Moje początki/Wopa
Moderator: Beata:)
Do dnia dzisiejszego nic sie nie dzieje. Wygląda, że wracam do normalności. Nawet znikają takie moje objawy jak lekkie cierpnięcia i problemy z czuciem w dloniach i stopach. Aż jestem nieco zdziwiony, gdyż pewne objawy SM raczej nie ustępują? Pierwszy raz od poczatku diagnozy wszystko ustępuje - nawet te które nie ustępowały między rzutami.
Dzień dzisiejszy, jutro należeć bedzie już do przeszłości, a jutra nie wolno nam zmarnować
Hmmm. Własciwie to nic nie biorę. Może za wyjątkiem Sildenafilu.... może jednak badania potwierdzą przydatność tego leku? Przeczytaj tu - pod znalezione w sieci: viewtopic.php?t=83&start=120
Dzień dzisiejszy, jutro należeć bedzie już do przeszłości, a jutra nie wolno nam zmarnować
ana1212,
Twoje pytanie sugeruje. A to tak nie jest. Sildenafil pomaga w uzyskaniu gotowości i jest bardzo skuteczny. A bez pobudzania jest tak jakbyś nic nie zażywała (w odróżnieniu od innych tego typu silnych środków). Dlatego można Sildenafil zażywać bez żadnych zewnętrznych objawów. A ja stosuję doraźnie jak jest taka potrzeba. Czy ludziom bedzie pomagał na SM tak jak zwierzakom i w jakich dawkach, to trzeba zbadać. Na razie chyba mój przykład może swiadczyć, ze raczej pomaga.
Twoje pytanie sugeruje. A to tak nie jest. Sildenafil pomaga w uzyskaniu gotowości i jest bardzo skuteczny. A bez pobudzania jest tak jakbyś nic nie zażywała (w odróżnieniu od innych tego typu silnych środków). Dlatego można Sildenafil zażywać bez żadnych zewnętrznych objawów. A ja stosuję doraźnie jak jest taka potrzeba. Czy ludziom bedzie pomagał na SM tak jak zwierzakom i w jakich dawkach, to trzeba zbadać. Na razie chyba mój przykład może swiadczyć, ze raczej pomaga.
Dzień dzisiejszy, jutro należeć bedzie już do przeszłości, a jutra nie wolno nam zmarnować
Pojechałem na wakacje. Niestety od niedzieli /24.08/ biorę 32 mg Metypredu na dobę /całe szczęście że mam go pod ręką i nie musiałem nad morzem szlajać się po lekarzach/. Jest to skutek początkowych objawów rzutu. Jest wyraźna poprawa. Jutro wracam do domu. Jeżeli sie nie pogorszy przy zejściu do 16 mg i potem do 8 mg/za ciut ponad tydzień/ to jestem młody bóg. Gdy wrócą objawy to wyląduje na szpitalu na Solumedrolu - tak jak było prawie dokładnie rok temu w lipcu. Jestem jednak dobrej myśli. A jak będzie to napiszę.
Dzień dzisiejszy, jutro należeć bedzie już do przeszłości, a jutra nie wolno nam zmarnować
Niestety. Jutro melduję się na Oddziale Neurologii MSW. (zobaczę nowy Oddział, który jest od kilku miesięcy). Który to już rzut od grudnia 2010 roku? Chyba czwarty czyli raz do roku - to nie tak źle.Trzeba przerwać rzut i po raz kolejny wrócić do normalności. Pozdrawiam.
Dzień dzisiejszy, jutro należeć bedzie już do przeszłości, a jutra nie wolno nam zmarnować
Właśnie wróciłem ze szpitala. 4 x Solumedrol. Jutro po nocy będę "młody bóg" tak jak dzisiaj było rano, ale kolejny wlew (dzisiaj) Solumedrolu pogarsza samopoczucie. Wszystko ok. Muszę tylko unikać przez kilka dni ludzi, bo mam odporność prawie zerową. Pozdrawiam.
Dzień dzisiejszy, jutro należeć bedzie już do przeszłości, a jutra nie wolno nam zmarnować
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 93 gości