Zdaje się, że wszystkim nam zdarza się śmiać z języka czeskiego, ale gdybym usłyszała w czasie transmisji coś takiego, to chyba bym odpadła
A poza tym:
W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
Moderator: Beata:)
W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway
- joanna_nick
- Posty: 912
- Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
- Lokalizacja: Warszawa
W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
Z pamiętnika arabskiego terrorysty
Dzień 1
Od miesiąca przygotowywaliśmy się do ataku na Polskę. Teraz jestem razem z wieloma innymi, którzy są gotowi oddać życie za wiarę na miejscu. Już na lotnisku w Balicach okazalo się, że nie mamy bagaży, ale sterroryzujemy obsługę plastikowymi nożami i widelcami. Będzie dobrze. Śmierdząca sprawa: kazano nam zapłacić za autostradę, a za chwilę (15 minut później) kazali nam zapłacić znowu. Zapłaciliśmy, żeby nie budzić podejrzeń.
Dzień 2
Razem z Al-Muzharedinem i Olazeherem podłożyliśmy bombę w samochodzie i poszliśmy oglądać wiadomości. Ponieważ nic nie mówili o samochodzie-pułapce, poszliśmy sprawdzić co się stało. Znów coś poszło nie tak. Bez problemów dotarliśmy do celu, ale droga była zablokowana przez samochody. Na wszystkich biało-czerwone wstążki. W każdym jeden kierowca-samobójca.
Z naszego samochodu zniknęły - radio, wycieraczki, pokrowce na fotele, lusterka, blokada na kierownice oraz bomba. Pobili nas łysi panowie w spodniach z paskami.
Dzień 3
Wstaliśmy rano, bo plan wymaga szybkich posunięć, poza tym zadekowaliśmy się pod Warszawą. Pobili nas łysi panowie. Mają nam przysłać dodatkowy sprzęt z naszego kraju. Wieczorem posłaliśmy 5 naszych z najtwardszymi łbami do baru, mieli zapić Polaków na śmierć. Wszyscy polegli w boju, pomodliliśmy się za nich. Pobili nas łysi panowie.
Dzień 4
Ponieważ ukradli nam telewizor z hotelu, słuchamy radia. Chrześcijański, polski przywódca duchowy jest jeszcze gorszy niż nasz! Nienawidzi Żydów i Masonów, którzy chcą zniszczyć polski naród. Czyżby ktoś nas ubiegł? Mamy nadzieje, że o. Rydzyk nie dowie się o nas, póki będziemy w tym kraju. Nie pobili nas łysi panowie, bo siedzimy w pokoju.
Dzień 5
Trwają przygotowania do zburzenia pałacu kultury. Miał przyjść dzisiaj sprzęt, ale wszystko zgubiło się na poczcie, doszła tylko paczka z instrukcjami, jak używać broni, która nie doszła. Oglądaliśmy "M jak Miłość", Alezhebar popłakał się.
Dzień 6
Wysłaliśmy kopertę z ebolą do Polskiego Prezydenta. Nie doszła. Pobili nas łysi panowie LUDZIE JAK KTOŚ MA BRODĘ TO JESZCZE NIE ZNACZY ŻE JEST ŻYDEM. Żydzi mają PEJSY!!!!! Patrzcie trochę uważniej….
Dzień 7
To dzisiaj punkt kulminacyjny, burzymy Pałac Kultury. Z braku ładunków wybuchowych, kupiliśmy dobre niemieckie łopaty w jakiejś Biedronce i podkopujemy fundamenty. Łopaty połamały się. Pobili nas łysi panowie.
Dzień 8
Dzisiaj Al-Quaherezejuan podjął się samobójczej misji! Wbiegnie z bombą do supermarketu i zdetonuje ją. Wrócił po 6 godzinach. Niestety zaatakował go tłum starszych kobiet, zgubiliśmy bombę, Al-Quaherezejuan o naszej porażce dowiedział się z telewizji. Nazywają to Promocją w Lidlu, pewnie to ich świątynia?
Dzień 9
Polacy wybrali sobie nowy rząd. Wracamy do kraju. Polska sama świetnie sobie radzi bez naszych zamachów.
Dzień 1
Od miesiąca przygotowywaliśmy się do ataku na Polskę. Teraz jestem razem z wieloma innymi, którzy są gotowi oddać życie za wiarę na miejscu. Już na lotnisku w Balicach okazalo się, że nie mamy bagaży, ale sterroryzujemy obsługę plastikowymi nożami i widelcami. Będzie dobrze. Śmierdząca sprawa: kazano nam zapłacić za autostradę, a za chwilę (15 minut później) kazali nam zapłacić znowu. Zapłaciliśmy, żeby nie budzić podejrzeń.
Dzień 2
Razem z Al-Muzharedinem i Olazeherem podłożyliśmy bombę w samochodzie i poszliśmy oglądać wiadomości. Ponieważ nic nie mówili o samochodzie-pułapce, poszliśmy sprawdzić co się stało. Znów coś poszło nie tak. Bez problemów dotarliśmy do celu, ale droga była zablokowana przez samochody. Na wszystkich biało-czerwone wstążki. W każdym jeden kierowca-samobójca.
Z naszego samochodu zniknęły - radio, wycieraczki, pokrowce na fotele, lusterka, blokada na kierownice oraz bomba. Pobili nas łysi panowie w spodniach z paskami.
Dzień 3
Wstaliśmy rano, bo plan wymaga szybkich posunięć, poza tym zadekowaliśmy się pod Warszawą. Pobili nas łysi panowie. Mają nam przysłać dodatkowy sprzęt z naszego kraju. Wieczorem posłaliśmy 5 naszych z najtwardszymi łbami do baru, mieli zapić Polaków na śmierć. Wszyscy polegli w boju, pomodliliśmy się za nich. Pobili nas łysi panowie.
Dzień 4
Ponieważ ukradli nam telewizor z hotelu, słuchamy radia. Chrześcijański, polski przywódca duchowy jest jeszcze gorszy niż nasz! Nienawidzi Żydów i Masonów, którzy chcą zniszczyć polski naród. Czyżby ktoś nas ubiegł? Mamy nadzieje, że o. Rydzyk nie dowie się o nas, póki będziemy w tym kraju. Nie pobili nas łysi panowie, bo siedzimy w pokoju.
Dzień 5
Trwają przygotowania do zburzenia pałacu kultury. Miał przyjść dzisiaj sprzęt, ale wszystko zgubiło się na poczcie, doszła tylko paczka z instrukcjami, jak używać broni, która nie doszła. Oglądaliśmy "M jak Miłość", Alezhebar popłakał się.
Dzień 6
Wysłaliśmy kopertę z ebolą do Polskiego Prezydenta. Nie doszła. Pobili nas łysi panowie LUDZIE JAK KTOŚ MA BRODĘ TO JESZCZE NIE ZNACZY ŻE JEST ŻYDEM. Żydzi mają PEJSY!!!!! Patrzcie trochę uważniej….
Dzień 7
To dzisiaj punkt kulminacyjny, burzymy Pałac Kultury. Z braku ładunków wybuchowych, kupiliśmy dobre niemieckie łopaty w jakiejś Biedronce i podkopujemy fundamenty. Łopaty połamały się. Pobili nas łysi panowie.
Dzień 8
Dzisiaj Al-Quaherezejuan podjął się samobójczej misji! Wbiegnie z bombą do supermarketu i zdetonuje ją. Wrócił po 6 godzinach. Niestety zaatakował go tłum starszych kobiet, zgubiliśmy bombę, Al-Quaherezejuan o naszej porażce dowiedział się z telewizji. Nazywają to Promocją w Lidlu, pewnie to ich świątynia?
Dzień 9
Polacy wybrali sobie nowy rząd. Wracamy do kraju. Polska sama świetnie sobie radzi bez naszych zamachów.
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene
W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
joanna_nick pisze:Source of the post Z pamiętnika arabskiego terrorysty
I śmieszno i straszno
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
Teraz coś o sobie
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
Dopóki żyjesz nie ma takiej rzeczy na którą by było za późno.
Uśmiechnij się
Będzie dobrze!
Uśmiechnij się
Będzie dobrze!
W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... EF 4
W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
Siedzą trzy małpy na drzewie. Dwie bardzo zadowolone . Pierwsza mówi - byłam na wakacjach w Szwajcarii i przywiozłam sobie zegarek .Cudeńko i chwali się zegarkiem na łapie .Druga- a ja byłam w Holandii i przywiozłam sobie krowe , rasową ! 3 wiadra mleka na dzień daje . Trzecia płacze .Pytają się jej czemu a ona : biedna jestem ,na drzewie siedziałam .. .Na drugi dzień znowu małpy siedzą na drzewie ,jedna zadowolona ,dwie płaczą .Ta zadowolona się pyta ich dlaczego tak szlochają . Pierwsza mówi -zegarek mi w nocy ukradli .. ,druga mówi -krowe mi w nocy z obory wyprowadzili... Na to ta zadowolona patrząc na łapę mówi - no nic . Druga dochodzi ,spadam ,bo wydoic trzeba...
Pewnie cos pokręciłam ,ale m/w to tak leciało
Pewnie cos pokręciłam ,ale m/w to tak leciało
Blanka
W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
Konwalia
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
"Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
...że tak powiem....niesłychane!
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... EF 4
W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
że tak powtórzę .. niesłychane
Ps. to prawie tak jak u nas
Ps. to prawie tak jak u nas
Blanka
W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
że napiszę, pierwsze słyszę (właściwie czytam) ale nigdy nie spotkałam
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway
- joanna_nick
- Posty: 912
- Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
- Lokalizacja: Warszawa
W trosce o pogodę ducha,czyli odrobina humoru na każdy dzień
W punkt!
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 271 gości