A co naturalnego robić przy rzucie? Czytałam coś o lewatywach.
Ktoś wie, co robić przy pogorszeniu ?
Natura przy rzucie/pogorszeniu
Moderator: Beata:)
Natura przy rzucie/pogorszeniu
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez ana1212, łącznie zmieniany 1 raz.
myślę, że skuteczniejszy będzie odpoczynek, zapewnienie odpowiedniej ilości snu, zbilansowana dieta, świeże powietrze etc. No chyba, że to pogorszenie/ rzut przejawia się włąśnie dysfunkcjami takimi jak zaparcia, to w takim wypadku lewatywa może dać poprawę samopoczucia, w innym przypadku- w mojej opinii totalna bzdura
A może zapewnienie naturalnej dawki witaminy D? (teraz tak mnie naszło ) Teraz jest badany wpływ witaminy D jako przyczyna SM, więc może spróbować tego?
Mi jak już zaczęły mylić się litery (przed pierwszym rzutem też tak mialam) to wzięłam sobie wolne i dwa dni odpoczywałam i dopiero wtedy mi przeszło.
Mi jak już zaczęły mylić się litery (przed pierwszym rzutem też tak mialam) to wzięłam sobie wolne i dwa dni odpoczywałam i dopiero wtedy mi przeszło.
Ja podobnie, jak przedmówcy. Żeby nie doprowadzić do tego, by pogorszenie przerodziło się w rzut, robię sobie dzień wolny od wszelkich zajęć. Kładę się wygodnie na kanapie. Pilot albo dobra książka w rękę... Co dwie, trzy godziny zrobię coś zdrowego do jedzenia. Totalny relaks.
A co do zaparć, których wątek również się pojawił - każdy sposób jest dobry, by się ich pozbyć. Ja zauważyłam u siebie, że zaparcia powodują u mnie objawy neurologiczne. Tym bardziej dbam, by się nie pojawiały.
A co do zaparć, których wątek również się pojawił - każdy sposób jest dobry, by się ich pozbyć. Ja zauważyłam u siebie, że zaparcia powodują u mnie objawy neurologiczne. Tym bardziej dbam, by się nie pojawiały.
ana-fana pisze:Ho, ho duży wysiłek fizyczny u mnie odpada. Spokojne ćwiczenia rozciągające i to nie za dużo. Myślę, że wiek ma tu znaczenie, choruję już 17 lat
Chyba nie tylko wiek. Jestem cokolwiek młodsza ale intensywny wysiłek fizyczny nigdy mi nie służył. Kilkanaście kilometrów spaceru nawet szybkim marszem nie było nigdy dla mnie problemem, ale przebiec sprintem 100 m kosztowało mnie już dużo więcej. Więc zgadzam się: ruch tak, bo to jest niezbędne, ale intensywność dobieramy indywidualnie.
U mnie zaparciom przeciwdziała rozpoczęcie dnia od łyżki oleju budwigowego popitego szklanką wody z sokiem z połowy cytryny a potem kawa do śniadania. Kawa normalna nie rozpuszczalna, po rozpuszczalnej takich efektów nie odnotowałam. No i jeszcze można dodać do musli śliwek suszonych...
Ostatnio piję czystka ale nie wiem, czy to pomaga, bo czytałam, że to trzeba pić regularnie co najmniej raz dziennie i po paru miesiącach czuć efekty Jeśli czuję, że przeziębienie się zbliża to do czystka dodaję łyżeczkę wit. C w proszku. Na ogół to pomaga.
Wróć do „Leczenie alternatywne”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości