Dzisiaj
Moderator: Beata:)
Dzisiaj
Mam wszystkiego dość. Jutro syna 18te urodziny cała rodzina przyjeżdża. Rano straszne się zdenerwowalam i teraz prawie nie chodzę. Nawet nie mam siły już płakać. Chcę stąd uciec
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway
Dzisiaj
Zosiu, jak masz dość, musisz to ująć konkretnie w słowa i zrelacjonować tym, którzy myślą, że masz lekko. Nie zrobisz nic nieodpowiedniego, jak wyrazisz to co czujesz i jak się czujesz. Szkoda nerwów i załzawionych oczu. Po co uciekać. Usiądź, odpocznij od bieganiny i nerwów..niech zdrowi wykażą się inwencją. To nie nasza wina, że chorujemy.
A swoją drogą syn jutro już na legalu będzie mógł z mamą się szampana napić.
A swoją drogą syn jutro już na legalu będzie mógł z mamą się szampana napić.
Wojtek
Dzisiaj
zosiako pisze:Source of the post Mam wszystkiego dość.
Zosiu rozumiem Ciebie doskonale skarbie. W takich sytuacjach wysiada mi wszystko i to dosłownie. Najgorsze jest to, że nie ma na to rady, trzeba to przeżyć i już. Jakoś to będzie (jak ja nienawidzę tego powiedzenia), bo właśnie "jakoś" to jest
Córka wyjechała do Szkocji, miałam odpocząć, zrobić to co zalega, bo przy niej czasu i siły na to nie miałam i co? dooopa. Nie zrobię, bo nie mam siły. Za ok tydzień zjadą wnuki a ja jestem w lesie
Zosieńko pogódźmy się z tym, na co nie mamy wpływu inaczej zwariujemy, dla mnie zresztą...
już niewiele brakuje.
Wczoraj dostałam decyzję z komisji ( stopień znaczny na stałe) prosiłam o to a jednak nie cieszy a wręcz dobija psychicznie :/
Przytulam Cię skarbie najmocniej jak umiem
Ps. Uściski i Wszystkiego najlepszego dla syna .
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Dzisiaj
renia1286 pisze:Source of the post prosiłam o to a jednak nie cieszy a wręcz dobija psychicznie
Skąś Reniu to znam....doskonale to rozumiem. Przez wiele lat omijałam komisje szerokim łukiem, ale z czasem, po kilku większych rzutach, przy coraz gorszym funkcjonowaniu stanęłam przed komisją orzekającą o stopniu niepełnosprawności - umiarkowany stopień - i wkrótce potem komisja ZUS, która orzekła, że jestem osobą całkowicie niezdolną do pracy...Ja osoba wtedy po 30-stce, pracująca i kochająca swoją pracę nagle niezdolna całkowicie do pracy (co prawda na czas określony)??? To był dla mnie ogromny szok...łzy, załamanie nerwowe, ale z czasem...pogodziłam się i uspokoiłam.
Pomyśl sobie tak, że masz z głowy nerwówkę, którą dostarcza komisja i zamartwianie się czy tym razem się uda otrzymać od życia to co się chce. Wiem, że z jednej strony ulga, ale z drugiej...dobija człowieka, że inni też zauważają ubytek na zdrowiu.
Ściskam Cię Reniu mocno Zdecydowanie głowa do góry
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
Dzisiaj
Zosiako, musisz trochę zwolnić, choć wiem, że łatwiej powiedzieć niż tego dokonaćzosiako pisze:Source of the post Mam wszystkiego dość
Sama obawiam się dnia, kiedy nadejdzie ten moment niemocy..., wiem że łatwo nie będzie i nikt z nas nie jest na to gotowy...
Trzym się , czekamy na lepsze wieści
.........jest coś, co Nas łączy.......
Dzisiaj
Cześć. Dziękuję Wam za wsparcie. Dałam na luz i poszłam spać. Wstałam o 18 i zabrałam się do roboty. Nie wszystko wyszło idealnie ale odbyło się i syn zadowolony. To najważniejsze. Parę talerzy i szklanek mniej. Po nocy noga wróciła do "normy" ale psychika leży. Na wieczór zaplanowalam rozmowę z rodziną. Kolejną. Jak wytłumaczyć zdrowym swoje nowe ograniczenia? Nie wiem.
Reniu ściskam Cię mocno kochana.
Wszystkim Wam dziękuję. Dobrze że jesteście
Reniu ściskam Cię mocno kochana.
Wszystkim Wam dziękuję. Dobrze że jesteście
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway
Dzisiaj
Renia- zawsze cos co napisane na papierze jest gorsze niż rzeczywistość .Czytasz ,a jakby nie o sobie . Myślę ,ze przetrawiłaś już pisemko i cieszysz się ,ze ominą cię kolejne komisje .
Zosia- dobrze ,ze to już dziś a nie jeszcze wczoraj .Ogarnęłaś ,
****
U mnie dziś odwiedziny rodziny pt. odpust .Pojechałam po bandzie - jest pogoda , jest M , będzie grill
Żeby niebyło ,żem taki ostatni leń upiekłam sernik na zimno i kawę do termosów zrobiłam
Zosia- dobrze ,ze to już dziś a nie jeszcze wczoraj .Ogarnęłaś ,
- a to było zdecydowanie najlepsze w tym momencie co mogłaś zrobić . Rozmawiaj z rodziną , na pewno ,jeżeli nie zrozumieją do końca to pomyślą ..zosiako pisze:Source of the post Dałam na luz i poszłam spać. Wstałam o 18 i zabrałam się do roboty.
- Ta.. poradził kocioł garnkowi..zosiasamosia pisze:Source of the post Zosiako, musisz trochę zwolnić,
- nic dodac ,nic ująć .Bardzo madrze Roma to podsumowałaśroma pisze:Source of the post przyzwyczaiłaś rodzinę, że zawsze mogą na Ciebie liczyć - odpocznij - Syn da sobie radę
- odpocznij , naciesz się widokami i wracaj do nas wypoczęta Aniesiuanesia pisze:Source of the post U mnie dziś pakowanko
****
U mnie dziś odwiedziny rodziny pt. odpust .Pojechałam po bandzie - jest pogoda , jest M , będzie grill
Żeby niebyło ,żem taki ostatni leń upiekłam sernik na zimno i kawę do termosów zrobiłam
Blanka
Dzisiaj
zosiako pisze:Source of the post Jak wytłumaczyć zdrowym swoje nowe ograniczenia? Nie wiem.
Najprościej jak to tylko możliwe Zosiu i nie stresuj się. Choroba nas w różnym stopniu doświadcza i to powiedz swoim bliskim. Jestem pewien, że zrozumieją Cię dobrze, bo przecież oni widzą jak chodzisz i myślę, że to w Twojej głowie jest niepotrzebna obawa przed powiedzeniem im o swoich problemach.
Wojtek
Dzisiaj
homag pisze:Source of the post zrozumieją Cię dobrze, bo przecież oni widzą jak chodzisz i myślę, że to w Twojej głowie jest niepotrzebna obawa przed powiedzeniem im o swoich problemach.
Dobrze to ująłeś Wojtku, widzą ale czy zrozumieją ? Nauczeni że jest zrobione, podane itp...
A może jak u mnie patrzą i widzą a nie dociera, że trzeba
zosiako pisze:Source of the post Wstałam o 18 i zabrałam się do roboty. Nie wszystko wyszło idealnie ale odbyło się i syn zadowolony. To najważniejsze
Zadowolić, zrobić ...skąd ja to znam Zosieńko Ale jakim kosztem
blanka pisze:Source of the post Renia- zawsze cos co napisane na papierze jest gorsze niż rzeczywistość .Czytasz ,a jakby nie o sobie . Myślę ,ze przetrawiłaś już pisemko i cieszysz się ,ze ominą cię kolejne komisje .
Zgadza się w 100% Blanko, nie musieć tam chodzić i liczyć na uzdrowienie- bezcenne a na resztę wpływu nie mam czytam i... jak by pisali nie o mnie
Pozdrawiam Was serdecznie
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 194 gości