nie iem co mam zrobic.czekajac na leczenie nikt nie powiadomil mnie z lekarzy o tym ze trzeba uwazac azeby nie zajsc w ciaze,,,/16 ego lutego dostalam pierwszy zastrzyk betaferonu .wziwlam ich dokladnie trzy po 0.25.gdy okazalo sie ze jestem w ciazy.co teraz?
[ Dodano: 2009-02-21, 16:46 ]
czuje sie bardzo dobrze i przed leczeniem oprocz 1 rzutu nic sie nie dzieje,bede musiala przerwac leczenie w zasadzie to juz ich nie biore .musze zadzwonic do lekarza.ale czy nie dostanie mi sie od niego?przeciez nic mi nie powiedział o antykoncepcji.
Ciąża
Moderator: Beata:)
Przyłączam się do Gratulacji i spokojnie możesz darować sobie interferon i inne specyfiki o niskiej skuteczności. Otrzymałaś najlepszą terapię jaka obecnie jest znana czyli ciąża. Potem koniecznie karm piersią bo to zabezpiecza przed pogorszeniem i nie tylko, najnowsze badania są tego dowodem. Nie ma się czego bać będzie super .
Karmienie piersią obniża ryzyko nawrotu stwardnienia rozsianego
Karmienie piersią obniża ryzyko nawrotu stwardnienia rozsianego
Cześć wszystkim!
Jestem trochę w kropce.Jak to się mówi na rozdrożu.Lakarz chce mnie włączyć w program leczenia Interferonem.Z drugiej natomiast strony chcielibyśmy dzidziulkę z mężem.Pisałyście,że karmienie piersią może pomóc w uniknięciu rzutu po porodzie.To jest początek mojej choroby,a już miałam dwa rzuty.Nie wiem jak postąpić.
Pozdrowionka.
Czekam na odp.
Jestem trochę w kropce.Jak to się mówi na rozdrożu.Lakarz chce mnie włączyć w program leczenia Interferonem.Z drugiej natomiast strony chcielibyśmy dzidziulkę z mężem.Pisałyście,że karmienie piersią może pomóc w uniknięciu rzutu po porodzie.To jest początek mojej choroby,a już miałam dwa rzuty.Nie wiem jak postąpić.
Pozdrowionka.
Czekam na odp.
Witaj madllena na naszym wspaniałym forum kipiącym aż dobrymi i rzeczowymi poradami ludzi z podobnną chorobą (domyślam się tylko, bo niczego takiego nie piszesz)
Moja diagnoza SM była, gdy miałam już dwoje dzieci (wtedy 8 i 4 lata).
Tylko czytałam, że w czasie ciąży rzuty mijają i w ogóle samopoczucie się bardzo poprawia. Ale potem wszystko wraca. Być może, karmienie piersią pomaga utrzymać stan bezrzutowy, ale wysiłek w czasie porodu niszczy to dobre samopoczucie z okresu ciąży. I może spowodować właśnie rzut, chyba że wybierzesz poród przez cesarskie cięcie. Z tego co wiem lekarze nie chcą za bardzo takiego rozwiązania (nawet nie wiem czy nie ma teraz zakazu wykonywania go bez powodu). Ale w przypadku SM powód by był. Wiesz co? Ja na Twoim miejscu poszłabym do dwóch neurologów i dwóch ginekologów i skofrontowałabym ich odpowiedzi, a jeżeli będą różne to poszłabym zapytać się trzeciego...
Ja wiem, żeto jest poważny problem, bo z jednej strony jest (chyba SM) poważna choroba, a z drugiej każda młoda kobieta, będąca żoną ma pragnienie zostać matką. Ale pamiętaj nie rób nic na siłę. Zapytaj się lekarzy i podejmij decyzję!
Trzymam kciuki za Ciebie!
Mam nadzieję, że powiesz nam wszystkim kiedy urodzi się zdrowa/y "dzidziulka/lek"
i jak będzie mieć na imię! Serdecznie pozdrawiam
Sama widzisz jak czytałaś poprzednie posty, że kobietki chcą być mamami i decydują się, a potem są szczęśliwe czego i Tobie życzę!
Moja diagnoza SM była, gdy miałam już dwoje dzieci (wtedy 8 i 4 lata).
Tylko czytałam, że w czasie ciąży rzuty mijają i w ogóle samopoczucie się bardzo poprawia. Ale potem wszystko wraca. Być może, karmienie piersią pomaga utrzymać stan bezrzutowy, ale wysiłek w czasie porodu niszczy to dobre samopoczucie z okresu ciąży. I może spowodować właśnie rzut, chyba że wybierzesz poród przez cesarskie cięcie. Z tego co wiem lekarze nie chcą za bardzo takiego rozwiązania (nawet nie wiem czy nie ma teraz zakazu wykonywania go bez powodu). Ale w przypadku SM powód by był. Wiesz co? Ja na Twoim miejscu poszłabym do dwóch neurologów i dwóch ginekologów i skofrontowałabym ich odpowiedzi, a jeżeli będą różne to poszłabym zapytać się trzeciego...
Ja wiem, żeto jest poważny problem, bo z jednej strony jest (chyba SM) poważna choroba, a z drugiej każda młoda kobieta, będąca żoną ma pragnienie zostać matką. Ale pamiętaj nie rób nic na siłę. Zapytaj się lekarzy i podejmij decyzję!
Trzymam kciuki za Ciebie!
Mam nadzieję, że powiesz nam wszystkim kiedy urodzi się zdrowa/y "dzidziulka/lek"
i jak będzie mieć na imię! Serdecznie pozdrawiam
Sama widzisz jak czytałaś poprzednie posty, że kobietki chcą być mamami i decydują się, a potem są szczęśliwe czego i Tobie życzę!
Co nas nie zabije to nas wzmocni
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!
Dzięki za odp.
Byłam już u trzech neurologów.Jeden z nich powiedział mi że mogę urodzić dziecko z wadami rozwojowymi,a sama jeżdzić na wózku.Mam niedzocz.tarczycy i podwyższony poziom prolaktyny(miałam).Obniżono mi w celu zajścia w ciąże.Podwyższony poziom natomiast ponoć powoduje ochronę przed rzutami.
Tak ładnie Casey napisałaś o dzieciaczku.Kto wie marzenia się czasami spełniają
Byłam już u trzech neurologów.Jeden z nich powiedział mi że mogę urodzić dziecko z wadami rozwojowymi,a sama jeżdzić na wózku.Mam niedzocz.tarczycy i podwyższony poziom prolaktyny(miałam).Obniżono mi w celu zajścia w ciąże.Podwyższony poziom natomiast ponoć powoduje ochronę przed rzutami.
Tak ładnie Casey napisałaś o dzieciaczku.Kto wie marzenia się czasami spełniają
Wróć do „Sugerowane tematy....”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości