Hej roma, powiem tak....ja to Ci trochę zazdroszczę, bo u mnie jest tak sucho, że nawet trawy
już prawie nie ma Pozdrawiam kącik
Kącik złego humoru
Moderator: Beata:)
Kącik złego humoru
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Kącik złego humoru
" Złapałam kapcia " - opony i dętki przetarte - nowe będą we wtorek
Kącik złego humoru
Mało pocieszające, ale z domu nie wychodzisz... a jest niezła padaka
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Kącik złego humoru
siedzę w domu od tygodnia - sprowadziłam nowe dętki i opony , w poniedziałek zawiozę wózek do wymiany opon
Kącik złego humoru
Roma, współczuję uziemienia, ale może dobrze że w taką pogodę Ci się przytrafiło, bo w taki skwar to i tak lepiej siedzieć w domu. Ja też wychodzę tylko do sklepu. Mam nadzieję że masz zapewniony catering? Podobno to jeszcze nie koniec upałów...
Anka
Kącik złego humoru
Opony II
Uszkodzony jest Układ Sterowniczy
Serwis Wózka jest w Trzebini ( koło Wrocławia ) - koszt naprawy 1000 zł
Uszkodzenie sterownika zawdzięczam sąsiadom
Nie będzie miała wózka, to będzie musiała sprzedać mieszkanie .
( Właścicielem mieszkania jest moja córka )
W ubiegłym roku miałam podobne zdarzenie.
Dalej siedzę w więzieniu
Uszkodzony jest Układ Sterowniczy
Serwis Wózka jest w Trzebini ( koło Wrocławia ) - koszt naprawy 1000 zł
Uszkodzenie sterownika zawdzięczam sąsiadom
Nie będzie miała wózka, to będzie musiała sprzedać mieszkanie .
( Właścicielem mieszkania jest moja córka )
W ubiegłym roku miałam podobne zdarzenie.
Dalej siedzę w więzieniu
Kącik złego humoru
Współczuję roma całej tej sytuacji..
Tylko nie rozumiem jak ma się niesprawność Twojego wózka do konieczności sprzedania mieszkania.
roma pisze:Source of the post Nie będzie miała wózka, to będzie musiała sprzedać mieszkanie .
Tylko nie rozumiem jak ma się niesprawność Twojego wózka do konieczności sprzedania mieszkania.
Wojtek
Kącik złego humoru
Roma współczuję,musisz być silna powodzenia.
Kącik złego humoru
Kurcze, jak pech to pech.
Wybierałam się do Nowego Dworu, 10 dni zbiegów i odpoczynku. Jutro początek...
Wsiadam w samochód, ruszam i... łup . Nie wiem co się stało, ale coś się zerwało i ociera chyba któreś z kól. Myślałam, że mnie coś trafi.
Na szczęscie to 12 kilometrów od Skierniewic, a z Łodzi co godzinę są pociagi. Tylko taksówka w niedzielę, 4 strefa... zabolało . Tym bardziej, że autko było już zatankowane.
W sumie może to jednak nie pech, dobrze, że nie na trasie, ale stres był, no i poczucie wielkiej niesprawiedliwości, bo nie byłam jeszcze w tym roku na urlopie, a tu taki zonk.
Ale już zakwaterowana, przebadana, czekam na kolację. Tylko lżejsza o 150 PLN, nie licząc zatankowanego autka. A w perspektywie naprawa... ale w stylu Scarlett O'Hara, pomyślę o tym później.
Wybierałam się do Nowego Dworu, 10 dni zbiegów i odpoczynku. Jutro początek...
Wsiadam w samochód, ruszam i... łup . Nie wiem co się stało, ale coś się zerwało i ociera chyba któreś z kól. Myślałam, że mnie coś trafi.
Na szczęscie to 12 kilometrów od Skierniewic, a z Łodzi co godzinę są pociagi. Tylko taksówka w niedzielę, 4 strefa... zabolało . Tym bardziej, że autko było już zatankowane.
W sumie może to jednak nie pech, dobrze, że nie na trasie, ale stres był, no i poczucie wielkiej niesprawiedliwości, bo nie byłam jeszcze w tym roku na urlopie, a tu taki zonk.
Ale już zakwaterowana, przebadana, czekam na kolację. Tylko lżejsza o 150 PLN, nie licząc zatankowanego autka. A w perspektywie naprawa... ale w stylu Scarlett O'Hara, pomyślę o tym później.
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Kącik złego humoru
sylseb pisze:Source of the post i... łup
Tak jest z autami, gdy rzeczywiście trzeba by pojechały, nie jadą. A tak poważniej..ważne, że jesteś na miejscu, przed Tobą rehabilitacja ( zabiegi ). Paliwo się nie zmarnuje, naprawa, być może jakaś pierdoła groszowa przy zawieszeniu, bądź przy hamulcach, no i jednak szczęście Sylwia, że nie na drodze, bo koszty by jeszcze wzrosły..i dobrze, że nie w ogóle w czasie szybkiej jazdy, bo różnie mogło by być..więc spójrz na to z tej strony i śmiało powiedz sobie, że miałaś farta.
Sccarlett dobrze podpowiada.
Wojtek
Kącik złego humoru
Wojtek, oczywiście, że per saldo szczęście Ale w pierwszej chwili się mało nie popłakałam.
Poszłam się poużalać do znajomych, a oni na szczęście byli, już wstali i od razu pomyśleli co zrobić. Patrzyli na to z dystansem, a nie z takimi emocjami I chwała im za to, bo fakt, akurat trasa Łódź-Skierniewice to masa pociągów (do Warszawy). I całe 16 PLN za pociąg. Potem trochę gorzej, ale ... spokojnie, bez męczenia się i w sumie nawet trochę szybciej.
Jednak dobrze, jak ktoś trochę bez emocji na coś spojrzy
Poszłam się poużalać do znajomych, a oni na szczęście byli, już wstali i od razu pomyśleli co zrobić. Patrzyli na to z dystansem, a nie z takimi emocjami I chwała im za to, bo fakt, akurat trasa Łódź-Skierniewice to masa pociągów (do Warszawy). I całe 16 PLN za pociąg. Potem trochę gorzej, ale ... spokojnie, bez męczenia się i w sumie nawet trochę szybciej.
Jednak dobrze, jak ktoś trochę bez emocji na coś spojrzy
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Kącik złego humoru
Sylwia - szczęście w nieszczęściu, kuruj się i odpoczywaj a reszta poczeka
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway
Kącik złego humoru
Już się uspokoiłam i czerpię pełną garścią z pobytu. Piękne okoliczności przyrody i zajęcia również.
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Kącik złego humoru
sylseb pisze:Source of the post Już się uspokoiłam i czerpię pełną garścią z pobytu. Piękne okoliczności przyrody i zajęcia również.
Nic dodać i nic ująć..tylko dalej czerpać przyjemności do bólu..
Wojtek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 342 gości