tęskne oczy i ruch i zwrotne cielska iiiiiiii......................i mogłabym tak godzinami je podziwiać i o nich ględzić a jakie cudowne jest odbieranie porodu zawsze zagadka co też się urodzi ? jaki kolor ? a pozniej co z tego wyrośnie?
Mam w domku stadko Trzy charciole i uważam że to mało
Tak łazić po polach - o lasach nie wspomnę i obserwowac ich tęskne oczy i ruch i zwrotne cielska iiiiiiii......................i mogłabym tak godzinami je podziwiać i o nich ględzić a jakie cudowne jest odbieranie porodu zawsze zagadka co też się urodzi ? jaki kolor ? a pozniej co z tego wyrośnie?
Głównym źródłem cierpienia są wspomnienia. - Sigmund Frend
Ja też lubię przejażdżki motocyklem...nie posiadam własnego sprzętu, ale kiedyś z przyjaciółmi szaleliśmy po w miarę prostym terenie. Teraz to i na rower ciężko mi jest się zebrać. Przepadam za przyrodą, górami, lasami, rzekami. Zwierzęta to pies i kot, i właśnie dwa dni temu straciłam kota, zginął pod kołami samochodu pirata drogowego. No cóż, takie są już koty - chodzą własnymi ścieżkami, a ten to już wszczególności nie bał się niczego. Z psami jakoś się dogadywał
No więc (nie zaczynaj zdania od "no więc" ) ja też dołoże coś od siebie. Ja wariuje na punkcie puzzli. Juz mi ścian brakuje do wieszania a kupuje ciągle nowe. Antyramy stoją za szafami i czekają na swoją kolej. Układam przeważnie widoczki gór, aczkolwiek ostatnio naszło mnie na miasta nocą. Puzzle mają od 1,5 tys w górę. Ostatnio dostałam największe jakie są 18 tys. ale nei wiem kiedy się do nich zabiore. Mam za mało miejsca w domku aby je rozłożyć ale juz wiem gdzie je powiesze... 1,7x2,90 m więc pójdą na sufit.
Czas ucieka, wiecznośc czeka...
normalnie podziwiam! trzeba mieć niesamowitą cierpliwość żeby układać.
w ogóle to jestem pod wrażeniem tych 18 tyś. omg.
a ile średnio zabiera Ci ułożenie, np. 2 tyś. puzzli [o większych już nie wspominam;)]? domyślam się, że to zależy od ilości wolnego czasu, jak i układanego "obrazka" [jego trudności]
w ogóle to jestem pod wrażeniem tych 18 tyś. omg.
a ile średnio zabiera Ci ułożenie, np. 2 tyś. puzzli [o większych już nie wspominam;)]? domyślam się, że to zależy od ilości wolnego czasu, jak i układanego "obrazka" [jego trudności]
Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 190 gości