Koty

Nasze hobby itp.

Moderator: Beata:)

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Koty

Postautor: homag » 2016-11-14, 16:14

mat_nyk pisze:Source of the post omijamy się wzajemnie szerokim łukiem. Nie wiem czym jest to spowodowane

Może wyczuwa Twój dystans, czy Twój strach, czy też jeszcze coś innego..poza tym koty to koty..to nie psy i nic na siłę..
Oczywiście zrobisz jak zechcesz, bo rasowe koty też są ekstra..jeżeli chcesz mieć przyjaciela, choć przyjaźń kocia różnymi ścieżkami sobie chadza, weź jakiegoś malutkiego biedaczka za schroniska. Ostatnio często bywam w takim przybytku i takich wystrachanych, przepięknych i chcących uciec z więzienia ( bo dla kotów, to gehenna ) jest wiele. Adoptując takiego nieboraka, dasz mu znacznie więcej niż możesz sobie wyobrazić. :)
Wojtek

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Koty

Postautor: zosiako » 2016-11-14, 21:20

Ewentualnie ja mam do oddania (ale tylko w dobre ręce) małą czarną zmorkę - oczywiście rasowy kot domowy :girloczko: pieszczoch jakich mało :boast: ... jak nie głaszczesz to się awanturuje :girlhaha:
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway

mat_nyk
Posty: 8
Rejestracja: 2016-11-08, 16:43

Koty

Postautor: mat_nyk » 2016-11-21, 08:48

No właśnie niby wiem, że koty zachowują się inaczej niż psy, ale cały czas liczę na to, że może jakimś cudem trafię na taką przytulankę, jak miałem kiedyś. Nad adopcją też się zastanawiałem, ale nie wiem czy takiemu kociakowi uda się dopasować do domowego stylu życia. Obawiam się, że może nie dogadać się z małymi dziećmi albo innymi zwierzętami, zwłaszcza jeśli jest bardzo doświadczony przez życie... Chociaż w schronisku są chyba też maluchy, które nie mają aż tylu złych wspomnień... Temat jeszcze przemyślę, ale jeśli miałbym się zainteresować nowym lokatorem, to dopiero jakoś wiosną/latem, bo obecnie jeszcze nie mam na to warunków.

mat_nyk
Posty: 8
Rejestracja: 2016-11-08, 16:43

Koty

Postautor: mat_nyk » 2016-11-21, 08:49

No właśnie niby wiem, że koty zachowują się inaczej niż psy, ale cały czas liczę na to, że może jakimś cudem trafię na taką przytulankę, jak miałem kiedyś. Nad adopcją też się zastanawiałem, ale nie wiem czy takiemu kociakowi uda się dopasować do domowego stylu życia. Obawiam się, że może nie dogadać się z małymi dziećmi albo innymi zwierzętami, zwłaszcza jeśli jest bardzo doświadczony przez życie... Chociaż w schronisku są chyba też maluchy, które nie mają aż tylu złych wspomnień... Temat jeszcze przemyślę, ale jeśli miałbym się zainteresować nowym lokatorem, to dopiero jakoś wiosną/latem, bo obecnie jeszcze nie mam na to warunków.

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Koty

Postautor: sylseb » 2016-11-21, 14:31

mat_nyk pisze:Nad adopcją też się zastanawiałem, ale nie wiem czy takiemu kociakowi uda się dopasować do domowego stylu życia. Obawiam się, że może nie dogadać się z małymi dziećmi albo innymi zwierzętami, zwłaszcza jeśli jest bardzo doświadczony przez życie...

Zawsze jest ryzyko, że coś będzie nie tak. Pierwszy raz mam super rasową kotkę, też jako "odpad" z hodowli, bo jakiegoś wirusa złapała i do rozrodu się nie nadawała. Wydawałoby się, że to już wiadomo co jest, jaka linia, jaki charakter. I nagle, po roku pobytu u mnie zaczęła sikać na łóżko. A teraz - odpukać, odpukać - się jej to nie zdarza... I też nie wiadomo co się stało. Nie ma reguły, wszystko się może zdarzyć. A mimo tego, że kotki, z którymi już się pożegnałam na dobre, były super, najpiękniejsze, najmądrzejsze itd., to nie szukałam w nowych, że będą takie same. I trafiłam właśnie na taką super przytulankę, ale z jakim z charakterem! Pirat jest po prostu słodziakiem do n-tej potęgi, ale czasami okazuje się, że to aniołek... z czarną dupką.
Pozdrawiam
SylwiU

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Koty

Postautor: homag » 2016-11-21, 16:45

mat_nyk pisze:Source of the post Chociaż w schronisku są chyba też maluchy, które nie mają aż tylu złych wspomnień

Są maluchy, dosyć sporo nawet ich jest i takie kilkutygodniowe się też zdarzają. Sylwia ma rację, nigdy nie masz gwarancji, iż będzie tak jak sobie wymarzyłeś, choć maluchy za schroniska, mimo, że życie nie miało ich kiedy doświadczyć, potrafią być wdzięczne..i słodkie i potrafią być przytulakami. Decyzja musi być Twoja, a co najważniejsze, świadoma i przemyślana.

Od kilku dni jest ze mną Krzysiek bądź Krzychu..
Słodkie, małe i łaciate.

20161121_081007-1.jpg


20161121_154525.jpg


20161121_154736.jpg


Prezes trochę się zestresował nowym koleżką i stres ów spowodował spadek odporności ( a u kotów stres wielokrotnie bardziej obniża odporność niż u ludzi ) stąd przyplątała się do niego jakaś wirusówka jelitowa ( problemy z wypróżnieniem, a jak już to mini, mini i wodnista forma ) i musiałem jechać do weta. Dostał zestaw witamin plus antybiotyk w zastrzyku i jutro raz jeszcze powtórka. Do tego podaję mu lakcid w strzykawce do pyszczka. Wczoraj był osowiały, wyciszony taki nieobecny. Dzisiaj jest już ok. I kto by pomyślał, że mały kotek może być powodem takich problemów u współbratymców.
Wojtek

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Koty

Postautor: sylseb » 2016-11-21, 20:29

Wojtek, tak na szybko bo z telefonu - super wiesci z Krzychem, troche gorzej z Prezesem, ale reakcja szybka :rece2:
Pozdrawiam
SylwiU

Ann
Posty: 1100
Rejestracja: 2015-11-15, 18:27

Koty

Postautor: Ann » 2016-11-21, 20:40

Śliczny kotek :delikatna: i jakby wybielał :girlhaha: . Aż miło czytać takie posty. Szczęśliwe zakończenie, a raczej początek życiowej przygody :girlwestchnienie: .
Prezesa rozumiem, bo moje koty biegają przyczajone i zszokowane czy zza rogu nie wyłoni się... Jožin z Bažin, muszę go zamykać w osobnym pokoju, wychodzi tylko jak rezydenci mają wychodne. Kontynnuję leczenie kk, zaraził Pucka, więc na razie tylko Kocio przeszedł okresowe szczepienia, ale jestem dobrej myśli, damy radę :good: . Pozdrawiamy :bye:
Anka

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Koty

Postautor: homag » 2016-11-21, 21:21

Krzychu jest po badaniach u weta i wg nich wszystko u niego w porządku, i też tak sądzę, że jest zdrowy, bo zasuwa po mieszkaniu jak mały samochodzik..wybielał z radochy jaka z niego teraz bije..to zupełnie inny kocio, jak ten, którego odwiedzałem w schronisku. W grudniu jeszcze szczepienie na białaczkę i na wiosnę ciachniemy klejnoty.. :)
Tak Sylwia, dobrze, że pojechałem szybko z Prezesem, bo wszystko zostało w zarodku stłumione.
Jožin z Bažin musi urwisem i rozrabiaką być. :)
Pozdrowienia również dla futrzastych i ich opiekunów. :wink:
Wojtek

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Koty

Postautor: sylseb » 2016-11-22, 10:36

Ann pisze:Source of the post Śliczny kotek :delikatna: i jakby wybielał :girlhaha: . Aż miło czytać takie posty. Szczęśliwe zakończenie, a raczej początek życiowej przygody :girlwestchnienie: .

No śliczniusi maluszek, sobie od razu dziecięcą mordkę Pirata przypominam, a teraz to już kocur! Z tego, co jeszcze pisze Wojtek, to się fantastycznie zadomowił. Znaczy, on się zadomowił, a domownicy odchorowują, ale opiekunowie są uważni.

Ann pisze:Prezesa rozumiem, bo moje koty biegają przyczajone i zszokowane czy zza rogu nie wyłoni się... Jožin z Bažin, muszę go zamykać w osobnym pokoju, wychodzi tylko jak rezydenci mają wychodne. Kontynnuję leczenie kk, zaraził Pucka, więc na razie tylko Kocio przeszedł okresowe szczepienia, ale jestem dobrej myśli, damy radę :good: . Pozdrawiamy :bye:

Pamiętam, że jak przyniosłam Pirata, to było raczej zdziwienie i niedowierzanie. Na szczęście, bo zamknąć mogłam go jedynie w transporterze - nie mam pomieszczeń zamykanych (nawet do łazienki mają wejście przez wyjętą szybę).
Pozdrawiam
SylwiU

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Koty

Postautor: zosiako » 2016-11-22, 20:14

taaaak u Wojtka to przynajmniej widać kociaka w pełnej krasie, jak ja próbuję zrobić zdjęcie moim to ciemność widzę, ciemność :girlhaha: a one jeszcze kamuflaż lubią i centralnie na najciemniejszym elemencie się kładą :girlhaha:
Załączniki
20161122_200238.jpg
obie zmorki
20161118_182155.jpg
mała zmorka chrapie
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway

Awatar użytkownika
blanka
Posty: 7000
Rejestracja: 2012-09-07, 17:02
Wiek: 51
Lokalizacja: tarnowskie góry

Koty

Postautor: blanka » 2016-11-22, 21:42

Wojtek - Krzychu jest sliczny :boast:

Zosia - zmorki są kochaniutkie :rece2:

Samosia - Rudy ma się dobrze ? Heleny tez dawno nie było.. :girlwestchnienie:

Ann - może Ci się uda pokazać swojego łobuza :)

Tu teraz ma być mój Guciol - Oo! jest :)
Załączniki
09112016.jpg
Blanka

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Koty

Postautor: homag » 2016-11-22, 21:58

Zosiu, Twoje futerka czarne jak smoła..i słodkie. Coś tym razem jednak widać.. :)
Gucio Blaneczki półtora gościa..facet jak się patrzy.. :wink:
Właśnie, jak reszta kotełów, na czele z forumową pięknością - Helką..?
Wojtek

Ann
Posty: 1100
Rejestracja: 2015-11-15, 18:27

Koty

Postautor: Ann » 2016-11-23, 20:40

Zosiu, Zmorki widać nawet na zdjęciu że cudne :delikatna: . No i Guciol :yes: hohoho :taniecgirl: . Przyszło mi do głowy głupie skojarzenie: jakby połączyć Zmorkę z Krzychem to moglibyście się doczekać sobowtóra Guciolka? :girlhaha:
Anka

Ann
Posty: 1100
Rejestracja: 2015-11-15, 18:27

Koty

Postautor: Ann » 2016-11-23, 20:40

Zosiu, Zmorki widać nawet na zdjęciu że cudne :delikatna: . No i Guciol :yes: hohoho :taniecgirl: . Przyszło mi do głowy głupie skojarzenie: jakby połączyć Zmorkę z Krzychem to moglibyście się doczekać sobowtóra Guciolka? :girlhaha:
Anka


Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 86 gości