Zosia- no nieciekawie to wygląda , jeszcze święta Masz u siebie .. trzymaj się
Zgredzia- dobrze ,że pobyt w klinice nie był dla Ciebie przykrą sprawą ,a zdecydowanie gorzej ,ze dgn .nie ma . Zawsze mówie - jak już walczyc ,to przynajmniej wiedzieć z czym
Pozdrawiam Wszystkich i miłego weekendu życzę
Dzisiaj
Moderator: Beata:)
Dzisiaj
zosiako pisze:Święta jak zwykle u mnie no i mam stresik bo okna i firanki od wielkanocy nie dotykane, i marne szanse że cokolwiek w tym temacie się zmieni, nie mam kogo poprosić o pomoc i jest mi z tym po prostu źle. nie wspomnę o pozostałych rzeczach, które pasowałby zrobić.
Wierz mi zosiako, że święta mogą być wspaniałe bez mycia okien, ważna jest atmosfera. Myśl o sobie, a nie o rzeczach martwych, po co dodatkowo się stresować. Pozdrawiam
- joanna_nick
- Posty: 912
- Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
- Lokalizacja: Warszawa
Dzisiaj
Zosienko no chyba troszke Cie znam, wiec wiem, ze mimo naprawde dobrych rad powyzej (w skroce: olac to cale sprzatanie!), to niestety Ty nie odpuscisz . Przynajmniej zrob tyle dla siebie, ze zamowisz kogos do umycia okien, lazienki itp. I tak dka Ciebie sporo zostanie
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene
Dzisiaj
joanna_nick pisze:Source of the post niestety Ty nie odpuscisz
Pomyślałam dokładnie to samo co Asia i sytuację mam podobną Zosiu i też mi strasznie z tym źle
Wiesz ja zrobię coś pomiędzy ...tzn. katering zrobi część jedzonka, sąsiadki córka pomoże a przy okazji zarobi parę groszy Ja ogarnę jakieś sałatki, dopilnuję.... Damy radę Zosieńko
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
- joanna_nick
- Posty: 912
- Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
- Lokalizacja: Warszawa
Dzisiaj
Kingo -zwyczajnie wspolczuje Ci bycia "interesujacym przypadkiem" - dobrze chociaz ze jakies efekty leczenia widzisz. Ja jestem nadal w klinice w Bialymstoku i nie chce klac, wiec nie bede opisywac jak jestem tu traktowana. Powiem tyle: po tygdniu zaden lekarz nie znalazl czasu aby przeprowadzic ze mna wywiad lek. owszem pobrali mi iles probowek krwi (tak z 8 o ile nie pomylikam sie w liczeniu ;)), ale jakie zrobili badania; czy ktokolwiek zajrzal do mojej dokumentacji med (dalam 1dnia cala teczke A4), noz nic nie wiem
Lekcewaza mnie pi calej linii wrrrrrrrrrrrrrr
Lekcewaza mnie pi calej linii wrrrrrrrrrrrrrr
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene
Dzisiaj
joanna_nick pisze:Source of the post to niestety Ty nie odpuscisz
renia1286 pisze:Source of the post Pomyślałam dokładnie to samo co Asia
noooo fakt, ciężko będzie.... dla mnie choinkę stawia się dopiero jak w domu lśni i wtedy ja mam dobry nastrój
jakoś damy radęrenia1286 pisze:Source of the post też mi strasznie z tym źle
Asia nie masz wyjścia idź do lekarza i zażądaj wyjaśnień, dzisiaj pewnie jest jakiś lekarz, ale jeżeli nie jest to lekarz prowadzący nic nie powie, jeżeli nie uzyskasz informacji idź na skargę do ordynatora, chociaż najlepiej działają skargi w formie pisemnej... wiem łatwo się pisze, ale siedzenie w tym przybytku nie należy do przyjemnych. chyba, że wysłali krew na jakieś skomplikowane badania, na których wyniki trzeba czekać. czy tak czy siak elementarna opieka powinna obejmować przekazanie pacjentowi takiej informacji. niestety rzadko się to zdarza 3maj sięjoanna_nick pisze:Source of the post czy ktokolwiek zajrzal do mojej dokumentacji med
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway
- joanna_nick
- Posty: 912
- Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
- Lokalizacja: Warszawa
Dzisiaj
zosiako pisze:Asia nie masz wyjścia idź do lekarza i zażądaj wyjaśnień, dzisiaj pewnie jest jakiś lekarz, ale jeżeli nie jest to lekarz prowadzący nic nie powie, jeżeli nie uzyskasz informacji idź na skargę do ordynatora.....3maj się
Zosienko ja oczywiscie od czwartku ich scigam - moja lek. prowadzaca widzialam tylko w przelocie, od czwartku jej nie ma w pracy; uderzylam do ordynatora, to uslyszalam, ze nie mam zadnej boreliozy, bo test WB ujemny, to powiedzialam: ale WBKKI wysoko dodatni, a on na to: to bzdura! no to zapytalam: to co to jest, skoro po abax objawy bolowe ustepuja, a on ze nie wie... no to ja: czyli jutro ide do domu? Alez nie, najwczesniej po niedzieli... no to pytam dlaczego, a on ze jeszcze muszą zapoznac sie z caloscia i popatrzec (jak rozumiem zajrzec do mojej dokumentacji)... rozmowa z nim zadna bo na kazde pytanie odpowiada jakby opedzal sie od natretnej muchy. No to dorwalam pania prof. Z., te ktora mnie namowila na przyjazd tutaj...powiedziala, ze teraz nie moze ale w sibote ma dyzur i wtedy ze mna porozmawia. W sobote od rana slyszalam: wpadne do pani pozniej, o 18 byla na obchodzie z gromadka studentow i zadala mi nasteppujace pytanie: to kiedy pani wychodzi do domu???!!! Myslalam ze padne z wrazenia. Oczywiscie odpowiedzialan, ze jak na razie to ja nie wiem jakie badania mi zrobili, jakie sa wyniki, jaka diagnoza czy rokowania, wiec mam nadzieje, ze najpierw uzyskam takie info a dopiero potem bede rozmawiac o wypisie, no i oczywiscie znowu ja zapytalam czy znajdzie dla mnie czas - ona tak tylko tu skoncze ze studentami i przyjde do pani... no i tak czekalam jak ta Penelopa do 21 potem poszłam do pielegniarek i zapytalam o prof. Z - jak sie domyslasz pani prof. poszla juz dawno do domu! Ni wiec tylko albo jakas bombke podlozyc pod ten przybytek
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene
Dzisiaj
Asiu, współczuję . Kuriozalne, że lekarze nie potrafią po prostu przyznać się szczerze do niewiedzy. Słyszałam gdzieś kiedyś o pomyśle wprowadzenia przedmiotu uczącego porozumiewania się z pacjentem i empatii na studiach medycznych, bo wszyscy uważają, że z tym jest najgorzej. Trzymajcie się ciepło . U mnie już dziś przelotne zawieje śnieżne
Anka
Dzisiaj
joanna_nick pisze:Source of the post Kingo -zwyczajnie wspolczuje Ci bycia "interesujacym przypadkiem" - dobrze chociaz ze jakies efekty leczenia widzisz.
Tak, niefajnie być takim przypadkiem jak ja i TY. Powiem szczerze, że trochę się podłamałam, bo liczyłam na to, że wyjdę z diagnozą i jakimś leczeniem, a tu nic. Rozpoznanie G.37.8. Dalsze badania pod katem miastenii. Moja energia minęła wraz z odstawieniem sterydów. Znowu czuję niemoc, a jutro idę do pracy.
Trzymaj się Asia, może ktoś w końcu się Tobą zajmie jak należy, czego życzę Ci z całego serca.
Dzisiaj
Zosieńko- Dziewczyny dobrze piszą ,fakt ,dla takiej silnej kobietki jak Ty to trudne ale .. jakkolwiek dasz rade ogarnąć .I tu myślę ,że odpuścisz wielkie świąteczne sprzątanie (czysto w domu jest cały rok wiec nie trzeba szaleć ) ,część kulinarną jakoś podzielisz pomiędzy gości - w ramach prezentu gwiazdkowego np. .Rodzinka pomoże i święta będą równie wspaniałe jak co roku
Joasiu- cóż ..mogę Ci tylko życzyć wytrwałości .Trzymaj się dzielnie i walcz ..
Zgredziu - sterydy dają popalić (może dlatego spadek energii u Ciebie ) - powodzenia i siły na jutro
Samosiu- ? Co tam w Krośnie ?
Joasiu- cóż ..mogę Ci tylko życzyć wytrwałości .Trzymaj się dzielnie i walcz ..
Zgredziu - sterydy dają popalić (może dlatego spadek energii u Ciebie ) - powodzenia i siły na jutro
Samosiu- ? Co tam w Krośnie ?
Blanka
Dzisiaj
Ann pisze:Source of the post Anesia, ktoś mi kiedyś powiedział, że jak masz pechową serię zdarzeń, to trzeba czekać i wykorzystać nawet najmniejszy pozytywny promyczek, a los się odwróci. Życzę Ci żeby ten turnus był dla Ciebie takim zwrotem
Ann myślę,że masz rację. A tych pozytywnych promyczków podczas pobytu na turnusie było wiele. Pomijam rzeczy bardziej materialne: okolice, zabiegi itp. Największego kopa otrzymałam od ludzi chorych i ich bliskich Nie żałuję ani jednej chwili spędzonej wśród tych osób jakże życzliwych, pomocnych, serdecznych, wesołych itd. dla takich chwil warto żyć Czasami miałam wrażenie, że jestem w bajce...bo przecież na co dzień nie spotyka się tyle osób uśmiechniętych i życzliwych...bynajmniej mnie do tej pory nie udało się spotkać Kochani, Wszystkim Wam dziękuję za słowa wsparcia przed wyjazdem na turnus
Podsumowując...turnus był rewelacyjny
Dzisiaj
Zgredziu, Asiu Dziewczynki życzę Wam dużo siły i wytrwałości
Zosiu też tak jak Ty lubię porządek... nie potrafię odpoczywać w nieposprzątanym po mojej myśli domu jednak coraz częściej odpuszczam sobie pewne sprawy. Zgodnie z tym co mój mąż powtarza "spokojnie dziewczyno...nie unoś się bo i tak nie odfruniesz" daję sobie na luz Trzymajcie się ciepło
Zosiu też tak jak Ty lubię porządek... nie potrafię odpoczywać w nieposprzątanym po mojej myśli domu jednak coraz częściej odpuszczam sobie pewne sprawy. Zgodnie z tym co mój mąż powtarza "spokojnie dziewczyno...nie unoś się bo i tak nie odfruniesz" daję sobie na luz Trzymajcie się ciepło
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
Dzisiaj
Też poczytałamanula;) pisze:Source of the post poczytałam wszystkie dzisiejsze dzisiaj ...
Dawno nie czułam się tak kiepsko, przede mną rozszerzona diagnostyka anemii i tarczycyblanka pisze:Source of the post Samosiu- ? Co tam w Krośnie ?
---------------------
No, ale póki co dzielnie kompletuję upominki mikołajkowe dla Milusińskich
---------------------
Zosiako odpuść okna, ja nigdy nie myję okien na Święta, ba... w tym roku jakoś cała jesień mi zeszła i nie zdążyłam
---------------------
Pozdrawiam WSZYSTKICH
.........jest coś, co Nas łączy.......
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 418 gości