W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień

Rozmowy na wszystkie tematy, niezwiązane z tematyką forum

Moderator: Beata:)

pawel_wlkp
Posty: 1826
Rejestracja: 2013-05-09, 09:51
Wiek: 50
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Postautor: pawel_wlkp » 2014-08-16, 06:56

Obrazek
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować....

dareczek705
Posty: 437
Rejestracja: 2011-08-01, 16:14
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Postautor: dareczek705 » 2014-08-16, 15:57

Przychodzi Jaś ze szkoły ojciec się pyta.
-Jak było dzisiaj w szkole ?
-Dostałem szóstkę i jedynkę.Wszystko z matematyki.
-Za co ?
-Nauczyciel zapytał ile to jest 6x4 powiedziałem że 24.A 4x6 ?
-Przecież to jeden ch.j - mówi ojciec.
-Ja też tak powiedziałem.

konwalia
Posty: 3720
Rejestracja: 2011-01-09, 18:48
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postautor: konwalia » 2014-08-16, 18:14

:23: :10: :23:
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski

dareczek705
Posty: 437
Rejestracja: 2011-08-01, 16:14
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Postautor: dareczek705 » 2014-08-17, 19:01

Mama do Jasia/
-Jasiu masz tu 100 zł i kup najpotrzebniejsze rzeczy bo to ostatnie pieniądze.
Jaś po drodze zobaczył na wystawie misia i go kupił.Wraca do domu z misiem bez zakupów.Postanowił wejść do sąsiadki po radę co powiedzieć w domu.Zastał sąsiadkę w łóżku z obcym facetem.Nagle pukanie do drzwi wrócił mąż sąsiadki.Sąsiadka schowała ich do szafy.W szafie Jaś do faceta.
-Kup pan misia za 100 zł albo krzyczę
Gość kupił.Po chwili Jaś.
-Oddawaj misia bo będę krzyczał.
Gość oddał.Za chwilę Jaś znowu mu sprzedał misia i tak kilkanaście razy.Wrócił Jaś do domu z misiem torbami z zakupami z pieniędzmi.Mama się pyta.
-Skąd to wszystko.
Jaś jej wszystko opowiedział.
-Musisz Jasiu iść się z tego wyspowiadać
Poszedł Jaś do kościoła.Podchodzi do konfesjonału i mówi.
-Ja w sprawie misia.
A ksiądz na to.
-Nie dam ci więcej pieniędzy bo nie mam.

pawel_wlkp
Posty: 1826
Rejestracja: 2013-05-09, 09:51
Wiek: 50
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Postautor: pawel_wlkp » 2014-08-18, 06:07

:23: :23: :23:
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować....

pawel_wlkp
Posty: 1826
Rejestracja: 2013-05-09, 09:51
Wiek: 50
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Postautor: pawel_wlkp » 2014-08-19, 07:28

Dwóch kolegów w pracy :
- Ty stary czy rozmawiasz z żoną po stosunku
- Jak zadzwoni to czemu nie?
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować....

dareczek705
Posty: 437
Rejestracja: 2011-08-01, 16:14
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Postautor: dareczek705 » 2014-08-19, 09:15

Telefon.
-Dzień dobry czy ja mogę z Gienią ?
-Niestety Gieni nie ma w domu.
-To ja wiem bo jest ze mną ja się pytam czy z nią mogę.

pawel_wlkp
Posty: 1826
Rejestracja: 2013-05-09, 09:51
Wiek: 50
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Postautor: pawel_wlkp » 2014-08-19, 22:08

- "Panie doktorze, proszę mi powiedzieć, ile będę żył?"
- "Ile ma pan lat?"
- "Trzydzieści pięć."
- "Pije pan?"
- "Nie."
- "Pali pan?"
- "Nie."
- "A kobitki pan używa?"
- "Nie."
- "Panie, to po diabła chcesz pan jeszcze dłużej żyć?!"
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować....

Tine
Posty: 23
Rejestracja: 2014-08-16, 22:05
Lokalizacja: Polska

Postautor: Tine » 2014-08-19, 23:03

Wierszyk na pogodę

Ptaszek sobie frunie z dala,
w górze słońce zapierdala,
żaba dupę w wodzie moczy.
Kurwa! Co za dzień uroczy!


Analiza

Utwór jednozwrotkowy o czterech wersach z rymem parzystym, z równomiernie rozłożonym akcentem. Podmiot liryczny w wierszu, wykorzystując umiejętnie środki stylistyczne, wyraża swoje głębokie zadowolenie z życia w otaczającym go świecie, przepełnia go kwitnący stoicyzm, epikureizm i szczęście, które człowiekowi, żyjącemu we współczesnym zamęcie, może dać tylko otaczająca przyroda.

Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w błękicie wody tylna, dolna, część pleców żaby jest pretekstem do euforii. Lecące nad ja lirycznym ptactwo sugeruje wczesną wiosnę, kiedy flora i fauna otrząsają się z okowów zimy. Silne nagromadzenie tropów stylistycznych, rytmika i tempo wiersza decydują o tym, że czytając utwór na głos czujemy niemal namacalnie budzącą się wiosenną przyrodę.

Puenta liryki jest jednoznaczna i łatwa do odczytania – wyraża apoteozę otaczającego nas świata. Otaczające nas piękno przedstawione jest wieloaspektowo i metaforycznie. Szyk przestawny w strofie opisującej ruch słońca akcentuje urodę wiosennego nieba. Ja liryczne personifikuje słońce. W słowie „zapierdala” oddaje szybkość, piękno i złożoność ruchu słońca, które przecież nie jest istotą ludzką i nie może zapierdalać sensu stricte.

Uwagę zwraca użycie wulgaryzmów, których znajomość świadczy o elokwencji poety i głębokiej więzi ze wszystkimi warstwami społeczeństwa. Autor chciał się tym utworem odwdzięczyć środowisku, z którego wyrósł, za poświęcenie i trud włożony w zapewnienie mu należytego wykształcenia. Jaka szkoda, że tak mało w dzisiejszej poezji jest wierszy o tak pogodnym nastroju.

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2014-08-20, 11:54

Nie wiadomo do końca śmieszno czy straszno?
https://www.youtube.com/watch?v=L5QPZpMNBLM
Pozdrawiam
SylwiU

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Postautor: zosiako » 2014-08-20, 18:44

Żyd prosi Boga o pomoc:
- Panie, co ja mam robić? Co ja mam robić? Mój syn się ochrzcił!
Bóg na to:
Zrób to samo co ja. Napisz nowy testament.
Adwokat depeszuje do Zylbersztajna :
"Sprawiedliwość zwyciężyła,.. apelować?"
Konduktor do pasażera w jarmułce:
- Kupił pan bilet na pociąg osobowy, a jedzie pan ekspresem.
Musi pan dopłacić różnicę.
- Co znaczy musi, kto musi?
Dla mnie ten pociąg może sobie jechać wolniej.
Ja mam czas.
Rozmawia dwóch Żydów:
- Ty, wiesz co, Mosze? Ten koń, co ty mnie go wczoraj sprzedałeś,
to on wziął mnie i zdechł!!!
Na to ten drugi:
- Ty wiesz co, Icek, on mi nigdy tego nie robił...
- Panie Cukerman, jaka jest różnica czasu między Polską a Izraelem?
- U was jest czas środkowoeuropejski, a u nas czas to pieniądz.
- Rebe! Ty mnie powiedz co to jest ta "etyka w byznesie"?
- Icek, Ty sobie wyobraź:
- Ty masz sklep do spółki z Abramem a w tym sklepie same garnitury.
Przychodzi do Ciebie klient.
On sobie wybiera i kupuje jeden garnitur. Ten garnitur kosztuje 100 dolary.
On Ci kładzie te 100 dolary na ladzie i wychodzi.
Ty bierzesz te 100 dolary i widzisz, że mu się banknoty skleiły
i to nie są 100 dolary tylko 200 dolary.
I tu właśnie sie pojawia kwestia "etyki w biznesie".
Powiedzieć wspólnikowi, czy nie powiedzieć?
- Mojsze, a skąd Ty masz taki ładny zegarek?
- Tate mi sprzedał jak umierał.
Wytłumacz mi, Rebe, bo nie rozumiem:
przychodzisz po pomoc do biednego - pomaga ci jak tylko może.
Przychodzisz do bogacza - udaje, że cię nie widzi. Czemu tak się dzieje?
- Spójrz, Abram, przez okno. Co widzisz?
- Sara z Ickiem idzie ze sklepu. Josel na bazar jedzie.
Rapaport z Rywką rozmawia...
- Dobrze, Abram. A teraz spójrz w lustro. Co widzisz?
- Cóż mogę widzieć, Rebe. Siebie samego widzę.
- Widzisz, Abram - okno jest ze szkła i lustro ze szkła.
Wystarczy dodać odrobinę srebra i już widzisz tylko siebie...
Rachela zgłasza się do rabina z prośbą o rozwód.
- Bój się pani Boga!! - powiada rabin - przecież ma pani takiego
porządnego męża! Czy ma pani coś mu do zarzucenia?!
- Rebe, ja podejrzewam mojego męża, że to ostatnie dziecko, które mamy, że
to nie jest jego.
- Panie Lippe ! - oburza się bankier.
- Jak pan śmie oświadczać się mojej córce?! Pan nie masz ani interesu, ani
pieniędzy, ani nawet posady!
- Tak... ale mam widoki...
- Co tam widoki? W takim razie panu potrzebna lornetka, a nie moja córka!
Icek spotyka panią Salcię (w której się od dawna kocha) i mówi:
- Pani Salcie! Pani mąż wyjechał w delegację, może ja bym do pani
przyszedł wieczorkiem na kolacyjkę ze śniadankiem, nie będzie się pani
czuła samotna...
Na co pani Salcia z oburzeniem:
- Ależ panie Icek! Ja nie jestem kobietą lekkich obyczajów!
- Ależ pani Salcie! Któż tu mówi o pieniądzach?
Ojciec Żyd pyta się syna.
- Mosze co byś chciał mieć?
- Pieniądze.
- A potem?
- Bardzo dużo pieniędzy.
- A gdybyś miał bardzo dużo pieniędzy to co chciałbyś mieć?
- Odsetki.
Dzwoni Żyd do swojego przyjaciela:
- Mosze, ile to jest 2x2?
Mosze zamyślił się i pyta:
- A kupujesz czy sprzedajesz?
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway

konwalia
Posty: 3720
Rejestracja: 2011-01-09, 18:48
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postautor: konwalia » 2014-08-21, 19:03

:23: :23: :23:
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski

pawel_wlkp
Posty: 1826
Rejestracja: 2013-05-09, 09:51
Wiek: 50
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Postautor: pawel_wlkp » 2014-08-22, 17:25

Synek mówi do mamy
- Mamo, a dlaczego moja kuzynka nazywa się róża ?
- Ponieważ twoja ciocia lubi kwiaty.
- A ty co lubisz mamo ?
- Przestań zadawać głupie pytania Wacuś .


Dziewczyna poszła na randkę.
Gdy wraca tata jej mówi:
- Masz oczko z przodu rajstop.
- Wiem tato
- Ale gdy wychodziłaś miałaś z tyłu ;-)
Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować....

Awatar użytkownika
nemezja
Posty: 1207
Rejestracja: 2014-02-26, 16:07
Lokalizacja: Polska

Postautor: nemezja » 2014-08-23, 10:48

:23: :23:
Dopóki żyjesz nie ma takiej rzeczy na którą by było za późno.
Obrazek
Uśmiechnij się :)
Będzie dobrze!

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Postautor: zosiako » 2014-08-23, 18:02

:-D :-D :-D
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway


Wróć do „Pogaduszki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości