Ja tego nawet nie czytam. Nie z tego powodu ze jestem nie czuly albo nie wrazliwy na los ludzi. Poprostu doluje sie strasznie slyszac, widza, czytajac o tym. Coraz bardziej nie podoba mi sie Pozytywny Impuls gdze czesto pisza o tym jak jest zle.....
Na forum tez sa tematy na ktore nawet sila mnie nie zmusicie bym wszedl
Pozdrowionka kochani :*
Smęcenie
-
- Posty: 260
- Rejestracja: 2008-12-13, 00:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontaktowanie:
Ja tak jak Pablo - nie czytam takich tematów...tylko człowiek się niepotrzebnie podłamuje i denerwuje! Z każdą chorobą są różne komplikacje i przebiegi...są zdrowsi, w miarę, chorzy i bardzo chorzy, a ekstrema też się zdarzają! Trzeba być dobrej myśli, nie myśleć za dużo o chorobie, żyć normalnie i wierzyć, że będzie dobrze! Ja tak właśnie się staram..za radą neurologa - będziemy się pod koniec roku lub na początku 2010 starać o dziecko:) Mówi, że lepiej jak najszybciej, że w razie jeśli trzeba będzie podleczyć itp - to będzie można! Zatem dalej normalnie planuję sobie życie, bobasa, pracę, domek z ogródkiem i wymarzony samochód:)
A co do tematu eutanazji...ja od zawsze jestem za! Jeśli życie robi się nie do zniesienia pod względem bólu, niedowładów, choroby itp - każdy ma prawo zdecydować o sobie...
W każdym razie - NIE CZYTAMY TAKICH SMUTNYCH ARTYKUŁÓW KOCHANI!!!
Buziaki
A co do tematu eutanazji...ja od zawsze jestem za! Jeśli życie robi się nie do zniesienia pod względem bólu, niedowładów, choroby itp - każdy ma prawo zdecydować o sobie...
W każdym razie - NIE CZYTAMY TAKICH SMUTNYCH ARTYKUŁÓW KOCHANI!!!
Buziaki
"Nabywając koty, nabywasz gratis wierne serduszka"
Kochani macie rzecz jasna rację, musimy być optymistami. Nie chciałam tym postem nikogo zdołować, ani zasmucać. Po prostu czasami jest ciężko. W pozytywnym Impulsie też zauważam ostatnio trochę przygaszone nastroje. Może to ten upał powoduje u mnie taki nastrój, bo czuję się nie najlepiej. I zewsząd wyzierają jakieś mało optymistyczne wieści. Eh... Swoją drogą to zazdroszczę niektórym lekarzy, np Tobie Me Lilo. To bardzo ważne trafić na dobrego. Mnie lekarze, którzy zdiagnozowali SM zdołowali na samym starcie. Po krótce wyglądało to tak, że jeden stażystka się rozpłakała powtarzała - Pani ma tylko 30 lat i taka tragedia. Eh...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość