O! zZ tym krztuszeniem , to ja mam problem od bardzo dawna, badanie u laryngologa nic nie wykazywały, a to jednak coś z SM.Paskuda z tej "esemicy", nie dość ,że kuśtykam, to jeszcze larwa wstrętna próbuje mnie udusić.
Z mową nie mam problemów, a to byłby dla mnie dopiero problem bom straszna gaduła.Pozdrawiam.
Zaburzenia mowy i przełykania?!
Moderator: Beata:)
-
- Posty: 260
- Rejestracja: 2008-12-13, 00:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontaktowanie:
ja zawsze nie wyraźnie mówiłem, bo szybko i nie przykładalem to tego zbyt dużej uwagi. teraz może odrobine gorzej mówie. ale za to mam problemy z przełykaniem. kiedyś brałem duże hałsty czegoś z kubka i wszysko przechodziło jak po masle a teraz musze to rozkładać na pare mniejszych przełknięc. już nie mówiąc kiedy jem i próboje popić. mam wrażenie mniejszej objętości jamy stnej i przełyku. ale nie mowie o tym swojej neuro bo i tak to wejdzie jednym uchem, natomiast wyjdzie drugim!!!
niestety, ten neurolog a odkładniej 'ta' prowadzi mnie w programie leczeni. i tylko ona moze mnie prowadzić. bo inni lekarze wtym ośrodku zajmują się innym programami.
dzis byłem u innej neurolog ale nic mi nadzwyczajnego nie powiedziała czego bym nie wiedział. tyle.
dzięki za dobrą rade. ale niestety nie realną
dzis byłem u innej neurolog ale nic mi nadzwyczajnego nie powiedziała czego bym nie wiedział. tyle.
dzięki za dobrą rade. ale niestety nie realną
Ja od początku przygody z chorobą mam dwóch neurologów
1-szy jest w poradni sm,bo tam dostaję lek
2-ugi to lekarz do którego jeżdżę gdy coś mi dolega, bo pani doktor w poradni chyba nie chce sobie psuc statystyki i nie słyszy,albo szybko zmienia temat.
Trochę nie na temat, ale też mam problemy z łykaniem, krztuszę się jak mam coś w paszczęce i próbuję to podlac.
1-szy jest w poradni sm,bo tam dostaję lek
2-ugi to lekarz do którego jeżdżę gdy coś mi dolega, bo pani doktor w poradni chyba nie chce sobie psuc statystyki i nie słyszy,albo szybko zmienia temat.
Trochę nie na temat, ale też mam problemy z łykaniem, krztuszę się jak mam coś w paszczęce i próbuję to podlac.
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........
Ja też zaczeęłam jakiś zcas temu mam problemy z przełykaniem..jem normalnie, łykam a nagle się dławię, zatrzymuje mi się to w gardle..musze popijać na spokojnie i idzie..;/
Nie myślałam, że to może byc przez sm:(
W ogóle wczoraj złapałam jakiegoś dołka:(
Nie myślałam, że to może byc przez sm:(
W ogóle wczoraj złapałam jakiegoś dołka:(
"Nabywając koty, nabywasz gratis wierne serduszka"
-
- Posty: 260
- Rejestracja: 2008-12-13, 00:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontaktowanie:
jaszczurka pisze:ja mam to samo co ewa m z krztuszeniem.A z mowa to czasem zamiast slowa wychodzi mi jakis belkot,albo mam wrazenie ze jezyk odmawia ukladania sie jak trzeba,ale to nie jest ciagle tylko czasem wiec nie jest jakims ogromnym problemem
No właśnie ja ostatnio, podczas rozmowy telefonicznej ( służbowej ! ) nagle poczułam, że nie jestem w stanie wypowiedzieć słowa, ponieważ tak dziwnie opadł mi język i nie byłam w stanie nim ruszyć...
Mam nadzieję, że ten pierwszy raz, był ostatnim...
Ja ogólnie mam taki jakby zdrętwiały język, przęłyk, jame ustną..już od dawna..byłam u wielu lekarzy i wreszcie trafiłam do gastrologa, który potwierdził, że to refluks żółądkowo coś tam..więc olewam i nie zwalam na sm:) A męczy..;/Brr..
W ogóle kiepsko mi się mówi i często brak mi słow;/
W ogóle kiepsko mi się mówi i często brak mi słow;/
"Nabywając koty, nabywasz gratis wierne serduszka"
-
- Posty: 405
- Rejestracja: 2008-10-22, 21:32
- Lokalizacja: mazowieckie
ja niestety też mam problemy z łykaniem ciągle się czymś krztuszę i mam wrażenie ,że kiedyś zabije mnie własna ślina .Ja już od2000 roku wiem ,że nie mam czucia w gardle,brak odruchu wymiotnego i niestety ,ale lekarz powiązał to z chorobą nie przejmujcie się tak bo ma to zaletę nie wymiotuję i stomatolog może robić wszystko w buzi i tak na niego nie zwymiotuję.
tatolka72 podczepię się pod Twoje słowa. Mam zatrzymania przy połykaniu. Jeśli nie popiję to nie idzie i tyle, blokada w gardle. Ani w tamtą ani spowrotem. Odruchów wymiotnych nie miałam nawet w ciąży, a jak idę do laryngologa to nie musi używać patyczków do gardła, bo tak potrafię otworzyć usta, że chyba widać żołądek z zawartością
Co nas nie zabije to nas wzmocni
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości